PeZet Napisano 27 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4301 Napisano 27 kwietnia 2021 Kapnę następnym razem, gdy będę stawiał stajnię. 18 minut temu, animus napisał: Trzeba było kapnąć Klutanu albo innego plastyfikatora, łatwiej mieszać ręcznie. 1 Link do komentarza
animus Napisano 27 kwietnia 2021 Udostępnij #4302 Napisano 27 kwietnia 2021 A impregnacja przez moczenie? 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 28 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4303 Napisano 28 kwietnia 2021 Fakt. Animusie, jesteś wielki. Całkiem mi to wyparowało z głowy. Konstrukcja będzie stać od południowo-zachodniej strony. Bezbarwny preparat jakiś nabędę i jak już pokroję elementy konstrukcji, wsadzę je do wanienki foliowej. 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 28 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4304 Napisano 28 kwietnia 2021 Zastanawiam się w czym moczyć. Przejrzałem różne miejsca. I nic nie ma. Drogo. ALbo namawiają na pędzlowanie. Pomyślałem, że kupię siarczan miedzi i zrobię roztwór. Ładny, niebieski. Worek 20 kg CuSO4 wystarczy na zrobienie 180litrów roztworu. Tylko co ja z tym potem zrobię? 200 litrów chemii... Link do komentarza
ariaprimo Napisano 29 kwietnia 2021 Udostępnij #4305 Napisano 29 kwietnia 2021 Odparowac ? Jak przyjda upaly (przyjda, przyjda), to samo wyschnie, i bedziesz znow mial worek z troche mniejsza iloscia CuSO4 (bo troche tego w drewno wejdzie). Tak mi sie pomyslalo, ale ja z chemia to nie bardzo sie lubilysmy ... Link do komentarza
PeZet Napisano 29 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4306 Napisano 29 kwietnia 2021 1 godzinę temu, ariaprimo napisał: Odparowac ? Jak przyjda upaly (przyjda, przyjda), to samo wyschnie, i bedziesz znow mial worek z troche mniejsza iloscia CuSO4 (bo troche tego w drewno wejdzie). Tak mi sie pomyslalo, ale ja z chemia to nie bardzo sie lubilysmy ... Jak to dobrze, że to zaproponowałaś, bo dziś w rozmowie ze znajomym ten sam pomysł się pojawił jako rozwiązanie. Tylko że... właśnie zdałem sobie sprawę, że CuSO4 jest substancją higroskopijną, więc nie wiem na ile sie to da odparować z powrotem do postaci kryształków. Obawiam się, że wymaga specyjalnych warunków odparowania. No myślę o tym odkąd Animus napisał. I właściwie mam następujące konstatacje: 1. konstrukcja będzie zadaszona 2. konstrukcja co zamoknie, to wyschnie. 3. robienie wanny to papranina na kilka dni. 4. na pewno coś się rozleje 5. odparowanie to papranina, magazynowanie to papranina nie mówiąc o utylizacji. 6. kupię 1 kilogram CuSO4, zrobię 10 litrów roztworu i pomaluję po wybudowaniu konsrtrukcji. 2 dni, 2 butelki wina i z głowy. A co zostanie, to pójdzie do oprysku pomidorów i ogórków. Taki jest stan na dziś. Link do komentarza
gawel Napisano 29 kwietnia 2021 Udostępnij #4307 Napisano 29 kwietnia 2021 a moze pomaluj czymś takim Link do komentarza
PeZet Napisano 29 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4308 Napisano 29 kwietnia 2021 1 godzinę temu, gawel napisał: a moze pomaluj czymś takim Rozumiem, że uważasz, że nie mam na co wydawać pieniędzy? A poważnie mówiąc, rozważałem i taką ewentualność, ale przy okazji spryskałbym całą okolicę - i dom, i rośliny. A żeby tego nie zrobić, musiałbym się bawić w stawianie namiotu z folii. Po co? Wolę wydać na wino. Pędzel mam. Link do komentarza
