Skocz do zawartości

Smugi po malowaniu


ascaria10

Recommended Posts

Witam,
mam wielki problem. Sądziłem że będę mógł pomalować pokój mojego dziecka bez większych problemów, całkiem nieźle poszło mi z przedpokojem, mówiąc szczerze byłem na prawdę zadowolony ze swoich efektów pracy. Niestety pokój okazał się istnym koszmarem, po zagruntowaniu ścian które nie były brudne odczekałem kilkanaście godzin i zabrałem się za malowanie. Używałem na początku lateksowej farby firmy Dekoral (kolor: pomarańczowy), farby nie rozcieńczałem, do malowania używałem wałka z długimi włosami, niestety po pierwszym "przeciągnięciu" powstały na prawdę bardzo brzydkie smugi, nie zrażałem się tym bo wiedziałem że będę musiał pokryć jeszcze raz cały pokój. Jednak teraz gdy farba wyschła po drugim malowaniu (odstęp pomiędzy pierwszym a drugim malowanie to przeszło 12h, pokój wietrzony), nadal widać te pieprzone smugi, tj. gdy stoję na wprost pomalowanej ściany nie widać żadnych niedociągnięc, jednak gdy tylko stanie się "bokiem" do ściany widać wyraźnie gdzie farby zostało nałożone za dużo, jedną ze ścian pomalowałem trzeci raz ale nadal bez efektów ;/, smugi są identyczne, malowałem wilgotnym wałkiem nie nabierając za dużo farby, ale nawet na bardzo małym odcinku gdzie wałek dostawiałem bardzo dokładnie nadal widać smugi.
Zapomniałem dodać że drugie malowanie robiłem inną farbą, tj. Śnieżką Barwy Natury (ten sam kolor, także mat).

Chciałbym uzyskać jakieś porady jak można by to w miarę gustowny sposób "zatuszować", po prostu szlag mnie trafia jak pomyślę sobie że wydałem już blisko 130zł i teraz miałbym to wszystko robić od nowa, dlatego też zaznaczam że wszelkie odpowiedzi w stylu: "Trzeba jeszcze raz zamalować" lub "Zagruntuj ponownie, albo najlepiej weź i połóż nowy tynk, gładź" nie będą w ogóle pomocne. Zostało mi jeszcze trochę farby, na wszystkich ścianach zauważalne jest 5 może 6 smug, które wydają się być jaśniejsze aniżeli kolor ścian (ciemny pomarańcz to dominujący odcień).

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Link do komentarza
Cytat

Witam,
mam wielki problem. Sądziłem że będę mógł pomalować pokój mojego dziecka bez większych problemów, całkiem nieźle poszło mi z przedpokojem, mówiąc szczerze byłem na prawdę zadowolony ze swoich efektów pracy. Niestety pokój okazał się istnym koszmarem, po zagruntowaniu ścian które nie były brudne odczekałem kilkanaście godzin i zabrałem się za malowanie. Używałem na początku lateksowej farby firmy Dekoral (kolor: pomarańczowy), farby nie rozcieńczałem, do malowania używałem wałka z długimi włosami, niestety po pierwszym "przeciągnięciu" powstały na prawdę bardzo brzydkie smugi, nie zrażałem się tym bo wiedziałem że będę musiał pokryć jeszcze raz cały pokój. Jednak teraz gdy farba wyschła po drugim malowaniu (odstęp pomiędzy pierwszym a drugim malowanie to przeszło 12h, pokój wietrzony), nadal widać te pieprzone smugi, tj. gdy stoję na wprost pomalowanej ściany nie widać żadnych niedociągnięc, jednak gdy tylko stanie się "bokiem" do ściany widać wyraźnie gdzie farby zostało nałożone za dużo, jedną ze ścian pomalowałem trzeci raz ale nadal bez efektów ;/, smugi są identyczne, malowałem wilgotnym wałkiem nie nabierając za dużo farby, ale nawet na bardzo małym odcinku gdzie wałek dostawiałem bardzo dokładnie nadal widać smugi.
Zapomniałem dodać że drugie malowanie robiłem inną farbą, tj. Śnieżką Barwy Natury (ten sam kolor, także mat).

