ashantess Napisano 4 lipca 2010 Udostępnij #1 Napisano 4 lipca 2010 Cała historia rozpoczyna się we wrześniu 2008 roku, kiedy to rodzice mojego męża postanowili przepisać na nas działkę. Podkreślam to "nas" bo jesteśmy w papierach oboje z mężęm^^Działka ni duża, ni mała, niecałe 20 arów, ale za to bardzo... nieforemna Na obrazku - to zaznaczone na zielono - 742/4 ^^ Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #2 Napisano 4 lipca 2010 W 2008 roku wiele się już nie działo. Ponieważ działka była zaniedbana, doprowadziliśmy ją trochę do porządku, dwa koszenia, jakieś opryski. Po prostu nawet się nie dało na nią wejść, takie były wysokie chwasty ^^Po koszeniu wyszło, jaka jest nierówna Tu dołek, tam górka. Kupa śmieci, kamieni. Było co robić mimo wszystko.Na zimę zostawiliśmy sobie wybieranie projektu.Wybór padł na pracownię Horyzont - projekt Rebeca: Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #3 Napisano 4 lipca 2010 Dalej zaczęło się robić ciekawiej Wiosną 2009r. przyszło nam zmierzyć się z biurokracją.Nieustanne wędrówki ludów od architekta do urzędu gminy i z powrotem, do elektrowni, znowu do architekta i tak w koło macieju.Dodatkowo pod koniec marca urodził się synek - obowiązki prawie nas powaliły ^^Kiedy ktoś mógł popilnować niunia, jeździliśmy gdzie się dało. Gdy nie było wolnej "niani" niunio jeździł z nami. A do gabinetu pani architekt prawie się zaczął przyzwyczajać^^ Za to dzięki niemu w gminie było milej i szybciej Gdy wreszcie dostaliśmy tą upragnioną pieczątkę umówiliśmy murarzy do lania fundamentu. Ciężko z terminami W międzyczasie przybyli geodeci, pomierzyli domek i ogrodzenie. No i byliśmy gotowi na ciąg dalszy.Pod koniec kwietnia ruszyło pełniejszą parą.I pierwszy zonk.Koparka, którą zamówiliśmy okazała się być zbyt mała na naszą ziemię. Margiel, glina... ruszyć się poniżej metra nie dało. A koparka taka mini, do kabli. Gdyby nie ten margiel, byłoby ok. Udało mu się wykopać dołek gdzieś ze 2 metry i zrezygnował. Zapłaciliśmy i biegiem poszukiwania nowej koparki. Takiej, która da radę.Udało się. Dwa dni później przyjechała koparka. Używana była przy kopalni (mieszkamy niedaleko Bogdanki) - margiel prawie nie był jej straszny ^^ Dała radę, choć czasem strach przebijał w oczach operatora.Po prawie 5-ciu godzinach rycia, mieliśmy bardzo uroczą dziurę w ziemi. Tzn. kilka korytarzy.Przyjechali murarze oglądać ten "cud" i kolejny zonk. Operator nie wziął pod uwagę spadku terenu i rył jak szło wszędzie równo. Tym sposobem mielibyśmy domek ustawiony pod kątem do grawitacji Szybkie równanie piachem dało efekt częściowy, ale zawsze to coś.Szalowanie + ułożenie metalu i byliśmy gotowi na pierwszy poważny krok w naszym życiu... no może licząc ze ślubem na drugi - lanie fundamentów. Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #4 Napisano 4 lipca 2010 Po kilku bezowocnych dniach (weekend^^) przybyła "gruszka" a z nią nowe nadzieje......które prysły już nastepnego dnia, gdy się okazało, że fundament jest "wyrównany" maksymalnie krzywo.Nie biorąc jakoś sobie tego bardziej do serca, ze szczerym zapewnianiem murarzy, że wszystko się da wyrównać pod bloczki fundamentowe, stwierdziliśmy, że oni wiedzą lepiej co robią.I tak przyszło do pierwszego bloczka:I kolejnych:Potem oczywiście, izolacja, ocieplanie, obsypywanie...W maju fundamenty były już ukończone i zabezpieczone do następnej wiosny - coby odstały swoje.Z murarzami umówiliśmy się na pracę zaraz od 1 kwietnia 2010.Za robociznę