Skocz do zawartości

Pies - kontra - kleszcze ?


Recommended Posts

Jak w temacie ...
Pytanie do szanownych Forumowiczów -
Ktoś przerabiał krople , obroże itd.?
Moja owczarzyca niemiecka ostatnio (jesteśmy po przeprowadzce)...
co chwile "łapie" kleszcza ,czasem kilka ...

Jak z tym walczyć ? co polecacie ?

Proszę o poradę ...



Link do komentarza
Cytat

Jak w temacie ...
Pytanie do szanownych Forumowiczów -
Ktoś przerabiał krople , obroże itd.?
Moja owczarzyca niemiecka ostatnio (jesteśmy po przeprowadzce)...
co chwile "łapie" kleszcza ,czasem kilka ...

Jak z tym walczyć ? co polecacie ?

Proszę o poradę ...



Kropelka FrontLine jest naprawdę skuteczna choć dość droga. Jako zamiennik żonka stosuje Fiprex i efekt nie jest wcale gorszy (polecił nam weterynarz). Kropelka starcza maksymalnie na miesiąć w przypadku kleszczy. Póki co psisko nic nie złapało.
Link do komentarza
Napisano (edytowany)
Cytat

Kropelka FrontLine jest naprawdę skuteczna choć dość droga. Jako zamiennik żonka stosuje Fiprex i efekt nie jest wcale gorszy (polecił nam weterynarz). Kropelka starcza maksymalnie na miesiąć w przypadku kleszczy. Póki co psisko nic nie złapało.



Czyli to ?

piszesz "kropelka starcza"... kropelka to tozumiem ta pipeta , cała icon_rolleyes.gif czy kropelke? między łopatki i już ?
Miesiąc spokój ?

Może ten frontline na dłużej starczy ,choć droższy ,na jedno wyjdzie... icon_rolleyes.gif Edytowano przez r-32 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

W ubiegłym roku Fiduś nosił obrożę przeciw kleszczom i pchłom ..... była skuteczna .....
W tym roku też mu kupiłam icon_biggrin.gif



Też się zastanawiam nad obrożą...
Np. taka do 4-mies. albo taka na 7 mies.
Tylko która bezpieczniejsza icon_rolleyes.gif
stokrotka.35 - pisałaś o permetrynie... (ta pierwsza ją zawiera , ta na 4mies.) nic tam nie napisali o szkodliwości...
Więc co ? jest bezpieczna dla ludzi ?

Ta druga obroża to już całkiem strach ...
W sensie , jakby dzieciaki dotknęły tej obroży a potem łapy do oczu czy buzi...
Link do komentarza
Cytat

Czyli to ?

piszesz "kropelka starcza"... kropelka to tozumiem ta pipeta , cała icon_rolleyes.gif czy kropelke? między łopatki i już ?
Miesiąc spokój ?

Może ten frontline na dłużej starczy ,choć droższy ,na jedno wyjdzie... icon_rolleyes.gif



Kropelka to znaczy cała zawrtość jednego opakowania (pipeta jak nazywasz). dajemy w kilku miejscach na grzbiecie (ale przede wszystkim na karku) i to wszystko. Naprawdę spokój jest na cały miesiąc - pies jest codziennie w lesie na spacerze. Jeżeli ma "kropelkę" to nie jest kąpany a jeżeli zdarzy się kąpiel np. w jeziorze to kuracja jest do powtórzenia

Niezależnie oczywiście sprawdzamy psa regularnie icon_cool.gif
Link do komentarza
RafalT88, kuracja jest do powtórzenia po kąpieli w jeziorze bo faktycznie preparat już nie działa, czy tak na wszelki wypadek??? Pytam bo chciałam wypróbować ten Fiprex, ale jeśli zmywa się z wodą (bez szamponu) to lipa. Nasz pies pływa po kilka razy dziennie i FrontLine działa po takich kąpielach.
Link do komentarza
Cytat

Jak w temacie ...
Pytanie do szanownych Forumowiczów -
Ktoś przerabiał krople , obroże itd.?
Moja owczarzyca niemiecka ostatnio (jesteśmy po przeprowadzce)...
co chwile "łapie" kleszcza ,czasem kilka ...