aru Napisano 29 kwietnia 2021 Udostępnij #4309 Napisano 29 kwietnia 2021 (edytowany) dyszę można ustawić precyzyjnie, na większe ilości malowania - bezapelacyjnie ok, kupiłem najtańszy jaki był dostępny, zalałem drewnochronem i wio, belki, płyty, marginalne collateral damage i zepsuć się nawet nie chce, ani zapchać, oczywiście przeczyszczam, Edytowano 29 kwietnia 2021 przez aru byczki i powieliło (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 29 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4310 Napisano 29 kwietnia 2021 (edytowany) Aru, no tak, ale wino... No i ponadto, a nawet przede wszystkim, gdy będę malował pędzlem, to będę miał asystę, dla której mazanie pędzlem po belkach będzie megaatrakcyjne, do tego na ulubiony niebieski kolor. No i policzyłem, że powierzchnia belek, którą mam do pomalowania to marne około 21m2. Edytowano 29 kwietnia 2021 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
aru Napisano 29 kwietnia 2021 Udostępnij #4311 Napisano 29 kwietnia 2021 a.....aa, to inna baja o pędzel nie pytam Link do komentarza
PeZet Napisano 30 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4312 Napisano 30 kwietnia 2021 Pociąłem. Dziś zacznę skubać łączenia. Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4313 Napisano 30 kwietnia 2021 23 godziny temu, PeZet napisał: 6. kupię 1 kilogram CuSO4, zrobię 10 litrów roztworu i pomaluję po wybudowaniu konsrtrukcji. 2 dni, 2 butelki wina i z głowy. A co zostanie, to pójdzie do oprysku pomidorów i ogórków. Rób impregnację przez namoczenie, potem kto to będzie rozkręcać lub malować od dołu, Link do komentarza
PeZet Napisano 30 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4314 Napisano 30 kwietnia 2021 A co potem zrobię z 200 litrami chemikaliów? Do szamba wleję? Nie, nie wleję. Pomaluję przed złożeniem. Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4315 Napisano 30 kwietnia 2021 Znowu szkodniki wlezą a wiesz, że są w okolicy, masz już z nimi przejścia. Link do komentarza
PeZet Napisano 30 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4316 Napisano 30 kwietnia 2021 Dziś idę na pierwsze szczepienie przeciwko covid-19. A tymczasem, mały fotograficzny upgrade. 1 Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4317 Napisano 30 kwietnia 2021 1 godzinę temu, PeZet napisał: A co potem zrobię z 200 litrami chemikaliów? Do szamba wleję? Nie, nie wleję. Pomaluję przed złożeniem. Nie wiem, kombinuj, zrób węższą rynnę, rozrób mniej. 9 minut temu, PeZet napisał: Dziś idę na pierwsze szczepienie przeciwko covid-19 Byłem przedwczoraj, moja wczoraj. A czym? Link do komentarza
PeZet Napisano 30 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4318 Napisano 30 kwietnia 2021 Hm. A jak długo powinienem moczyć? Wyczytałem, że 30 minutowa kąpiel to krótka kąpiel i ma skuteczność podobną do pędzlowania. Kilka godzin będzie okej? 2 godziny? 4 godziny? Kupiłem już 2kg CuSO4. Zrobię z tego 20litrów. W kąpieli pojedynczo, żeby w pełni zanurzyć belkę, potrzebuję 50 litrów roztworu dla najkrótszej belki i 38 litrów dla najdłużej. Ale mogę obracać. Cztery obroty co 2 godziny? 