Skocz do zawartości

aDw


aDw

Recommended Posts

Witam serdecznie

Sprawa wygląda nastepująco. Buduje dom parterowy z nieużytkowym poddaszem. Dom ma wymurowane ściany parteru , wieniec i belki stropowe drewniane.Z róznych powodów ( miedzy innymi finansowych) nie bede mógł w tym roku dalej pociągnąć budowy.

Jak zabezpieczyc odkryty parter przed zimą ?Macie jakieś pomysły ? Czy coś budynkowi grozi przez zostawienie go bez przykrycia ? posadowiony jest na płycie fundamentowej ściany z porothermu 25

Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Byłbym niezwykle wdzięczny

Pozdrawiam serdecznie


tak jak obiecałem mam dla Ciebie rozwiązanie. W sumie sprawa dość banalna. Musisz te drewniane belki zabezpieczyć matą trzcinową lub słomianą. Poszperałem z ciekawości w necie i znalazłem coś:
http://www.e-trzcina.eu/maty_slomiane.php
http://www.matytrzcinowe.pl/index-cenniktrz.htm

Te belki muszą oddychać, więc takie rozwiązanie będzie najlepsze. Oczywiście zakładam że one wcześniej zostały czymś zaimpregnowane (choćby przed szkodnikami).

Demontażu ich nie polecają bo możesz narobić więcej szkody demontując te belki niż ich zabezpieczając.

Powodzenia
Link do komentarza
Nie znam się zupełnie na więźbie dachowej, ale mam jakie takie pojęcie o drewnie.

Jeśli zabezpieczenie, chronić ma drewno „przed zimą”, to ja raczej nie widzę powodów aby to uczynić – choćby biorąc „na logikę”.

Logika zaś podpowiada, że istnieją przecież budowle (konstrukcje) z drewna, które mimo, że nie zabezpieczone przetrwały i przetrwają lata (a nawet setki lat) – choćby wieże triangulacyjne, mosty itp.
Link do komentarza
zgadza się. Jednak drewno jeśli zbytnio naciągnie wody, zaczyna mocno pracować a to nie jest bez znaczenia dla gniazd w których te belki są umocowane. Tutaj woda zamiast wprost na belkę, będzie spływać po tych matach.

Podałem rozwiązanie zalecane przez grupę cieśli z którą pracujemy. Myślę że można im zaufać. Jednak sam tego nie wymyśliłem, więc nie będę się mądrzył że tylko ja mam rację.
Link do komentarza
Cytat

zgadza się. Jednak drewno jeśli zbytnio naciągnie wody, zaczyna mocno pracować a to nie jest bez znaczenia dla gniazd w których te belki są umocowane. Tutaj woda zamiast wprost na belkę, będzie spływać po tych matach.

Podałem rozwiązanie zalecane przez grupę cieśli z którą pracujemy. Myślę że można im zaufać. Jednak sam tego nie wymyśliłem, więc nie będę się mądrzył że tylko ja mam rację.


Ja raczej nie polecam takowego rozwiązania ,mata będzie utrudniać odpływ wody z belek i utrzymywać wilgoć drewno może zapleśnieć i ze sinieć  .


Link do komentarza
rozumiem Barbossa że chcesz się wdać w polemikę z cieślami, którzy od x lat robią w drewnie. Jak już Ci napisał pewien jegomość, jedyna rzecz która Ci dobrze wychodzi, to pajacowanie na forum. Tyle do Ciebie. Z pewnością Twoje posty w tym temacie są bardzo merytoryczne. Ale to pozostawiam pod ocenę autorowi.
Teraz będę czekał na Twoją ciętą ripostę, która jak zwykle zwala z nóg. A, i te studenckie zagrywki z cyklu: moja cierpliwość do Ciebie się wyczerpała...

animus. Kiedy właśnie maty mają stanowić o przewiewności a więc nie ma mowy o zapleśnieniu. Jednak powtarzam. Ja w drewnie nie robię. Autor prosił o pomoc, zasięgnąłem opinii. Jeśli to byłby mój dom i by mi tak doradzili to bym się nie wahał. Autor musi sam zdecydować.