Jak z tym walczyć ? co polecacie ?

Proszę o poradę ...




Ziomal!
Ja kupowałem skuteczną ampułke u weterynarza.
Wcierałem w kark całą - i spokój od pcheł i kleszczy na pół roku.
Skuteczne-potwierdzam - 12 lat się włóczył ze mną po krzakach na rybach i grzybach - bez problemu
Link do komentarza
Cytat

Ziomal!
Ja kupowałem skuteczną ampułke u weterynarza.
Wcierałem w kark całą - i spokój od pcheł i kleszczy na pół roku.
Skuteczne-potwierdzam - 12 lat się włóczył ze mną po krzakach na rybach i grzybach - bez problemu



smilie10.gif Gdzie ??

Na pół roku ? No nie ..
A dziś znowu miała , takiego małego - na karku .
...normalnie mnie rozje&@ło mad.gif...

W poniedziałek dzwonie do Z.K. oddz.Bytom ...
Tam jeżdżę do weta , niech co radzi ...
WAR !!!


Link do komentarza
My zaczęlismy stosować Fiprex Plus i jesteśmy zadowoleni. Comiesięczna dawka dla psiaka 6kg kosztuje 15zł. Weterynarz zaleciła nam stosowanie 3 dni po kąpieli i nie mycie psa przez 3 dni po. W przypadku małych psów nadłada się w pasie od połowy łba, przez kark, do połowy tułowia. Dużym psom aż do ogona. I jak najmniej głaskania przez pierwsze dni.
I rada dla mieszkających w bloku. Jeśli ktoś może sobie na to pozwolić to lepiej pojechać z psem do lasu niż narażać go na zmutowane miejskie kleszcze.
Link do komentarza
Jętka wiesz czy ten Fiprex Plus można stosować też na koty i szczenięta, ja zupełnie zapomniałam, a jak się przeniosę to Mrucha będzie się włóczyć po polach i krzakach i jeszcze coś załapie, a szczeniak tez będzie potrzebował ochrony, w sumie i tak z nimi pójdę do weta ale muszę być przygotowana bo to różnie bywa.
Link do komentarza
Cytat

Jętka wiesz czy ten Fiprex Plus można stosować też na koty i szczenięta, ja zupełnie zapomniałam, a jak się przeniosę to Mrucha będzie się włóczyć po polach i krzakach i jeszcze coś załapie, a szczeniak tez będzie potrzebował ochrony, w sumie i tak z nimi pójdę do weta ale muszę być przygotowana bo to różnie bywa.


Myślę, że tak. Pani weterynarz dobierając dawkę powiedziała, że jak "dla kota" ale możesz dopytać. Nasz psiak dostał ten preparat w wieku 9 miesięcy, więc widocznie jest dostosowany dla szczeniaków. Od tego czasu żadnego kleszcza ani pchełki icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Myślę, że tak. Pani weterynarz dobierając dawkę powiedziała, że jak "dla kota" ale możesz dopytać. Nasz psiak dostał ten preparat w wieku 9 miesięcy, więc widocznie jest dostosowany dla szczeniaków. Od tego czasu żadnego kleszcza ani pchełki icon_smile.gif