Chciałbym uzyskać jakieś porady jak można by to w miarę gustowny sposób "zatuszować", po prostu szlag mnie trafia jak pomyślę sobie że wydałem już blisko 130zł i teraz miałbym to wszystko robić od nowa, dlatego też zaznaczam że wszelkie odpowiedzi w stylu: "Trzeba jeszcze raz zamalować" lub "Zagruntuj ponownie, albo najlepiej weź i połóż nowy tynk, gładź" nie będą w ogóle pomocne. Zostało mi jeszcze trochę farby, na wszystkich ścianach zauważalne jest 5 może 6 smug, które wydają się być jaśniejsze aniżeli kolor ścian (ciemny pomarańcz to dominujący odcień).

Z góry dziękuję za odpowiedzi.



Może ściana jest nadal wilgotna i trzeba poczekać aż doschnie . Generalnie za smugi odpowiedzialny jest podkład czyli źle rozprowadzony grunt rozprowadzony na np.szpachlowane miejsca po ubytkach ściany .Słabo wymieszana farba .Malowanie w różnych kierunkach jednej powierzchni .Za wysoka temperatura w trakcie nakładania .Przeciąg w pokoju. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

według mnie to wina farby ....
dekoralem malowałam raz - jedną ścianę na ciemny brąz (pod dmuchawca na klatce schodowej) , malowałam dwa albo nawet trzy razy - i wyszło tak źle , że gorzej się chyba nie dało... smuga na smudze....



Zawsze winowajca spycha winę na kogoś lub na coś . icon_razz.gif
Wyraźnie pisze że użył dwie różne farby Śnieżkę Barwy Natury i lateksową farbę firmy Dekoral.
A Dagga chce się teraz zemścić na Dekoralu a może ona źle zagruntowała ścianę , Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Może być, że ta farba lateksowa była za gęsta i stad te smugi... trochę mnie ciarki przechodzą, bo kupiłam właśnie 5 opakowań dekorala do przedpokoju, holu i na schody...
Nie wolno też kłaść farb różnych , powinny być te same. Ale czy to było przyczyną tych smug, to trochę dziwne.
Link do komentarza
Cytat

Może być, że ta farba lateksowa była za gęsta i stad te smugi... trochę mnie ciarki przechodzą, bo kupiłam właśnie 5 opakowań dekorala do przedpokoju, holu i na schody...
Nie wolno też kłaść farb różnych , powinny być te same. Ale czy to było przyczyną tych smug, to trochę dziwne.



Spokojnie najważniejsze jest ustabilizować podłoże (sciana ,sufit) pod farbę ,
tak żeby chłonność całej powierzchni była jednakowa od tego jest grunt .
Grunt jest bezbarwny i bardzo łatwo przeoczyć kawałek miejsca na ścianie malując nim ,
wtedy powstają smugi ściana mocniej "zasysa" farbęw tym miejscu ,
trzeba dobrze się przyłożyć i przyglądać czy ściana równo "pije grunt" w trakcie malowania . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
noż kurde, Animus ... pomimo tego, że bardzo Cię lubię ( a może właśnie dlatego icon_biggrin.gif ) cholera mnie bierze jak to czytam ....
moja łazienka na poddaszu - pięknie wedle wskazówek producenta i wedle całej pożartej na forum teorii : płyta , wyszlifowany i odpylony gips , grunt i pikny dulux do łazienek i kuchni .... został mi razem z gładzią na wałku .... icon_evil.gif

pozostałe ściany pomalowane badziewiastą farbą z marketu dwa razy , na to dwa razy kolor (biały nobiles z pigmentem) - i nie było się do czego czepić .... ideał, mucha nie siada , lux torpeda ... żadnych niespodzianek ...