Link do komentarza
 
Cytat

animus. Kiedy właśnie maty mają stanowić o przewiewności a więc nie ma mowy o zapleśnieniu. Jednak powtarzam. Ja w drewnie nie robię. Autor prosił o pomoc, zasięgnąłem opinii. Jeśli to byłby mój dom i by mi tak doradzili to bym się nie wahał. Autor musi sam zdecydować. 



Taka przewiewność jest zbyt mała w okresie jesień -zima-wiosna zwłaszcza zimą śnieg z deszczem wbije się i wypełni przestrzenie pomiędzy trzciną  przekształci się w mokry lód mata będzie izolować od zimna słońca i powoli będzie się ta papka  rozpuszczać a taki stan będzie utrzymywał się miesiącami .Maty trzcinowe stosowano zimą  jako ocieplenie świeżo wylanego betonu ,beton lubi wilgoć w czasie dojrzewania .Jak miałbym okrywać trzciną wolałbym pozostawić bez niczego .    

Przecież można przybić do kantów  dwie deski powstanie daszek  i pasek folii budowlanej na wierzch .


Bardziej bym się martwił o ściany z porothermu woda nie może dostać się do środka pustaka bo go rozsadzi nie może też lać się po ścianie bo porozrywa brzegi pustaków ,ściany zaczną się łuszczyć. 

Inwestor powinien" stanąć na głowie " i zrobić więźbę z deskowaniem i przykryć papą . 

Link do komentarza
a ja mam trochę podobną sytuację tyle że ściany z ytonga 24 cm odmiany 600 na cieńka spoine oraz strop teriva - do tego mam zamiar dociągnąć ściany kolankowe i wylać wieniec - ścian szczytowych wyżej nie murowac - i nie wiem czy uda mi sie wykonać pokrycie przed zimą - ( finanse , czas ) - jak powinienem zabezpieczyć taki budynek na zimę aby nie narobić sobie niepotrzebnych problemów - budynek - prostokąt - 9 x 13 metrów - myślę o zakupie plandeki np 15x20metrów ( są takie na allegro ) i przykryciu budynku taka plandeką - naciągniecie linkami jak namiot - a po środku podstawienie konstrukcji z desek która zbuduje tak jakby dwuspadowy daszek z tej plandeki - czy ma takie rozwiązanie sens ??? w sumie stropowi betonowemu nic nie powinno sie stać ale ytong nie lubi raczej wody, śniegu, lodu mrozu itp.
czekam na sugestie icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

a ja mam trochę podobną sytuację tyle że ściany z a 24 cm odmiany 600 na cieńka spoine oraz strop teriva - do tego mam zamiar dociągnąć ściany kolankowe i wylać wieniec - ścian szczytowych wyżej nie murowac - i nie wiem czy uda mi sie wykonać pokrycie przed zimą - ( finanse , czas ) - jak powinienem zabezpieczyć taki budynek na zimę aby nie narobić sobie niepotrzebnych problemów - budynek - prostokąt - 9 x 13 metrów - myślę o zakupie plandeki np 15x20metrów ( są takie na allegro ) i przykryciu budynku taka plandeką - naciągniecie linkami jak namiot - a po środku podstawienie konstrukcji z desek która zbuduje tak jakby dwuspadowy daszek z tej plandeki - czy ma takie rozwiązanie sens ??? w sumie stropowi betonowemu nic nie powinno sie stać ale ytong nie lubi raczej wody, śniegu, lodu mrozu itp. 
czekam na sugestie icon_smile.gif


Taka prowizoryczna  konstrukcja może nie przetrwać ,siły wiatru oraz zalegającego  śniegu ja nie polecam .