Dzięki icon_smile.gif - widzę, że płci czy płcie się pojawiły icon_smile.gif
Link do komentarza
Ja stosuję firpex juz od kilku lat i o ile był wcześniej skuteczny - tak teraz zdarza mi się znaleźć na czarnej (kupa czarnych kłaków icon_confused.gif ) kleszczory. "Na szczęście" najczęściej wbijają się w okolicach nosa i oczu, więc ja systematycznie macam. Zakupiłam jeszcze taki cóś w sprayu - nazwy nie pamiętam - i mam spokój. Psica nie wychodzi w zasadzie poza ogród (jeżeli już to bardzo rzadko).
Natomiast koty - burasy - przynoszą to gadziajstwo notorycznie, mimo zakropienia. Co ciekawe - Warka - trikolorka - nie miała do tej pory ani jednego - nie wiem jakim cudem.
Link do komentarza
W tym roku jakiś koszmar jest.
W poprzednich latach wystarczył właśnie ten firpex i był spokój. W tym - najpierw zadziałaliśmy standardowo a pies przynosił i tak po 2 kleszcze dziennie. Z każdego spaceru poza działkę. Na działce łapała powiedzmy jednego na 2 dni! No to poszłam do weta i on dołożył Frontline. Pies łapie powiedzmy.. połowę mniej kleszczy. Ale łapie. Ja najbardziej boję się babesziozy. Łódź jest niedaleko Warszawy, w mazowieckim jest jej dużo! Pies mojej mamy na to umarł. A szczepionka podobno jest ale nic o niej nie wiem, w specyfikacji piszą, że nie zapobiega tylko zmniejsz objawy no i działa raptem pół roku. I psa trzeba przed podaniem przebadać dokładnie! Mój wet wie jeszcze mniej, niż ja, ba nawet nazwy nie zna icon_sad.gif Co z tym wszystkim zrobić?
Link do komentarza
Moja pani weterynarz też pytała nas czy zdarzył się kleszcz po Fiprexie, bo dużo osób narzeka, że nie działa. Póki sunia nie złapie mamy nie zmieniać tego środka.
Ja jestem z mazowieckiego i uczuliłam się na babesziozę. Jeśli psiak zacznie być ospały trzeba obserwować mocz. Jeśli pojawi się w nim krew to biegiem do weterynarza.
Warto już od szczeniaka zdecydować się na gabinet całodobowy, najlepiej taki, którego pracownicy w razie potrzeby przyjeżdżają na wizyty domowe.
Link do komentarza
Cytat

W tym roku jakiś koszmar jest.
W poprzednich latach wystarczył właśnie ten firpex i był spokój. W tym - najpierw zadziałaliśmy standardowo a pies przynosił i tak po 2 kleszcze dziennie. Z każdego spaceru poza działkę. Na działce łapała powiedzmy jednego na 2 dni! No to poszłam do weta i on dołożył Frontline. Pies łapie powiedzmy.. połowę mniej kleszczy. Ale łapie. Ja najbardziej boję się babesziozy. Łódź jest niedaleko Warszawy, w mazowieckim jest jej dużo! Pies mojej mamy na to umarł. A szczepionka podobno jest ale nic o niej nie wiem, w specyfikacji piszą, że nie zapobiega tylko zmniejsz objawy no i działa raptem pół roku. I psa trzeba przed podaniem przebadać dokładnie! Mój wet wie jeszcze mniej, niż ja, ba nawet nazwy nie zna icon_sad.gif Co z tym wszystkim zrobić?


U mojego psa nie działały ani kropelki typu firpex ani obroże. Weterynarz stwierdziła, że preparat który jest w tych produktach substancja czynna wnika w gruczoły łojowe i z łojem wydziela się odstraszając kleszcze(dlatego dziła też po kąpieli) Mój pies miał suchą sierść(mało gruczołów- słaba produkcja łoju itd) Zalecił sprej co tydzień. Nazwy spreju nie pamiętam. Był do kupienia w każdym zoologicznym- miał na rysunku psa i kota, kolor czerwony, albo brązowy.
Link do komentarza
Cytat

Jeśli psiak zacznie być ospały trzeba obserwować mocz. Jeśli pojawi się w nim krew to biegiem do weterynarza.