i ta jedna ściana dekoralem - też kicha ....

i co? wszystkie ściany były jednakowo przygotowane ... to od czego to zależy jak nie od farby , hę? Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

noż kurde, Animus ... pomimo tego, że bardzo Cię lubię ( a może właśnie dlatego Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_biggrin.gif"> ) cholera mnie bierze jak to czytam ....
moja łazienka na poddaszu - pięknie wedle wskazówek producenta i wedle całej pożartej na forum teorii : płyta , wyszlifowany i odpylony gips , grunt i pikny dulux do łazienek i kuchni .... został mi razem z gładzią na wałku .... Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_evil.gif">

pozostałe ściany pomalowane badziewiastą farbą z marketu dwa razy , na to dwa razy kolor (biały nobiles z pigmentem) - i nie było się do czego czepić .... ideał, mucha nie siada , lux torpeda ... żadnych niespodzianek ...

i ta jedna ściana dekoralem - też kicha ....

i co? wszystkie ściany były jednakowo przygotowane ... to od czego to zależy jak nie od farby , hę?



Też bardzo Cię lubię icon_wink.gif
A zastanowiłaś się czemu gładź odlazła?

Zależy od zastosowanej farby na to podłoże a nie od producenta hę....tnie odpowiem. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Nie miała przyczepności do tego co było pod nią a co było pod nią ?

Mogło to być spowodowane nałożeniem jej na wilgotne lub nieodpylone podłoże .



podłoże było suche i odpylone ....
nobiles nie miał problemu z przyczepieniem ....
tak samo nobiles nie miał problemu , ani dulux once na podłożu na którym dekoral sobie nie poradził....


Link do komentarza
Do tej pory całą górę nowego domu pomalowałam duluxem, nobilesem i śnieżką- zależało, który kolor z jakiej firmy mi się spodobał icon_smile.gif i nie było problemu. Ale dekoralem jeszczenic nie było malowane, do tego na jedną ścianę kupiłam włoskie impresje do nakładania pędzlem i to mnie trochę martwi... A to dziwne, żeby aż tak różnie farby nakładały się na ścianie, chociażby i naciąganej...
Link do komentarza
Cytat

podłoże było suche i odpylone ....
nobiles nie miał problemu z przyczepieniem ....
tak samo nobiles nie miał problemu , ani dulux once na podłożu na którym dekoral sobie nie poradził....



Niestety wczorajsza burza (brak prądu) skutecznie przerwała rozmowę .

Jeżeli farba a konkretnie lepkość farby podczas malowania zrywa gładź ze ściany to ta gładź nie przystała odpowiednio.


Link do komentarza
To nadal ja, tj. ascaria10, musiałem założyć nowe konto ponieważ miałem problemy z poprzednim.

W sumie nie liczyłem na podanie przyczyn mojego problemu, bo czasu raczej nie cofnę, ale przyda się zapewne innym czytelnikom tego wątku. Ściana została na prawdę bardzo porządnie zagruntowana, nie żałowałem jej emulsji gruntującej, 'smarowałem' linia przy linii i nigdzie nie zostały suche miejsca, dokładnie patrzyłem pod kątem czy nie zrobiłem żadnych mijaków, dokładnie tak samo zachowywałem się przy malowaniu.

Farba zarówno jedna i druga została wymieszana bardzo dokładnie, ze względu na moje wcześniejsze doświadczenia nie popełniłem tu błędu.

Ściany jeszcze nie przeschły, dopiero drugi dzień od pomalowania ale wydaje mi się że te smugi nie zejdą ot tak.
Ponadto zauważyłem dzisiaj powierzchnię która była niedomalowana i od razu chwyciłem za pędzel by zamalować to miejsce, farby nałożyłem mało i porządnie ją 'rozsmarowałem', niestety chyba znów będą smugi.