przy fundamentach zapłaciliśmy 4600zł.Oprócz tego:700,00 zł geodeta - wymierzenie działki50,00 zł pierwsze koszenie50,00 zł pierwszy oprysk481,50 zł zgoda na przyłącze kanalizacji400,00 zł geodeta - plan zagospodarowania2 190,00 zł projekt domu - Rebeca (Horyzont)7,20 zł wypis z gruntow ornych2 736,00 zł dokumentacja techniczna550,00 zł wymierzenie - dom + ogrodzenie50,00 zł kopanie fundamentu - 1 próba450,00 zł kopanie fundamentu20,00 zł rozładowanie bloczków betonowych260,00 zł rozsunięcie ziemi przed domem24,00 zł tablica informacyjna500,00 zł piach675,00 zł drewno na szalunki533,40 zł pręt żebrowany fi 14220,50 zł walcówka gładka fi 620,00 zł gwoździe 3"*8012,00 zł gwoździe 4"*100157,50 zł pręt żebrowany fi 1236,75 zł pręt do wiązania4 000,00 zł beton5 600,00 zł bloczki fundamentowe228,99 zł folia izolacyjna pozioma 0,479,00 zł Lepik do papy9,50 zł Pędzel teapetowiec11,00 zł Szczotka ulicowka3,90 zł Kij do szczotki40,00 zł Benzyna258,00 zł lepik do styropianu ABIZOL518,84 zł Styropian 80mm na fundament200,00 zł piach315,00 zł cement370,00 zł reymix108,00 zł klej do styropianu138,00 zł folia budowlana czarna 100m18,00 zł Styropian 80mm na fundament66,00 zł cement258,00 zł fulia kubełkowa fundamentowa136,00 zł Masa dyspresyjna do fundamentu15,90 zł Kreisel klej do styropianu5,30 zł Pedzel do smołyCiutkę dokładnie ^^ Ale zliczam wszystko. Link do komentarza
vega1 Napisano 4 lipca 2010 Udostępnij #5 Napisano 4 lipca 2010 ten projekt jest śliczny. Okolica też. Ale grunt to macie masakra Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #6 Napisano 4 lipca 2010 W sumie tego roku nic się już bardzo nie działo.W listopadzie kupiliśmy materiały do budowy - bloczki Ytong, Silka, strop Teriva i kominy Leier + wentylacyjne.Razem za to: 36 858,00 złI daliśmy sobie trochę odetchnąć przez zimę.Pewni, że w kwietniu ruszamy z pracami, spokojnie "zimowaliśmy" bez większych zmartwień^^ Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #7 Napisano 4 lipca 2010 Cytat ten projekt jest śliczny. Okolica też. Ale grunt to macie masakra Nie spodziewałam się takich problemów jesli chodzi o ziemię właśnie. Mówili, że miejscami jest margiel, ale wyszło że te "miejsca" są akurat tam, gdzie kopiemy ;POjciec mój i mojego męża jakieś 2 godziny kopali 1 dół pod fundament na słupek... słupki były 2. Załamali się, jak się okazało, że trzeba wykop o pół metra potem przesunąć, bo coś krzywo zmierzone Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 4 lipca 2010 Udostępnij #8 Napisano 4 lipca 2010 my tez zaczynalismy w kwietniu 2009, dokladnie 20 tyle ze od razu poszlismy na calosc...a domek ładniutki Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #9 Napisano 4 lipca 2010 Kontynuując...Rozpoczął się rok 2010. Z niecierpliwością czekaliśmy na zejście śniegu i osuszenie działeczki.Już pod koniec marca teren był gotowy na przyjście murarzy.Niestety zonk po raz kolejny.Murarz okazał się niesłowny. Pewny pracy, przesunął nasz termin bez poinformowania nas i wziął inną pracę. Przesuwając co tydzień o tydzień, doszedł do pamiętnej daty 10 maja. Wściekliśmy się oboje. Tego samego dnia znaleźliśmy kilka ekip, które miały wolną chwilę. Nasze wymagania nie były duże - murarka całości + kominy + schody + taras i schody zewnętrzne, no i te sławne dwa słupki^^ Do tego strop.Niestety...Pierwszy murarz nie chciał się nawet podjąć budowy,Drugi murarz wycenił swoją pracę na 25 000zł. (Ten poprzedni chciał 20 000zł).Kolejna ekipa - porażka