Skocz do zawartości

TINEK "Marysię" buduje


Recommended Posts

  • 3 miesiące temu...
  • 9 miesiące temu...
Witam

Ledwie odgrzebałem swój dziennik, dawno, bardzo dawno nic nie pisałem, ale jak się mieszka, tak tak jakoś jest.
Parę fotek wstawiłem, które pokazują niewielkie zmiany
Tak wygląda żywopłot z żywotników, roślinki sadzone w 2005 roku (około 20 centymetrowe), już mnie nie widać z drogi i trochę kurzu zatrzymuje


Tak urosły drzewa w ogrodzie, z tyłu widać, że tam gdzie jeszcze niedawno się pasły krowy stoi dom


W końcu po ponad dwóch latach od zamieszkania został wykonany taras, po tym można było wreszcie rozplantować ziemię, górka humusu z pod domu była wątpliwą ozdobą ogrodu, a jaka się działka duża zrobiła icon_smile.gif, trawa powschodziła, z jednej strony zamiast stopnia jest skalniak, taki nieprofesjonalny, bo sam zrobiłem






Zostały jeszcze do wykonania schody zewnętrzne, ale już są zmówione, będą niebawem (chyba, że zima za szybko przyjdzie, to montaż na wiosnę).
Zostanie jeszcze wybrukować podjazd, sporo m2 wyjdzie, muszę totka wysłać icon_wink.gif



pozdrawiam
TINEK
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
  • 2 miesiące temu...
to jeszcze raz


DSC01446.jpg


DSC01446.jpg



Cytat

to dotycy wiekszosci Twoich zdjećniestety juz próbowalem różnych przeglądarek i nic


niestety, masz rację, kiedyś z tego serwera wszystko działało jak trzeba, teraz nie widać, choć fotki są na serwerze, ale zmieniać już nie będę, juz mieszkam prawie 4 lata, to i dziennik nie aktywny

pozdrawiam
Link do komentarza
Dziękuję Tinku za zdjęcia. Jak widzę, nie tylko ja miałam problemy z ich pooglądaniem. Czasem, jak wchodzę do starych dzienników, tak się właśnie dzieje, ikonka zdjęcia jest, a zdjęcia właściwego go nie ma.
Masz bardzo ładne łazienki, o takiej szybie właśnie myślałam, umiejscowionej lekko po skosie.

Link do komentarza
  • 1 rok temu...

Witam

Wykopałem swój "dziennik" gdzieś z "dna" forumowych wątków
Aby trochę zmienić temat, oderwać się od dyżurnych "przepychanek" to pokażę co na to lato sobie zafundowaliśmy.
Po pięciu latach smażenia się w słońcu na tarasie, chowania się pod parasolem i trzymania go, by wiatr nie porwał .... jest tadammmmm, wiata, wiata na tarasie :icon_biggrin:

domek2.thumb.jpg.43610c4d9f83888313558725f656d1fe.jpg

Link do komentarza
15 godzin temu, TINEK napisał:

Witam

Wykopałem swój "dziennik" gdzieś z "dna" forumowych wątków
Aby trochę zmienić temat, oderwać się od dyżurnych "przepychanek" to pokażę co na to lato sobie zafundowaliśmy.
Po pięciu latach smażenia się w słońcu na tarasie, chowania się pod parasolem i trzymania go, by wiatr nie porwał .... jest tadammmmm, wiata, wiata na tarasie :icon_biggrin:

domek2.thumb.jpg.43610c4d9f83888313558725f656d1fe.jpg

A mnie dziwi, że od samego początku tego nie zrobiłeś, ale lepiej późno niż wcale:icon_biggrin: Ja mam tez tak zrobione z tym , że byłem o tyle mądrzejszy że zrobiłem to za jednym zamachem przy budowie.

Co mnie jedynie niepokoi to to, że na słupach skrajnych podpierających brak zastrzałów, co może być przyczyną niestabilnej konstrukcji, w końcu  dach jest pokryty dachówką.

Link do komentarza
8 minut temu, mhtyl napisał:

A mnie dziwi, że od samego początku tego nie zrobiłeś ................

Bo On, ma loggię przechodzącą w taras - życie pokazało, że istniejące zadaszenie jest zbyt małe, bo lato coraz cieplejsze/upalniejsze.
Oczywiście kosztem nasłonecznienia pokoju.