Ponadto wokół miejsca gdzie skończyłem malowanie połowy jednej ściany, zrobiła się taka "poświata", na obrzeżach miejsca w którym był wałek odcień jest inny i widać to nawet gdy nie stoi się 'bokiem' do ściany.
Link do komentarza
Cytat

Ściana została na prawdę bardzo porządnie zagruntowana, nie żałowałem jej emulsji gruntującej, 'smarowałem' linia przy linii i nigdzie nie zostały suche miejsca,

Ponadto zauważyłem dzisiaj powierzchnię która była niedomalowana i od razu chwyciłem za pędzel by zamalować to miejsce, farby nałożyłem mało i porządnie ją 'rozsmarowałem', niestety chyba znów będą smugi.



Niestety człowiek jest tylko człowiekiem i poczucie pewności nie wystarczy zwłaszcza gdy są dowody na to ,że malując farbą ( "zauważyłem dzisiaj powierzchnię która była niedomalowana") pozostały miejsca niedomalowane ,to malując przezroczystą cieczą jeszcze łatwiej o błędy .Smugi te mogły też powstać w miejscach nie pokrytych pierwszą warstwą farby (mijakach) a pokryto je od razu następną.


Brak praktyki - pewnej ręki , może powodować błędy w nakładaniu kolejnych warstw .

Jeżeli odpowiednio długo mieszamy farbę (wymieszamy pigment) i malując używamy tylko tego jednego pojemnika (starcza na całość powierzchni ) to ściana powinna być jednolita .

Może laik używając takich narzędzi :

1m.jpg
http://allegro.pl/zestaw-malarski-pistolet...1753378458.html
polepszy jakość malowania -pokrywania powierzchni ,ale nie jest to pewne .

Mogę dodać że malarze zawodowi też czasami mają gorsze dni i potrafią popisać się taką twórczością . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Przy malowaniu rolką (wałkiem) przez mało doświadczone osoby, z obydwu końców rolki odrywają się smugi gęściejszej farby, które bardzo łatwo jest przeoczyć w procesie malowania. One często pozostają nierozprowadzone, dajac efekt smug.
Lekarstwem na to jest częste czyszczenie obydwu powierzchni czołowych rolki (wystarczy wycisnać o ścianę, bo na kratce ociekowej to za mało) i dobrze rozprowadzić to co się wycisnęło.
Poza tym należy często sprawdzać pod światło sposób rozprowadzenia farby na powierzchni. To jest zauważalne pod światło.
Technika malowania się kłania.
Link do komentarza
technika malowania się u mnie nie zmieniła od lat kilku .... icon_biggrin.gif
nadal twierdzę, że część winy ponosi farba ... malowałam kilkoma rodzajami farb z różnych firm - i zauważam różnicę : malowało się jednymi lepiej , innymi gorzej , a po pomalowaniu niektórymi efekt był paskudny ...
te same ściany , tak samo przygotowane podłoże , te same wałki , ta sama malująca ręka : moja ...

natomiast zgodzę się, że niewprawna ręka potrafi zmaścić ścianę szczególnie malowaną na ciemny kolor ... Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Coś podobnego, ale nie to.
To ma być jedna farba, tylko pędzlem macha się króciutko i w najróżniejszych kierunkach. Zmiana barwy jest grą światła na nierównej powierzchni.
Oczywiście podkład jest zbliżony odcieniem do wersji ostatecznej i nakłada go się równiutko, rolką.