na całej linii 45 000zł. Ale przyjechali na oględziny. Po kilku chwilach z niwelatorem okazało się, że fundament ma odchyły do 5 cm w poziomie... na szczęście nie był przesunięty - w całości - o pozostałych wadach mieliśmy dowiedzieć się później.Czuliśmy się powoli szczęśliwi, że "zwolniliśmy" naszego umówionego murarza...Byliśmy coraz bliżej załamania i zaczęliśmy rozważać przeniesienie budowy na następny rok... gdy nagle zadzwoniła moja mama z numerem do sprawdzonego fachowca. Przyjechał tego samego dnia (szok - 3 maj), pooglądał działkę, projekt, pomierzył i wydał "wyrok" 14 000zł.Nas zamurowało, ale nie chcieliśmy sprawiać wrażenia jakby nam bardzo zależało Umówiliśmy się że damy do wieczora odpowiedź. Odczekaliśmy przyzwoite 2 godzinki i zadzwoniliśmy. Następnego dnia murarze byli zwarci i gotowi...Napisali listę zakupów, od razu zamówiliśmy co brakowało. Klej, piach, cement, itp:700,00 zł piach gruboziarnisty24,30 zł kołki 8x8042,00 zł gwoździe 10kg230,00 zł cement II25,00 zł Beto-plast 5l58,00 zł folia izolacyjna pozioma 0,3136,00 zł folia izolacyjna 1mm 40cmx30mb55,00 zł dysperbit 20kg882,00 zł baumit klej do Ytong604,80 zł Cegła czerwona pełna KraśnikI ruszyło:W międzyczasie chudy beton i można było chodzić po "salonach" ^^ Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #10 Napisano 4 lipca 2010 I tak dzień po dniu, wszystko zaczęło nabierać kształtu. Już można było zobaczyć zarys pomieszczeń.Serce rosło normalnie A że do budowy mam niecałe 200 m (dwie miedze ), często ją odwiedzam.W ramach "polepszenia stosunków inwestorsko-wykonawczych" co jakiś czas słodzę życie naszym murarzom jakimś ciachem. Naprawdę nie mogę na nich narzekać. Są dokładni, umieją murować z Ytonga i pogadać się z nimi da^^Pokazali nam, gdzie są przesunięte ściany fundamentowe. Nie wpływa to bardzo na budowę, ale np. zmniejszyła się nam minimalnie klatka schodowa i mamy gdzie indziej drzwi do garażu.Kolejne ukłucie radości, że poprzedni murarz odszedł w niepamięć. Link do komentarza
ashantess Napisano 4 lipca 2010 Autor Udostępnij #11 Napisano 4 lipca 2010 Rozpoczęła się "zabawa" z układaniem stropu.Gdy wszystko było ułożone, a schody zaszalowane, przyjechała gruszka z pompą i nadszedł czas na "wielkie lanie":Oczywiście, jak to u nas bywa, operator pompy okazał się być jakby nie na swoim miejscu. Miał problemy ze wszystkim, a najbardziej z kierowaniem pompą. Kiedy murarze krzyczeli "szybciej", przestawał lać. Kiedy "wolniej" ładował betonu po kolana. Gdyby nie las stępli, miałabym strop na podłodze...Oczywiście praca ta nie przeszła bez większego echa, po elokwentnym "ochrzanieniu" lejących, otrzymaliśmy rabat na ten beton, w związku z czym zapłaciliśmy tylko 3200zł za wszystko.Na szczęście nie będzie nam ten beton już potrzebny^^Powoli powstały obie ścianki na górze i część kominów.Drewno na więźbę już leży i czeka - mam nadzieję - do poniedziałku (ta pogoda!!!).W międzyczasie umówiliśmy się z tymi samymi wykonawcami na zrobienie dachu i ułożenie dachówki ceramicznej. Całość 16000zł. Link do komentarza
PeZet Napisano 4 lipca 2010 Udostępnij #12 Napisano 4 lipca 2010 Tak, Horyzont ma bardzo ładne projekty, ten twój również. Kiedyś zastanawiałem się, czy nie budować ich "Magdy", ale ostatecznie padło na... Bellino z Archigraphu.Ash,ten margiel to masakra. Czy to się do czegoś może przydać? Pisz, opisuj, miło poczytać. Link do komentarza