acha, dojrzeć coś na działce w trawie.....?
obserwuję, ale to nie takie proste. Jutro córa idzie na dyzur do weta (zapisała się na wolentariat) to moze dowiem się, jakie leki i będę trzymać w domu icon_confused.gif
Link do komentarza
firpex to jest prawie to samo co frontline

Skład jest niemalże identyczny - niewiem czy dobrze pamiętam,ale chyba tamtego roku firmy produkujące te 2 preparaty miały spór o podrobienie składu....
Weterynarz mi powiedział,że ze względu na masowość stosowania część insektów jak to często bywa uodporniła sie na substamcję czynną ( fipronil ) w tych produktach...

ja stosuję EKTOPAR - zawiera permetryne w wysokiej dawce .

Koszt buteleczki 2 ml to około 10 zł. ( w sklepach internetowych jeszcze taniej .... np
http://www.futrzakowo.pl/index.php?product...amp;prod_id=401 )

Podaje sie 2 kropelki na kark zwierzęcia i 2 na grzbiet w okolicy ogona
Działa przez ok 4 tygodnie
i
jest nieszkodliwy dla zwierząt ( wyjątek stanowią koty ) i ludzi.

A gdy już nasz pupil złapie kleszcza to po jego wyjęciu ,jak się jest niepewnym jego całkowitego usunięcia można przyłożyć ciepły roztwór sody kuchennej( ma właściwości wyciągające) a później posmarować pastą (nie maścią) cynkową (działa wysuszająco)







Link do komentarza
Cytat

RafalT88, kuracja jest do powtórzenia po kąpieli w jeziorze bo faktycznie preparat już nie działa, czy tak na wszelki wypadek??? Pytam bo chciałam wypróbować ten Fiprex, ale jeśli zmywa się z wodą (bez szamponu) to lipa. Nasz pies pływa po kilka razy dziennie i FrontLine działa po takich kąpielach.