Natura spowodowała, że cały ten myk z loggią poszedł .................... i jeszcze idzie.

Link do komentarza
2 godziny temu, mhtyl napisał:

A mnie dziwi, że od samego początku tego nie zrobiłeś, ale lepiej późno niż wcale:icon_biggrin: Ja mam tez tak zrobione z tym , że byłem o tyle mądrzejszy że zrobiłem to za jednym zamachem przy budowie.

Co mnie jedynie niepokoi to to, że na słupach skrajnych podpierających brak zastrzałów, co może być przyczyną niestabilnej konstrukcji, w końcu  dach jest pokryty dachówką.

Heniu jak coś sobie wbijesz pod paznokieć to będziesz miał zastrzał.

No moje oko to konstrukcję usztywnia ściana domu.

Link do komentarza
19 minut temu, gawel napisał:

Heniu jak coś sobie wbijesz pod paznokieć to będziesz miał zastrzał.

No moje oko to konstrukcję usztywnia ściana domu.

Pisałem o słupach zewnętrznych, mały spadek i ciężar "ciśnie" głównie na nie, chyba że cieśla zrobił tzw wiatrownice pomiędzy krokwiami, wtedy one usztywniają całą konstrukcję.

Link do komentarza

Cześć

 

Wymiary "wiaty" 2,4 x 5,4, w sumie mam teraz zadaszonego tarasu 3,9 x 5,4

Heniu, nie zrobiłem od razu, nie było w projekcie, inne rzeczy na głowie były (Rysiu zresztą dobrze to opisał), choć mój cieśla już wtedy powiedział (jak więźbę robił), że jeszcze kiedyś go zaproszę na budowę zadaszenia tarasu (jasnowidz jakiś).

Konstrukcja jest stabilna, dwa słupy złapane do ściany (jeden do ściany, drugi do słupa z klinkieru). Dach odeskowany szalówką (19 mm), ponadto płatwie/belki na których opierają się krokwie to "żelazo drewienkiem obłożone".
Majster na to wszystko obliczenia zrobił uwzględniając wszystkie niesprzyjające warunki (wiatr, śnieg)

Dziękuję Wszystkim za wpisy

Pozdrawiam Tinek :)

 

Link do komentarza
7 godzin temu, Szwajcar napisał:

No ja zmieniałem w czasie budowy, choć projekt był indywidualny by coś takiego mieć.

Jeszcze nie ma, ale może w tym roku powstanie ;)

mogłem dołożyć to zadaszenie i na etapie adaptacji, czy później, tylko nikt nie pomyślał o tym, że będzie nam tego brakować, choć cieśla wspominał, ale jakoś koło ucha wtedy to przeleciało :)

ale jest, lepiej późno niż wcale :)

pozdrawiam

Link do komentarza
  • 1 rok temu...
Gość mhtyl
11 godzin temu, TINEK napisał:

Małe (a może duże) zmiany, po 7 latach od zamieszkania.

Tej technologii już dziękuję

Tinek, gratulacje!!!! Wdepnąłeś w nową technologię :) czy dasz rade to nowe cudo okiełznać :icon_mrgreen:

Link do komentarza
10 godzin temu, mhtyl napisał:

Tinek, gratulacje!!!! Wdepnąłeś w nową technologię :) czy dasz rade to nowe cudo okiełznać :icon_mrgreen:

Dzięki, mimo wieku, trzeba iść w nowe, uczę się, jakoś dam radę ;)

 

7 godzin temu, bobiczek napisał:

Piec z "minionej technologi" stał w tym samym pomieszczeniu w którym teraz stoi nowy cud techniki? Jeśli tak, to chyba sporo miejsca przybyło, prawda?

miniona technologia stała w budynku gospodarczym (nowa technologia jest w pomieszczeniu techniczno-pralnianym w domu), także przybyło mi pomieszczenie w gospodarczym, jest komin, woda, kanaliza, kafelki po sam sufit, może mini-masarnię otworzę ;)

4 godziny temu, coolibeer napisał:

Kurde co jechałem to garaż był otwarty ludzie biegali w tą i w tamtą i teraz już wiem co to za manewry były. 

ależ Ty spostrzegawczy jesteś :)

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...