ashantess Napisano 5 lipca 2010 Autor Udostępnij #13 Napisano 5 lipca 2010 Cytat Ash,ten margiel to masakra. Czy to się do czegoś może przydać? Pisz, opisuj, miło poczytać. Margiel nadaje się tylko na wywózkę.Do środka nie można tego na wysypkę dać bo jak rozmięka, to zwiększa objętość. Jak jest normalnie na górze, to jak zmoknie, wszyskto się do tego lepi, nic na tym nie rośnie oprócz perzu. A co do pisania, będę jak zaczniemy dalej dach robić, bo dzisiaj mamy ambitne plany zarzucić drewno na strop ^^ Link do komentarza
ashantess Napisano 6 lipca 2010 Autor Udostępnij #14 Napisano 6 lipca 2010 Stanęło z powodu deszczu. Nie da się siedzieć na tym stropie...Zapowiadają od jutra pogodę, oby.W ramach przestoju kilka zdjęć z wcześniejszych prac:Nasz domek z przodu przed rozpoczęciem więźby:Nasz domek od tyłu też przed więźbą:Oto ta sławetna więźba, jeszcze przed "byciem" więźbą^^A to, jak można bez HDS'a załadować co się chce na strop Zobaczymy jak będzie dalej Link do komentarza
ashantess Napisano 7 lipca 2010 Autor Udostępnij #15 Napisano 7 lipca 2010 Z tygodniowym przesunięciem uważam 7.07.2010 za rozpoczęcie budowy więźby Pogoda jeszcze nie skłania ku kapeluszom i filtrom ochronnym, ale już nie pada 24h/dobę Link do komentarza
ashantess Napisano 15 lipca 2010 Autor Udostępnij #16 Napisano 15 lipca 2010 To deszcz, to burza, to upał.Dwa dni mierzenia kątów.Wreszcie się zaczęło ^^ Jutro ma przyjechać dźwig zarzucać krokwie.Ah, i perełka:Jak przywieźli drewno robotnicy stanęli, spojrzeli na "krokiewki" (BARDZO grube) i...- Pani, my tu kościół stawiamy? To była chwila, której długo nie zapomnimy. Popłakaliśmy się ze śmiechu ^^ Link do komentarza
ashantess Napisano 16 lipca 2010 Autor Udostępnij #17 Napisano 16 lipca 2010 Dźwig przybył, ułatwiając wkładanie tych "kościelnych" krokwi Na przodzie inwestor z synkiem ^^A oto efekt po dzisiejszych mękach:Od tarasu:Od przodu: Link do komentarza
ashantess Napisano 6 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #18 Napisano 6 sierpnia 2010 To deszcz, to spiekota, ale więźba powoli wzrosła^^Z przodui z tyłuA teraz znowu czekamy na pogodę, żeby kominy wykończyć i folię zacząć kłaść...Uwielbiam lato normalnie... Zapomniałam dodać:Drewno na więźbę: 8000złŁaty + kontrłaty: 2300złFolia + elementy wykończeniowe kominów (w tym okładzina kamienna) - 2000zł Link do komentarza
kalumet Napisano 6 sierpnia 2010 Udostępnij #19 Napisano 6 sierpnia 2010 po co dźwig do wciągania krokwidwóch ludzi na górze, jeden na dole i nie ma problemu aby drzewo znalazło się na górzei taniej wychodzi Link do komentarza
ashantess Napisano 7 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #20 Napisano 7 sierpnia 2010 Cytat po co dźwig do wciągania krokwidwóch ludzi na górze, jeden na dole i nie ma problemu aby drzewo znalazło się na górzei taniej wychodzi To ja proponuję przyjechać i zobaczyć te krokwie. Wysokość rusztowania 6m, chyboce się pod ciężarem człowieka, a jednej krokwi we dwóch podnieść nie mogli.Krokiew 6m 20cmx20cm. Razem łączone na 12m pośrodku.Z tym dźwigiem było ciężko je utrzymać w miejscu, w którym miała zostać. Jakieś pół godziny ustawiali pierwszą, żeby ustała. Link do komentarza
kalumet Napisano 7 sierpnia 2010 Udostępnij #21 Napisano 7 sierpnia 2010 parę razy pomagałem przy wciąganiu więźby na góręinwestora nie interesuje jak sobie firma z tym poradziwystarczy paru chłopa i wszystko da się zrobić Link do komentarza