8 godzin na jedną belkę. Mam 22 belki do zabezpieczenia. Przy 2-godzinnych kąpielach pojedynczo zajęłoby to 176 godzin - gdyby robić to non stop. Jakiś absurd. No i to jest przy założeniu, że nic nie wsiąka. A wsiąknie pewnie wszystko, więc generalnie - nie wiem. Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4319 Napisano 30 kwietnia 2021 32 minuty temu, PeZet napisał: Hm. A jak długo powinienem moczyć? Wyczytałem, że 30 minutowa kąpiel to krótka kąpiel i ma skuteczność podobną do pędzlowania. Kilka godzin będzie okej? 2 godziny? 4 godziny? Kupiłem już 2kg CuSO4. Zrobię z tego 20litrów. W kąpieli pojedynczo, żeby w pełni zanurzyć belkę, potrzebuję 50 litrów roztworu dla najkrótszej belki i 38 litrów dla najdłużej. Ale mogę obracać. Cztery obroty co 2 godziny? 8 godzin na jedną belkę. Mam 22 belki do zabezpieczenia. Przy 2-godzinnych kąpielach pojedynczo zajęłoby to 176 godzin - gdyby robić to non stop. Jakiś absurd. No i to jest przy założeniu, że nic nie wsiąka. A wsiąknie pewnie wszystko, więc generalnie - nie wiem. Nawet 10 minutowe namoczenie to nie to samo co pędzlowanie, a miejsca spękań to tylko przez namoczenie da się impregnować. Jesteś inteligentny i rozplanujesz jakie elementy potrzebujesz najszybciej do wbudowania. Skuteczność owej impregnacji zależy od wilgotności drewna. Powinieneś wcześniej o tym pomyśleć. Link do komentarza
PeZet Napisano 30 kwietnia 2021 Autor Udostępnij #4320 Napisano 30 kwietnia 2021 o czym powinienem wcześniej pomyśleć? O moczeniu? Nie, bo nie jest konieczne. Wychodzę w tej dyskusji naprzeciw Twoim sugestiom, dlatego dyskutuję o kąpieli impregnującej, niejako uznając, że może warto by, gdyby to nie wiązało się z nadmiernymi komplikacjami. Ta kąpiel nie jest w mojej sytuacji niezbędna, a problemy z nią związane są generalnie absurdalne. Więc proponuję zakończyć rozmowę o kąpaniu drewna. Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4321 Napisano 30 kwietnia 2021 Wybór impregnacji zależy od ciebie, ja mogę tylko sugerować to, czy tamto. A zrozumiałem, że brak już czasu na impregnację przez moczenie. Link do komentarza
gawel Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4322 Napisano 30 kwietnia 2021 1 godzinę temu, animus napisał: Wybór impregnacji zależy od ciebie, ja mogę tylko sugerować to, czy tamto. A zrozumiałem, że brak już czasu na impregnację przez moczenie. No wlasnie a jaki impregnat polecasz bo tez musze przemalować parę rzeczy na działce. Link do komentarza
animus Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4323 Napisano 30 kwietnia 2021 Drewno strugane impregnuję przez malowanie 4x olejem tungowym, w odstępach co 6h/2x24h, taka impregnacja wytrzymuje kilka lat, Trzeba chronić przed deszczem 24h. A co chcesz malować? Link do komentarza
retrofood Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4324 Napisano 30 kwietnia 2021 1 godzinę temu, gawel napisał: No wlasnie a jaki impregnat polecasz bo tez musze przemalować parę rzeczy na działce. Parę rzeczy musi zostać określone. Czy to są rzeczy ruchome, czy nie, czy czyste drewno, czy materiał złożony (z "dodatkiem" metalu, szkła, itp. Jaki gatunek drewna i tak dalej. Nie można dawać odpowiedzi określonych do pytań nieokreślonych. Dnia 29.04.2021 o 11:50, PeZet napisał: 3. robienie wanny to papranina na kilka dni. Przyznam, że czytałem o :moczeniu" pobieżnie, ale tu zaprotestuję. Znajomi wytwórcy konstrukcji dachowych, w sytuacjach nagłych, kiedy nie można impregnować ciśnieniowo, "wannę" robią z paru desek i takie korytko wykładają folią. Pół godziny roboty, nie więcej. I moczą drewno w ilości roztworu dziesięć, może dwadzieścia litrów. Link do komentarza