Nie wiem czy się zmywa czy nie bo nigdy nie czekaliśmy po kąpieli na kleszcza. Tak na wszelki wypadek (pies nie kąpie się zbyt często) ponwawiamy kurację dla świętego spokoju. Choć zdarzyło się (naprawdę rzadko) tak jak ktoś już pisał kleszcz w okolicach pyska.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
cześć! jestem tu nowa, zarejestrowałam się bo chciałabym uzyskać poradę w sprawie budowy kojca dla psów.
Co do kleszczy to naprawde bardzo trzeba uważać, my podajemy naszym fiprex-jest tańszy od frontline a substancja czynna ta sama. Podajemy co 4 tygodnie na skóre wzdłóż kręgosłupa całą pipetkę, a najwięcej na kark. Mamy 2 malamuty, suczkę i psa, podajemy cały XL dla psa a cały L dla suni. dodatkowo mają jeszcze po obrozy kiltix starczającej na 7-m-cy. nasza pani doktor twierdzi, że teraz gdy kleszczy jest tak dużo lepiej podwójnie zabezpieczać zwierzaki, krople + obroża. Co do kotów to fiprex dla kota tez jest - około 18 zł kosztuje. Moja tesciowa stosuje go dla swojej kotki, która wyłazi na ogródek i jest ok. Co do kąpieli to przez 2-3 dni od podania nie wolno psa kąpać ani pozwalać mu włazić do jeziora itp. później preparat jest juz całkowicie wchłoniety w skórę i działa ponieważ działa jakby od srodka psa a nie, że zostaje na skórze, więc pies może się kąpać, tylko na czas kąpieli obróżkę trzeba zdjąć. Fiprex nie działa tak, że kleszcza odstraszy, tylko ten kleszcz nawet jak się wbije w skóre to zdycha a substancje czynne preparatu nie pozwalają mu zarazic psa choróbskiem, więc nawet jak kleszcz jest na psie to nie znaczy, że preparat nie działa, ten kleszcz zdechnie zaraz i sam odpadnie. Co do wyciągania kleszczy to trzeba by zapytac weta ale ponoć nie zaleca się tego w ogóle robić bo podczas wykrecania/wyrywania go, kleszcz dużo jadu wypuszcza i w związku z tym lepiej raczej go zostawic żeby fiprex go zabił. Ale jak mówię tego pewna nie jestem i lepiej weta zapytać. Nasze psy dostawały z początku frontline, ale potem przerzucilismy się na fiprex ze względu na cenę. Moja sunia 2 lata temu miała chorobę skóry i przez miesiąc nie mogła dostawać fiprexa, wtedy nie chodziłam z nią po krzakach i lesie, akurat była wiosna i wysyp kleszczy, niestety raz zerwała mi się ze smyczy i poleciała zanim ją dogoniłam to minęło 1,5 godziny, runda po krzaczorach była zrobiona i niestety momentalnie pojawiła się babeszjoza ( tzn. w ciągu tygodnia od tej ucieczki). Później już co miesiąc zawsze fiprex dawaliśmy i nigdy się już nie pojawiła babeszjoza u suni. W tym roku pomyliliśmy termin podania fiprexa i spóźniliśmy się tydzień i niestety drugi nasz pies tez złapał babeszjozę nad jeziorem, bardzo szybko wiedzielismy o co chodzi i juz następnego dnia po podaniu leków pies doszedł do siebie. ale wystraszylismy się nieźle więc nasza doktorka zaleciła także obroże im kupić jako dodatkowe zabezpieczenie. Tak więc moge stwierdzic, że fiprex działa, tylko tego czasu 4 tygodni bardzo trzeba pilnować i zalecanej przez producenta dawki, a teraz jak jest wysyp to dodatkowo obroża i powinno byc dobrze. Nie zaszkodzi tez przed spacerem w jakies zakleszczone bardziej miejsce psiknąć psa preparatem w spreju. Pamietajcie że kleszcze pojawiają się jak tylko stopi sie śnieg więc nie ma co czekać do czerwca, tylko zabezpieczać cały rok oprócz zimy, jesień tez jest bardzo niebezpieczna. chiałabym tez napisac o objawach babeszjozy, których absolutnie nie można zlekceważyc, gdyz ta choroba zabija błyskawicznie, tu liczą się godziny! Pies jest niemrawy, smutny, nie chce jeść i pić, ma kiepską koordynacje ruchową, i ma blade dziąsła, u weta stwierdza się jeszcze goraczkę i wiadomo, że babeszjoza. wtedy szybko leki i za 2 dni pies jak nowy, (przynajmniej u nas tak było-nasze psy sa młode i zdrowe) tylko bardzo szybka reakcja może psa uratować, tak więc zabezpieczajcie i obserwujcie Wasze psiaki. pozdrawiam serdecznie Was i Wasze zwierzaki Ania
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 4 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...
Sezon kleszczowy uważam za rozpoczęty icon_twisted.gif angry.gif
W łikend wykręciłam jednego najpierw Warce, potem Szczylkowi. Po Warkowym "pasażerze na gapę" wszystkie kudłacze zostały spsikane jakimś francuskim specyfikiem i ten, który wykręciłam Szczylkowi był już kaput, ale trochę napity.
Pewnie zakupię Nadii jeszcze obrożę dla mojego świętego spokoju.
Link do komentarza
Po pierwsze wszystkie te środki w kroplach wnikają w skórę, a później przechodzą do krwi. Po drugie, nawet jak pies wejdzie do wody to nie ma to wpływu na działąnie preparatu, bo on nie jest na skórze, tylko we krwi. Po trzecie kleszcze i tak będą, tylko po wbiciu się w zwierzaka odpadają po krótkim czasie - po prostu się trują.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Ja też swojego czworonoga potraktowałam EKTOPAREM który to stosuję przeciw pchłom i kleszczom,bo gdzieś 3 tyg. temu wyciągłam mu z futra pierwszego kleszcza ....