ashantess Napisano 7 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #22 Napisano 7 sierpnia 2010 Cytat parę razy pomagałem przy wciąganiu więźby na góręinwestora nie interesuje jak sobie firma z tym poradziwystarczy paru chłopa i wszystko da się zrobić Dlatego zapraszam na naszą budowę Dekarz i pomocnik to nie firma, która ma 10 osób.Przy pomocy dźwigu było ciężko. A co do paru chłopa, to sobie nie wyobrażam wciągania po rusztowaniu (które gdzieś tam zresztą widać) nawet przy paru chłopach na wysokość powtórzę SZEŚCIU metrów (od ziemi 9m) belki, której we czterech ledwo dali radę podnieść. I co, potem pół godziny stać mieli rączki w górze tą beleczkę trzymać, żeby ją spiąć z tą, co już od rogu na 6 metrów była wystrzelona?Żeby ona była cała długa 12m, to można sobie wciągać. A tu trzeba było połączyć pośrodku, a rusztowanie latało jak oszalałe.Łatwo komuś mówić, jak sobie tylko na zdjęcia patrzy. Link do komentarza
ashantess Napisano 19 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #23 Napisano 19 sierpnia 2010 Ciąg dalszy trwa nieustannie.Czasem przeszkadza pogoda, ale nie aż tak drastycznie^^Dzisiaj - 19.08.2010 "stanęła" wiecha:) nieco pochylona, ale to tylko skłoniło do solidnego prostowania, na dole i przy użyciu kilku butelek Oprócz tego rozpoczęliśmy "zabawę" z elektryką... kucie w silce to porażka mówiąc delikatnie i tylko jednym słowem.Zdjęcia będą później, jak już będzie więcej widać^^ Link do komentarza
kalumet Napisano 19 sierpnia 2010 Udostępnij #24 Napisano 19 sierpnia 2010 Cytat Dzisiaj - 29.08.2010 "stanęła" wiecha:) nieco pochylona, ale to tylko skłoniło do solidnego prostowania, na dole i przy użyciu kilku butelek czyżbyś posiadała maszynę, która przenosi w przyszłość z czego masz komin, niezłymi się wydaje, czy tylko część łąt masz zielonychsiedzę w samochodzie i nie za bardzo widzę przez słońce Link do komentarza
ashantess Napisano 19 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #25 Napisano 19 sierpnia 2010 Cytat czyżbyś posiadała maszynę, która przenosi w przyszłość z czego masz komin, niezłymi się wydaje, czy tylko część łąt masz zielonychsiedzę w samochodzie i nie za bardzo widzę przez słońce Data - pomyłka A co do łat, ta część, która nie jest zielona po prostu wyblakła od słońca. Jeszcze będą impregnowane.Komin - zwykły systemowy Leier, oklejony okładziną kamienną. Link do komentarza
kalumet Napisano 19 sierpnia 2010 Udostępnij #26 Napisano 19 sierpnia 2010 Cytat A co do łat, ta część, która nie jest zielona po prostu wyblakła od słońca. Jeszcze będą impregnowane. a sól nie zaszkodzi folii ? Link do komentarza
ashantess Napisano 20 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #27 Napisano 20 sierpnia 2010 Cytat a sól nie zaszkodzi folii ? Rozmawiałam o tym z kierownikiem budowy, czy to nie ma wpływu na folię. To powiedział, że przynajmniej teraz będzie pewniejsze impregnowanie, bo zostanie a nie wyblaknie jeszcze raz. Link do komentarza
kalumet Napisano 20 sierpnia 2010 Udostępnij #28 Napisano 20 sierpnia 2010 Cytat Rozmawiałam o tym z kierownikiem budowy, czy to nie ma wpływu na folię. To powiedział, że przynajmniej teraz będzie pewniejsze impregnowanie, bo zostanie a nie wyblaknie jeszcze raz. to że wyblaknie to żaden problemto jest tylko barwnik, również może mieć inny kolorimpregnowałem kiedyś więźbę w kurtce przeciwdeszczowejpo tym zajęciu już nie była przeciwdeszczowatam gdzie były plamy solimateriał przepuszczał wodę Link do komentarza