gawel Napisano 30 kwietnia 2021 Udostępnij #4325 Napisano 30 kwietnia 2021 32 minuty temu, retrofood napisał: Parę rzeczy musi zostać określone. Czy to są rzeczy ruchome, czy nie, czy czyste drewno, czy materiał złożony (z "dodatkiem" metalu, szkła, itp. Jaki gatunek drewna i tak dalej. Nie można dawać odpowiedzi określonych do pytań nieokreślonych. Przyznam, że czytałem o :moczeniu" pobieżnie, ale tu zaprotestuję. Znajomi wytwórcy konstrukcji dachowych, w sytuacjach nagłych, kiedy nie można impregnować ciśnieniowo, "wannę" robią z paru desek i takie korytko wykładają folią. Pół godziny roboty, nie więcej. I moczą drewno w ilości roztworu dziesięć, może dwadzieścia litrów. odpowiadam : nie, nie, nie. To czym impregnować? Link do komentarza
PeZet Napisano 1 maja 2021 Autor Udostępnij #4326 Napisano 1 maja 2021 (edytowany) 10 godzin temu, retrofood napisał: Przyznam, że czytałem o :moczeniu" pobieżnie (...) Retro, faktycznie pobieżnie czytałeś, bo pisząc o papraninie kilkudniowej nie miałem na myśli procesu budowania wanny, a samo moczenie. Postawienie wanny to kwestia chwili. Choć być może zbyt mało wyraźnie to napisałem. Myślę, że wrócę do tematu, kiedy już ogarnę tenony i mortisy. Za tę dyskusję bardzo wam dziękuję, bo dzięki niej powoli rysuje się możliwość, żeby jednak zrobić tę kąpiel i niekoniecznie musi ona zająć miesiąc i niekoniecznie musi wymagać 200dm3 chemii. Edytowano 1 maja 2021 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
retrofood Napisano 1 maja 2021 Udostępnij #4327 Napisano 1 maja 2021 5 godzin temu, PeZet napisał: Myślę, że wrócę do tematu, kiedy już ogarnę tenony i mortisy. Za tę dyskusję bardzo wam dziękuję, bo dzięki niej powoli rysuje się możliwość, żeby jednak zrobić tę kąpiel i niekoniecznie musi ona zająć miesiąc i niekoniecznie musi wymagać 200dm3 chemii. Oczywiście, że tak. Koryto robi się takiej wielkości, aby ledwo mieścił się element największy gabarytowo. Wtedy kilkanaście litrów wystarcza. Tylko folia musi być nie ta najcieńsza, żeby się nie pokaleczyła przy normalnym użytkowaniu. Link do komentarza
ariaprimo Napisano 1 maja 2021 Udostępnij #4328 Napisano 1 maja 2021 22 godziny temu, PeZet napisał: No i to jest przy założeniu, że nic nie wsiąka. A wsiąknie pewnie wszystko, więc generalnie - nie wiem. No widzisz, wsiaka. Wiec na koniec na pewno nie zostanie 200 litrow swinstwa, z ktorym nie wiadomo, co zrobic. A jak jednak troche zostanie, to wrzucisz tam pare desek, czy czegokolwiek, co by spelnilo role bibuly. Pisze to nie w ramach namawiania na moczenie, tylko tak mi sie myslalo o problemie "co zrobic z cieklym, trujacym fantem" 1 Link do komentarza
Buster Napisano 1 maja 2021 Udostępnij #4329 Napisano 1 maja 2021 Nie wk.......jcie PeZeta Link do komentarza
ariaprimo Napisano 1 maja 2021 Udostępnij #4331 Napisano 1 maja 2021 A ktozby smial To tak z dobrego serca Link do komentarza