Oj tak!Sezon kleszczowy sie rozpoczął na dobre!Wczoraj wyciągnełam mojemu kotu pierwszego "dziada"-na szczęście obyło sie bez problemu(metoda lekkiego masażu w odwrotną stronę do ruchu wskazówek zegara).Ledwo wyczochrałam Ryśka w nagrodę za cierpliwość, wsiadłam do samochodu i coś mnie tknęło(coś poczułam na włosach)aby spojrzeć w lusterko-a tam szanowny kleszcz przebierał łapami icon_eek.gif brrrrr.....Okazało się że musiał "rzucić sie" na mnie z leszczyny w ogródku.Nota bene ulubione miejsce Ryśka do wylegiwania się.Kleszcz dopadł mnie we własnym ogrodzie, pomimo iz cały weekend łaziłam po lasach typowo kleszczowych.A tu bestia mnie dopadła!!!
Zdecydowanie juz czas na krople na grzbietet.W tamtym roku regularnie zakraplanie uchroniło na 100% przez cały sezon-zero kleszcza!Dla kota wychodzącego to najbezpieczniejsza forma ochrony-obroża odpada-bo może się zaplątać nią o jakieś ogrodzenie.

Ps.Mógłby ktos wymyslić takie krople dla ludzi;-)
Ja - jako istota regularnie zapuszczająca się w lasy i knieje doceniłabym bardzo takie rozwiązanie;-)
Link do komentarza
Cytat

Większość spray'ów i atomizerów p/komarom - jest także p/kleszczom.
Wiem bo sam na sobie stosowałem przed wyjściem do lasu... np. taki
albo taki.



No tak,ale ciągle trzeba je nosić przy sobie i pamietać o ich uzyciu icon_biggrin.gif , a wiesz chodzi o takie cudo raz na parę miesięcy, he,he...jak ten "psi specyfik".Poza tym jeszcze nie znalazłam takiego który nie śmierdziłaby niemiłosiernie lub był gorzki w smaku icon_confused.gif Nie to ze zjadam icon_wink.gif ,ale czasem gdzieś się człowiek dotknie,potem coś je lub potrze oko i tragedia.Bardzo nie lubie tych specyfików.
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
w tym roku wypróbuję obroże przeciw pchłom i kleszczom Sabunol - cena super, opinie w internecie bardzo dobre ... zamówię na allegro trzy sztuki dla całego stada ...
i trza mi jakieś kropelki dla kota ... tylko się zastanawiam jak kropelki się maja do tego , że kot jest często głaskany i miziany przez córę - czy to jej nie zaszkodzi - macie jakieś informacje na ten temat?
Link do komentarza
Cytat

w tym roku wypróbuję obroże przeciw pchłom i kleszczom Sabunol - cena super, opinie w internecie bardzo dobre ... zamówię na allegro trzy sztuki dla całego stada ...
i trza mi jakieś kropelki dla kota ... tylko się zastanawiam jak kropelki się maja do tego , że kot jest często głaskany i miziany przez córę - czy to jej nie zaszkodzi - macie jakieś informacje na ten temat?




Sa preparaty któe zalecają zastosować na noc aby nie głaskać zwierzęcia, niektóre muszą schnąć około 6 godzin.Frontline jest fajny, bo jak piszą -po wyschnięciu mogą głaskać zwierzątko nawet dzieci. Ale z doświadczenia wiem ,że te krople są tłuste i dość długo widać je na sierści...
Link do komentarza
Fiprex Spot-On jest tańszy (ok. 11-16zł fiolka).U mojej wet zawsze był Frontline i jakoś tak tanio mi sprzedawała(ok. 15zł).Może dlatego że na jednej ulicy mieszkamy i jesteśmy stałymi pacjentami icon_wink.gif .Muszę przyznac ze nasza Wet zawsze bierze taniej od nas za leczenie, ze względu na to że wszystkie koty to nieszczęśliwe znajdy icon_wink.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...