ale farba też pewnie nie może być "zwykła"emulsyjna - sam napisałeś, że musi być gęsta .... to jaką farbą można zrobić taki efekt pomijając oczywiście farbę strukturalną i tynki ozdobne...?
Link do komentarza
  • 11 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Trzeba było od razu napisać, że to pod dachem... 
    • Krokwie poziome (kleszcze) i pionowe (słupy) są odsunięte od ścian około 40-50cm, więc stwierdziliśmy z kumplem, że to za daleko żeby mocować profile UD do ścian. Może źle się wyraziłem pisząc w powietrzu, bo pofile UD będą przykręcone do krokwi poziomych (kleszczy), ale tylko wschód-zachód, bo te dwie pozostałe płatwie są 30cm wyżej i tam nawet nie ma jak już nic zamocować. To oczywiście niezgodne ze sztuką, bo krokwie coś tam zawsze pracują razem z dachem, dlatego dajemy krzyżowy, OSB i dopiero GK, to samo na skosach. Btw na ścianach szczytowych będzie piana Pur, więc profil by nam zalali pianą jakby był przykręcony do tej ściany. Oczywiście pewności czy to pękać nie będzie 100% nie ma. GK na łączeniach z sufitem i ściankach kolankowych ze skosami będą łączone profielem elastycznym. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Parking ma dużo większą wytrzymałość na ściskanie niż Termo fundament... zatem musi być twardszy... Przecież one mają zasadniczo różne docelowe zastosowanie...   TERMONIUM fundament:         Parking odpowiedniej grubości  zastąpić może termonium, ale w żaden sposób nie może być odwrotnie     
    • W opisie mam tak  Czyli nie ma różnicy czy zastosuje ten czy który mam obecnie eps200 parking w sumie wygląda on mi na lepszy dużo twardszy , ale tamten dedykowany do fudamentu więc jestem głupi z tego ale to i to EPS ... 
    • Kiedy właśnie o to chodzi, żeby sufit podwieszony był zupełnie niezależny, niezwiązany z tym stropem drewnianym, obitym OSB...   Do stropu drewnianego, przez płytę OSB przymocujesz zaczepy do swojego sprzętu sportowego... Będzie on narażone na drgania, przeciążenia, uderzenia przy mniej, czy bardziej intensywnych ćwiczeniach - tak jak ostrzegają wyżej koledzy... Na stropie betonowym może nie bardzo odczuwalne byłyby te ruchy i nie powodowałyby drgań, które spowodują pękanie podwieszanego sufitu z płyt g/k na połączeniach płyt g/k... Jeśli zrobisz wg Twojego planu - czyli sprzęt podwieszony poprzez sufit z wykończeniem g/k - na 100% w krótkim czasie będzie zarysowany sufit... właśnie na połączeniach płyt g/k...   W poprzek pokoju dasz gęściej profile CD60 - co 30 cm - i to powinno mechanicznie wytrzymać obciążenie płytami g/k... będzie sobie wisiał, przecież niczym dodatkowo nie obciążony, a przez otwory, o których pisałem wcześniej, niezależnie od podwieszonego sufitu, umocujesz sprzęt do belek obitych płytami OSB... sprzęt będzie sobie działał, ale nie oddziaływał na g/k... Można pomyśleć o stelażu krzyżowym, ale wydaje mi się, że przy niespełna 3 metrach szerokości pokoju, będzie to przerost formy nad treścią... Jak masz wielkie wątpliwości co do ciężaru podwieszonego sufitu, to (nie wiem co na to powiedzą koledzy) można zastosować PŁYTĘ G-K SPECJALNĄ 2600x1200x6,5MM PRO FLEXI NORGIPS...     No, ja tak bym zrobił... prosty, jednopoziomowy, gęstszy  stelaż, płyty 12 mm, otwory na montaż sprzętu wprost do drewnianego stropu...   Jeszcze uwaga:   Płyta nie powinna się o ścianę opierać - ona ma wisieć na stelażu... przy profilach CD60 zamocowanych co 30 cm, będzie wisieć na pięciu profilach...   Płyta ma 260 cm długości, więc i  tak będzie jeszcze połączenie na jej szerokości do tych 290 cm pokoju...   Będzie miało co pękać - w razie drgań i ruchów stropu...  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...