ashantess Napisano 22 sierpnia 2010 Autor Udostępnij #29 Napisano 22 sierpnia 2010 W takim razie muszę zapytać w tartaku, jak oni to w ogóle impregnowali i czym Jeśli to rzeczywiście nie przeszkadza, to nie będę nawet sobie zajmować głowy dodatkowym impregnowaniem.W każdym razie wewnątrz dla pewności zaimpregnowaliśmy, zwłaszcza tam, gdzie było coś cięte i na łączeniach.Reasumując wszyscy odetchnęli, że to całe drewno już jest. Zwłaszcza dekarz, który przeżywał ten dach, bo pierwszy raz robił taki skomplikowany. Już nie mówiąc o tych "kościołowych krokiewkach"^^Elektryka trwa, okna i drzwi zewnętrzne zamówione...Pieniędzy tylko nie przybywa... Link do komentarza
ashantess Napisano 13 września 2010 Autor Udostępnij #30 Napisano 13 września 2010 Deszcz, pogoda, deszcz, pogoda - i tak na zmianę od miesiąca. Złość mnie bierze. Dach miał być do końca sierpnia, a jest połowa września i nawet połowy dachu nie ma ;/Ale, to co jest pokazuję:Miał człowiek ambitne plany, a nie wyjdą. Nikt nie mówił od razu o mieszkaniu w tym roku, ale dokończyć chcieliśmy, żeby na zimę jakoś to zamknąć. A tu pogoda robi nam z planów nici. Mówią, że wrzesień ma być cieplejszy. Niech będzie suchszy i to wystarczy W domu elektryka na parterze praktycznie skończona, zdjęć nie mam, bo zapomniałam dziś zrobić. Zresztą ta elektryka nudna niesamowicie Sposobem gospodarczym, teść - elektryk. Mąż i szwagier pomagają. Poczekamy na wykańczanie góry (montaż płyt g-k) z wejściem elektryki na piętro. Na razie góra to jedna wielka sala z dziurą pośrodku^^Hydraulik oglądał, kazał odzywać się, jak będą okna.Okna zamówione, za ok 2 tygodnie (do końca września) już będą, tak samo brama do garażu i drzwi wejściowe.Drzwi wewnętrzne wybrane, ale nie ma sensu na razie zamawiać. Realizacja do 2ch tygodni, a regulowana ościeżnica nie wymaga żadnych kombinacji względem glifu itp Siedzę i dodaję. A raczej odejmuję... Podliczone wszystko łącznie z umywalkami, glazurą, farbami, itp. Niekoniecznie starczy na meble, ale to raczej mały ból, bo trochę się nazbierało. Nikt nie mówi, że musi być wszystko nówka na początku.Każdemu odradzam budowę kombinowanego domu. Szwagier już wybrał 4 ściany bez żadnych kombinacji i dwuspadowy dach. Chociaż on zaoszczędzi Ale z drugiej strony, powiedziało się "a"... domek jest naprawdę ładny, fajnie pomyślany, nie marnujemy miejsca darmową przestrzenią. Tylko strasznie drogi w wykonaniu. Ale przynajmniej serce się raduje, jak rośnie^^ Link do komentarza
racer Napisano 13 września 2010 Udostępnij #31 Napisano 13 września 2010 Miło popatrzeć na zgrabną chałupkę Link do komentarza
ashantess Napisano 13 września 2010 Autor Udostępnij #32 Napisano 13 września 2010 Cytat Miło popatrzeć na zgrabną chałupkę Naprawdę miło będzie popatrzeć na skończoną chałupkę ^^ Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 14 września 2010 Udostępnij #33 Napisano 14 września 2010 ashantess - ja wybrałem tzw "stodołę" i wcale też nie wychodzi tak tanio - ale to świadomy wybór tzn ponadnormatywne ocieplenie scian i dachu, WM +reku,podłogówka po całości+PC itp. Ale faktycznie lepiej wydac wiecej na cos co zaoowocuje nizszymi rachunkami niz np. na drogie kafelki A swoja droga, to najwazniejsze ze zamkniecie na zime..reszta to pikus najbardziej bałem sie ze mi woda zamarznie w piwnicy...ale piwnica byla ocieplona, do tego przylacze owinalem kablem grzejnym i owinalem welna "5" i wytrzymalo bez problemu....Ja dach robilem jakos tak jak ty abo i pozniej...wlasnie zerkam do dziennika...skonczylismy dach okolo 10.10.2009. Tez sie wloklo z powodu pogody....ale wiesz co bylo najgosze? bezczynnosc zimowa kasa sie konczyla, zrobilismy tylko instalacje(prad,woda,kanaliza,odkurzacz centralny,wentylacja mechaniczna) i koniec.i trzeba bylo kilka miesiecy czekac na wiosne... Link do komentarza