Albo dach albo sam strop przykryć na zimę plandeką ,materiał na  ściany kolankowe schować wewnątrz budynku .Otwór na klatkę schodową zaślepić blatami szalunkowymi układając je na stropie .Do ścian w kolo budynku na wysokości stropu przybić listwy żeby plandeka nie zwisała bezpośrednio na ścianach ,wtedy woda spływająca po niej nie będzie ściekać po ścianach i materiał nie będzie "zieleniał ani nasiąkał  " . Ytong jest bardziej odporny na mróz niż pustak ceramiczny  ale zbyt duże zawilgocenie może spowodować zimą  uszkodzenia .  
Link do komentarza
Chyba bm zaryzykował i zostawil jak jest.
Po zimie będzie wiosna i lato.
Zaplanuj pokrycie jesienią wczesną, pewnie będzie co robić i tak przez kilka miesięcy innego.
Albo sprężaj się i przykryj jednak.
Ja sraczki dostawałem żeby zakryć na zimę - trudno - rób żeby przykryć i będzie najlepiej chyba....
Link do komentarza
Cytat

Chyba bm zaryzykował i zostawil jak jest.
Po zimie będzie wiosna i lato.
Zaplanuj pokrycie jesienią wczesną, pewnie będzie co robić i tak przez kilka miesięcy innego.
Albo sprężaj się i przykryj jednak.
Ja sraczki dostawałem żeby zakryć na zimę - trudno - rób żeby przykryć i będzie najlepiej chyba....


U mnie ściana - bk, strop teriva, więźba kryta dechami i papą.

Kierownik budowy kilka razy mi powtarzał: jak się nie wyrobisz z pokryciem, to NICZYM nie przykrywaj więźby. Jedna zima nie zaszkodzi. Ale to więźba, nie strop z drewna...

Do zimy zdążyłem przykryć deskami. Bez papy na 2/3 połaci.
I tak stało do wiosny. Wiosną dokończyłem, jak się zrobiło dosyć ciepło > 10stC. Bo zimna papa łamie się.
Dach stoi, chwalić Pana, i nic mu nie dolega.
Link do komentarza
Cytat

Chyba bm zaryzykował i zostawil jak jest.
Po zimie będzie wiosna i lato.
Zaplanuj pokrycie jesienią wczesną, pewnie będzie co robić i tak przez kilka miesięcy innego.
Albo sprężaj się i przykryj jednak.
Ja sraczki dostawałem żeby zakryć na zimę - trudno - rób żeby przykryć i będzie najlepiej chyba....


U mnie ściana - bk, strop teriva, więźba kryta dechami i papą.

Kierownik budowy kilka razy mi powtarzał: jak się nie wyrobisz z pokryciem, to NICZYM nie przykrywaj więźby. Jedna zima nie zaszkodzi. Ale to więźba, nie strop z drewna...

Do zimy zdążyłem przykryć deskami. Bez papy na 2/3 połaci.
I tak stało do wiosny. Wiosną dokończyłem, jak się zrobiło dosyć ciepło > 10stC. Bo zimna papa łamie się.
Dach stoi, chwalić Pana, i nic mu nie dolega.
Link do komentarza
Cytat

myślę o zakupie plandeki np 15x20metrów ( są takie na allegro ) i przykryciu budynku taka plandeką - naciągniecie linkami jak namiot - a po środku podstawienie konstrukcji z desek która zbuduje tak jakby dwuspadowy daszek z tej plandeki - czy ma takie rozwiązanie sens



będą wydatki i chyba słaba pewność że to wytrzyma napór śniegu, wiatru, wody......
Porządny wiatr porazi sobie chyba i pozrywa - w konsekwencji wydatek może okazać się naprawdę niemały i nieprzydatny
Link do komentarza
Pomijając drewno i wpływ aury na jego kondycję to mam pytanie - co się może stać murom z YTONGA - no chyba nie sa z cukru to się nie rozpuszczą. Mało to się widuje domów z betonu komórkowego bez nazwijmy to "docieplenia". Mur to mur.

