Skocz do zawartości

Mokre i przemarznięte płytki


Zmrol

Recommended Posts

Witam,
Dostarczono mi mokre opakowania glazury, w których między płytkami był lód. Nie wiem jak długo płytki trzymane były w warunkach niezabezpieczających je przed wilgocią (hurtownik zapewnia, że pochodzą prosto od producenta - OPOCZNO). Czy ma to istotny wpływ na płytkę? Płytki nie są mrozoodporne, będą przycinane i boję się, że mogą popękać.
Link do komentarza
Cytat

Witam,
Dostarczono mi mokre opakowania glazury, w których między płytkami był lód. Nie wiem jak długo płytki trzymane były w warunkach niezabezpieczających je przed wilgocią (hurtownik zapewnia, że pochodzą prosto od producenta - OPOCZNO). Czy ma to istotny wpływ na płytkę? Płytki nie są mrozoodporne, będą przycinane i boję się, że mogą popękać.


Producent trzyma płytki w zamkniętych magazynach, albo w dobrze zafoliowanych paletach, jeśli musi przetrzymywać je na zewnątrz icon_neutral.gif , natomiast - wiem to z autopsji - hurtownie i niektóre sklepy - już nie!
Jeśli to jest glazura, to różnie może być...
Jest to rzeczywiście ceramika wypalana, ale o dość dużej chłonności wody icon_rolleyes.gif
Woda z kleju, którą wchłonie płytka przy montażu, nie zamarza i nie powoduje degradacji struktury płytki. Płytce nie szkodzi woda jako taka, nie szkodzi mróz jako taki, ale połączenie wody z mrozem - już owszem, szkodzi!!
Musisz rozmrozić, wysuszyć i dokładnie obejrzeć pod dużą lupą w dobrym świetle, czy nie ma popękanego szkliwa. Jeśli są ślady pęknięć - ja oddałbym te płytki icon_rolleyes.gif Albo negocjował DUŻY upust ceny icon_biggrin.gif
Co innego z gresem - ma niewielką, prawie pomijalną chłonność wody i takie zamrożenie praktycznie nie ma wpływu na trwałość płytek.
Ciekawe, czy masz jakiś ślad na piśmie o stanie płytek przy odbiorze - jeśli nie, mogą być problemy...
Link do komentarza
"Ciekawe, czy masz jakiś ślad na piśmie o stanie płytek przy odbiorze - jeśli nie, mogą być problemy..."


W dniu odbioru poinformowałam o tym sprzedawcę (hurtownika), który zapewnił, że towar nie był u niego porzechowywany, tylko dostarczono go bezpośrednio od producenta, a potem do mnie. Poprosiłam o wymianę wszystkich płytek. Niestety zaproponował mi tylko złożenie reklamacji do producenta. Tak też zrobiłam, sprzedawca pokwitował przyjęcie reklamacji, ale martwię się, że producent tej reklamacji nie uwzględni, bo jak udowodnię rzeczoznawcy (jesli taki się pojawi), że między płytkami był lód? Mam to tylko na piśmie reklamującym.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 5 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
osobiście popieram twój niepokój , ponieważ jeśli nie były wodoodporne i podłoże w płytce namokło i zamarzło mogą się na szkliwie pojawić mikropęknięcia tzw. pajączek //glazurnicy to znają i dopiero jest on widoczny po zafugowaniu nie sposób jej póżniej wymyć z tych szczelin
zapytaj lub poproś handlowca od producenta tych płytek o konsultację w tej sprawie
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...