Skocz do zawartości

kupiliśmy dom z lokatorami dom nadawał się do rozbiórki


Recommended Posts

3 lata temu kupiliśmy stary rozlatujący dom bez ogrodzenia dacówka masakra do wymiany natychmiast bez żadnych mediów czyli bez kanalizacji wody miejskiej i gazu totalna ruina ale w tej chatce mieszkali lokatorzy mąż z zonką która bardzo lubiała przepuszczać pieniądze i brać co chwile nowe pożyczki w bankach gdzie nie mogła ich potem splacić więc gdybyśmy my ich nie wykupili na ich prośbe żeczjasna to państwo czyli banki i tak by sie nimi zajęły w umowie kupna jednak zgodziliśmy się czego bardzo żałujemy zgode na bezpłatne dożywotnie korzystanie z dotychczas zajmowanych przez nich pomieszczeń przez te 3 lata wymieniliśmy cały dach zrobiliśmy im nowe ogrodzenie ocieplamy budynek wymieniliśmy im okna nowe zaznaczam nie mieszkamy tam jeszcze a oni zaczeli nam dyktować co możemy i na co oni nam pozwalają jenym słowem my placimy jesteśmy właścicielami a oni nam dyktują warunki i ciągle wymyślają jakieś bzdury że to było w umowie tylko że nic takiego nie ma w akcie notarialnym że my mamy im wszystko kupować i naprawiać a oni za darmo sobie bedą mieszkać do końca życia nie wiemy co robić jesteśmy spokojnymi ludzmi i nie chcemy się kłócić ale już nie możemy tego wytrzymać pomocy!!!!!!!!!!!!!!!! icon_sad.gif
Link do komentarza
  • 8 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

3 lata temu kupiliśmy stary rozlatujący dom bez ogrodzenia dacówka masakra do wymiany natychmiast bez żadnych mediów czyli bez kanalizacji wody miejskiej i gazu totalna ruina ale w tej chatce mieszkali lokatorzy mąż z zonką która bardzo lubiała przepuszczać pieniądze i brać co chwile nowe pożyczki w bankach gdzie nie mogła ich potem splacić więc gdybyśmy my ich nie wykupili na ich prośbe żeczjasna to państwo czyli banki i tak by sie nimi zajęły w umowie kupna jednak zgodziliśmy się czego bardzo żałujemy zgode na bezpłatne dożywotnie korzystanie z dotychczas zajmowanych przez nich pomieszczeń przez te 3 lata wymieniliśmy cały dach zrobiliśmy im nowe ogrodzenie ocieplamy budynek wymieniliśmy im okna nowe zaznaczam nie mieszkamy tam jeszcze a oni zaczeli nam dyktować co możemy i na co oni nam pozwalają jenym słowem my placimy jesteśmy właścicielami a oni nam dyktują warunki i ciągle wymyślają jakieś bzdury że to było w umowie tylko że nic takiego nie ma w akcie notarialnym że my mamy im wszystko kupować i naprawiać a oni za darmo sobie bedą mieszkać do końca życia nie wiemy co robić jesteśmy spokojnymi ludzmi i nie chcemy się kłócić ale już nie możemy tego wytrzymać pomocy!!!!!!!!!!!!!!!! icon_sad.gif


No to pięknie sie wkopaliście icon_sad.gif
Ja bym na waszym miejscu nic nie remontowała tylko poczekała, az sie sami wyniosa bo dom sie rozleci.
Moim zdaniem powinniście jasno im powiedzieć, że są waszymi "gośćmi" i tyle.
I nie maja nic do gadania a jak im sie nie podoba to droga wolna.
A skoro to wasz budynek ( nie wiem ile tam jest pokoi i gdzie Wy spicie jak tak jedziecie ) to może porobic kilka głośnych "imprez" ze znajomymi itd...chodzi mi o to, by sie poczuli w końcu, że to nie ich własnośc tylko wasza i że nie maja nic do gadania.
Kurcze współczuje wam bardzo.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...