Drewno jakby dobrze zabezpieczyć jakimś siuwaksem to tez by pewno przeżyło nie jedną zimę. Płoty drewniane raczej stoją latami i nie wymienia się ich co sezon. Tak to na "chłopski" rozum biorę.
Link do komentarza
wydatek na taką plandekę to 200-300 zł - ściany kolankowe - na około 65-70 cm napewno wyciągne bo szkoda bedzie mi czasu aby zzalać strop i na tym w tym roku poprzestać - ale zachodzi ryzyko że wieźba nie zostanie pokryta - czyli piętro może zakończyć się na ścianie kolankowej - położonych murłatach - i teraz stawiać wieźbę nawet bez pokrycia - nie planuje deskowania - kierownik odradza - chociaz ja miałem właśnie w zamyśle postawić wieźbę odeskowac i opapowac na zimę - ale podobno to dodatkowe niepotrzebne koszty - doradzano aby pokryć już docelowo dachówką bez deskowania i papy - tylez że to juz inna kasa - dodatkowo trzeba wszelkie okna połaciowe zakupić już teraz i zamontowac bo potem to tez podobno nieuzasadnione ekonomicznie - zostaje nam dachówka z przestrzeni okiennej icon_sad.gif

i bądź tu mądry i podejmij właściwa decyzję - chyba faktycznie trzeba stanąć na głowie ( zaciągnąc jakiś kredycik ) i przykryc dachówką na zimę :/ ciężko jest się budować , w pełni systemem gospodarczym z ograniczonymi środkami
Link do komentarza
myślisz najrozsądniej z całego towarzystwa
postaw więźbę, odeskuj i opapuj, czemu akurat to miałoby być gorsze rozwiązanie pod jakiekolwiek pokrycie dachu?
na okna połaciowe wyciąć dziurę to chyba niewieleka filozofia
papa, nawet podkładowa (a lepiej wierzchniego krycia), wytrzyma zimę, nic się nie stanie, a będziesz miał jako tako zabezpieczone

zostawianie budynku tylko ze ściankami kolankowymi to najmniej korzystne rozwiązanie, problem z zastoinami wody i śniegu, murłaty lepiej nie montować

drewno i mury zaimpregnować - zawsze to mniej wody wciągnie
Link do komentarza
Cytat

wydatek na taką plandekę to 200-300 zł - ściany kolankowe - na około 65-70 cm napewno wyciągne bo szkoda bedzie mi czasu aby zzalać strop i na tym w tym roku poprzestać - ale zachodzi ryzyko że wieźba nie zostanie pokryta - czyli piętro może zakończyć się na ścianie kolankowej - położonych murłatach - i teraz stawiać wieźbę nawet bez pokrycia - nie planuje deskowania - kierownik odradza - chociaz ja miałem właśnie w zamyśle postawić wieźbę odeskowac i opapowac na zimę - ale podobno to dodatkowe niepotrzebne koszty - doradzano aby pokryć już docelowo dachówką bez deskowania i papy - tylez że to juz inna kasa - dodatkowo trzeba wszelkie okna połaciowe zakupić już teraz i zamontowac bo potem to tez podobno nieuzasadnione ekonomicznie - zostaje nam dachówka z przestrzeni okiennej icon_sad.gif

i bądź tu mądry i podejmij właściwa decyzję - chyba faktycznie trzeba stanąć na głowie ( zaciągnąc jakiś kredycik ) i przykryc dachówką na zimę :/ ciężko jest się budować , w pełni systemem gospodarczym z ograniczonymi środkami


JA wybrał bym dechy i papę dach bez deskowania to  ostatecznie gdy poddasze jest nieużytkowe.Deski usztywniają konstrukcje dachu przed parciem wiatru ,rozkładają obciążenie równomiernie na cały dach mniej rysują się  sufity podwieszane na poddaszu .W zimie śnieg jest nierównomiernie nawiewany na dachu robią się zaspy nawisy itd...deskowanie rozkłada obciążenie na pośrednie krokwie łaty tego nie zrobią itd.. Folia wstępnego krycia za szybko się starzeje trzeba będzie wymieniać ją pod dachówką papa poleży dłużej .


Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...