My też tak zakładaliśmy od samego początku lecz lepiej się upewnić u kogoś kto wie na 💯
Jest to budynek graniczący z zabytkami leżący w strefie zabytkowej stąd nie możemy robić inaczej. Dodatkowo prawnik nam to odradził gdyż w dalszym ciągu i tak będziemy odpowiadać za drugą część dachu która będzie nie wyremontowana bo to nasze" wspólne".
A więc podjęliśmy decyzję o reanimacji naszej połowy dachu koszt ok 10 tys .
Będzie robiony remont częściowy tam gdzie trzeba by nam się nie lało (mowa o karpiowce) oraz założymy nowe rynny.
A jeśli reszta mieszkańców w przyszłości uzbiera kasę pokryjemy już całość blachodachówka.
Narazie póki co musimy myśleć by nas zabezpieczyć i nasze mieszkanie bo różnie to bywa.
Dach jest bardzo wysoko zresztą sam strych jest bardzo wysoki.
Zdjęcie podgladowe z google
Ja to zgłaszałam telefonicznie i mailowo i zero odzewu. Tylko dostałam maila że przyjęli moją skargę czy jak to ująć prośbę. Było to w zeszłym roku.
To wiem że na mocy prawa już mamy wspólnotę. Co do tego wszystkiego ja to wiem i ludzie też to wiedzą z tą różnicą że my chcemy robić już a oni może za rok...
To jest podobnie jak z zabezpieczeniem auta. Wypasione autoalarmy zawodzą, a szwagier zamontował sobie tylko dodatkowy, ukryty wyłącznik zapłonu (taki od nocnej lampki) i auto ocalało, chociaż pchali go prawie sto metrów.
Dobra bywa też zwykła, masywna kłódka, albo pies. Jest lepszy niż te wszystkie 4 kamery pana Olafa. Tego ze świetnym samopoczuciem.
Więc jeśli zawór bezpieczeństwa jest sprawny, to skąd woda w spłuczce? Przecież hydraulik powinien to sprawdzić, gdyż nie jest to sytuacja normalna.
PS. Bojler powinien mieć oddzielny zawór zamykający dopływ, aby w razie potrzeby jego wymiany odciąć wodę.