ashantess Napisano 14 września 2010 Autor Udostępnij #34 Napisano 14 września 2010 Cytat ashantess - ja wybrałem tzw "stodołę" i wcale też nie wychodzi tak tanio - ale to świadomy wybór tzn ponadnormatywne ocieplenie scian i dachu, WM +reku,podłogówka po całości+PC itp. Ale faktycznie lepiej wydac wiecej na cos co zaoowocuje nizszymi rachunkami niz np. na drogie kafelki A swoja droga, to najwazniejsze ze zamkniecie na zime..reszta to pikus najbardziej bałem sie ze mi woda zamarznie w piwnicy...ale piwnica byla ocieplona, do tego przylacze owinalem kablem grzejnym i owinalem welna "5" i wytrzymalo bez problemu....Ja dach robilem jakos tak jak ty abo i pozniej...wlasnie zerkam do dziennika...skonczylismy dach okolo 10.10.2009. Tez sie wloklo z powodu pogody....ale wiesz co bylo najgosze? bezczynnosc zimowa kasa sie konczyla, zrobilismy tylko instalacje(prad,woda,kanaliza,odkurzacz centralny,wentylacja mechaniczna) i koniec.i trzeba bylo kilka miesiecy czekac na wiosne... Co do "stodoły" to właśnie szwagier podlicza koszty i wychodzi mu taniej. To zależy od konkretnego domu Zamykać chcemy jak najbardziej, oby poszło. I to wykończenie... Z pieniędzmi cienko, nie szalejemy, ale też nie bierzemy najtańszego, byle brać. Tak trochę trzeba pokombinować, ale idzie Link do komentarza
racer Napisano 15 października 2010 Udostępnij #35 Napisano 15 października 2010 miesiąc minął, jest progres? Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 16 października 2010 Udostępnij #36 Napisano 16 października 2010 no właśnie...pochwal się Link do komentarza
PeZet Napisano 26 października 2010 Udostępnij #37 Napisano 26 października 2010 Tak jest! Czekamy. Link do komentarza
india Napisano 23 listopada 2010 Udostępnij #38 Napisano 23 listopada 2010 Sliczny domek, świetnie prowadzony dziennik, miło się czyta. Też czekam na więcej pozdrawiam Link do komentarza
ashantess Napisano 10 maja 2011 Autor Udostępnij #39 Napisano 10 maja 2011 Powoli zaczynam pisać ciąg dalszy Link do komentarza
ashantess Napisano 10 maja 2011 Autor Udostępnij #40 Napisano 10 maja 2011 Nieuchronnie zbliżała się zima, a dach ciągle nie był skończony. Głównie dlatego, że część dachówki nie dojechała w terminie, ale w sumie i fachowców miałam niekoniecznie skorych do roboty. Niestety musieliśmy się z nimi rozstać w niezbyt miłej atmosferze, ale przynajmniej ograniczyliśmy sobie nerwowość, która i tak przy budowie spora.Mimo iż dach jeszcze nie w pełni skończony, w środku ciągle trwały prace. Oprócz wspomnianej instalacji elektrycznej, hydraulik też dokończył swoje dzieło i po wylaniu posadzki: mogli wkroczyć tynkarze:W sumie najbrudniejsza robota została wykonana w miarę szybko, 5 dni pracy uwieńczonej pierwszą "parapetówką" 6-tego listopada 2010. W mało atrakcyjnym garażu, ale za to miejsca dużo i drzwi szerokie Przed zimą zdążyliśmy jeszcze otynkować zewnątrz:Wstawiony też został kominek, na razie bez obudowy, ale już ogrzewanie było Teoretycznie zimą prace ustają. W praktyce dopiero się zaczęło Poddasze, czyli nasz cudny "hangar" zwany też "lądowiskiem" powoli zaczął stawać się trzema pokojami, garderobą i łazienką.W międzyczasie kominek dostał swoją obudowę:W połowie stycznia przybył też glazurnik. Zaczęliśmy od kuchni, ponieważ niedługo potem miały zjechać meble pod zabudowę.Podłoga - też płytki.Pod koniec stycznia dotarły zamówione jeszcze w tamtym roku drzwi. A w łazience zamontowaliśmy podstawowe sprzęty codziennej potrzeby W połowie lutego udało się skończyć układanie płyt na poddaszu. Na razie bez szpachlowania:A gdy przyszła wiosna nasz domek wyglądał już tak:Czekaliśmy już z zewnątrz tylko na brukarzy (którzy w tamtym tygodniu ułożyli wreszcie kostkę - zdjęcia potem). A w środku powoli przygotowaliśmy dom do mieszkania. Ponieważ na początku marca urodziła nam się córeczka, zdecydowaliśmy się na chrzciny już w nowym domu. Głównie ze względu na dużą przestrzeń ^^Zdjęcia z wykończeń dodam później, ciężko mi teraz się zebrać na fotografowanie^^Co do kosztów, to powiem szczerze zaniedbałam regularne wpisy z faktur. Czasu mało, pracy dużo i dzieci dodają swoje.Staramy się szukać najtańszych rozwiązań, ale nie znaczy że najgorszych. Brukarzy jestem w stanie polecać każdemu. Nie wzięli dużo pieniędzy, zrobili co sobie wymyśliliśmy i jeszcze odliczyli na koniec trochę, za miłe słowo i trochę strawy ^^Cdn.. Link do komentarza
Draagon Napisano 10 maja 2011 Udostępnij #41 Napisano 10 maja 2011 Krótko - Rewelacja Link do komentarza
daggulka Napisano 11 maja 2011 Udostępnij #42 Napisano 11 maja 2011 Piękny domek .... gratuluję i domku, i córeczki .... no i czekam na resztę fot Link do komentarza
ewiq0 Napisano 16 maja 2011 Udostępnij #43 Napisano 16 maja 2011 ja też gratuluję....rewelacja super Link do komentarza
ashantess Napisano 18 maja 2011 Autor Udostępnij #44 Napisano 18 maja 2011 Parę zdjęć dodaję, bo na razie prace stoją Tylko tyle co graty do środka jakieś dajemy ^^Przód po inwazji brukarzy:Tył po inwazji brukary:Taras + pierwsze zieloności. Brałam z babci ogródka jak leciało Dodatkowo mój kocurek kochany - Tofik ;pI mój pierwszy kwiatuszek^^ Zakwitł u nas, reszta była przyniesiona ukwiecona ;p Link do komentarza
ashantess Napisano 18 maja 2011 Autor Udostępnij #45 Napisano 18 maja 2011 I jeszcze z wnętrza:Saloni jadalnia z kuchnią: Link do komentarza
daggulka Napisano 18 maja 2011 Udostępnij #46 Napisano 18 maja 2011 pięknie u Ciebie i przytulnie .... nie ma jak na swoim, co? Link do komentarza
ashantess Napisano 18 maja 2011 Autor Udostępnij #47 Napisano 18 maja 2011 no ale mimo wszystko jakos tak dziwnie ;D Link do komentarza
ewiq0 Napisano 14 czerwca 2011 Udostępnij #48 Napisano 14 czerwca 2011 Cytat no ale mimo wszystko jakos tak dziwnie ;D czemu dziwnie....wreszcie można krzyczeć bez obawy, że sąsiad usłyszy, prać po 22 i w niedziele a wózek w salonie, to ja też mam Link do komentarza
ashantess Napisano 14 czerwca 2011 Autor Udostępnij #49 Napisano 14 czerwca 2011 Cytat czemu dziwnie....wreszcie można krzyczeć bez obawy, że sąsiad usłyszy, prać po 22 i w niedziele a wózek w salonie, to ja też mam Hm... wózek to w ogóle szok, bo teraz mi się zmieścił przez drzwi bez składania, nie tak jak u babci.A dziwnie? Bo niby u siebie, a tak obco. I babci mi brakuje, żeby czasem pogadać, a czasem, żeby się uwolnić od gotowania ^^Żeby dzieciątka chwilę ktoś przypilnował muszę dzwonić... Dziwnie ^^Na razie nie miałam możliwości nocować tam bezmężowo, bo ma urlop, ale ciekawe co będzie potem...Taki jakiś mały strach? Link do komentarza
Ciril Napisano 15 czerwca 2011 Udostępnij #50 Napisano 15 czerwca 2011 Ślicznie u Ciebie... Podoba mi się twoja kostka brukowa... musi być super na swoim Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się