retrofood Napisano 1 maja 2021 Udostępnij #4332 Napisano 1 maja 2021 1 godzinę temu, ariaprimo napisał: na koniec na pewno nie zostanie 200 litrow swinstwa, z ktorym nie wiadomo, co zrobic. A jak jednak troche zostanie, to wrzucisz tam pare desek, czy czegokolwiek, co by spelnilo role bibuly. Tak to się własnie robi. I kantówkę się obraca w korycie, żeby wyssało do czysta. 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 4 maja 2021 Autor Udostępnij #4333 Napisano 4 maja 2021 Siarczan miedzi CuSO4 ma bogate zastosowanie: 7g na litr wody do spryskiwania trawnika w walce z grzybem 5g na litr oraz 4 łyżki mydła potasowego i 3 łyżki denaturatu - do oprysku ekologicznego drzew owocowych 10g na litr do odkażania ścian i podłóg i kanałów wentylacyjno-chłodniczych ) (stosowane w zakładach mięsnych) 10g na litr do korekcji schorzeń w racicach u krów. szczypta wsypana do alkoholu wykrywa wodę (barwi na niebiesko) 5g na litr do oprysku pomidorów. Link do komentarza
daniY Napisano 11 czerwca 2021 Udostępnij #4334 Napisano 11 czerwca 2021 kurcze, wszechstronny srodek, odgrzybiacz, weterynaryjny lek i oprysk na pomidory Link do komentarza
PeZet Napisano 29 czerwca 2021 Autor Udostępnij #4335 Napisano 29 czerwca 2021 Foto-aktualizacja. Pozostało przykryć i zrobić podłogę. Pokrycie chcę zrobić z przezroczystego poliwęglanu, żeby chronił przed deszczem. Jako zacienienie planuję zrobić coś jakby żaluzje na sznurkach, wiklinowe - będzie można otwierać i zamykać zacienienie w dowolnych konfiguracjach. Podłogę pokryję płytami betonowymi, szarymi 35x35. 4 Link do komentarza
PeZet Napisano 29 czerwca 2021 Autor Udostępnij #4336 Napisano 29 czerwca 2021 (edytowany) Z rzeczy bardziej prozaicznych, właściwie podziemnych, załączam ku pamięci fotkę dokumentującą datę kolejnego wywozu substancji elegancko zwanych nieczystościami płynnymi, jako że wydarzyło się to właśnie dziś. A zatem ... Dnia 24.11.2020 o 14:10, PeZet napisał: Zdjęcie cytowane, ale co tu kombinować, skoro dziś rano wyjechała taka sama beczka. Tym razem beczka 10m3 tego i owego wyjechała po siedmiu miesiącach. Nic nie kombinuję już przy odpływie szarej wody na ogród, bo nie ma potrzeby, krzaki rosną jak głupie, a ja oszczędzam na wywozie nieczystości dobre kilka stówek rocznie. Edytowano 29 czerwca 2021 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 5 lipca 2021 Autor Udostępnij #4337 Napisano 5 lipca 2021 (edytowany) Dla Ariapirmo (Ariiprimo?), która u siebie w dzienniku (link) zastanawia się, co zrobić z połamanymi sosnami, wstawiam zdjęcia mojej sosny, co kiedyś brzydko się złamała, a teraz wygląda bardzo ładnie. No i drugiej sośnie zrobiłem fotkę, zwanej jabłonką, bo kiedyś przez chwilę przypominała jabłonkę. Ta się nie złamała, ale była podcięta baaaardzo uczciwie i teraz rośnie wg mnie całkiem niezgorzej, jeśli chodzi o kształt. Ta przed domem: I zbliżenie na miejsce złamania: Sosna przy bramie: I zbliżenie na jej pień, jak znikają miejsca cięcia: Edytowano 5 lipca 2021 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
ariaprimo Napisano 5 lipca 2021 Udostępnij #4338 Napisano 5 lipca 2021 Czesc PeZet, piekna masz dzialke, taka wiejska, sielska, z ktorej nie chce sie ruszac . A i sosny maja piekny pokroj. Chyba niezbyt jasno opisalam sytuacje, bo ja sie nie zastanawiam, co zrobic z polamanymi sosnami, tylko co zrobic, zeby te sosny sie nie polamaly i ewentualnie padly na planowana chatke. Tez myslalam, ze pojedyncza sosna, albo mala grupka, nie powinna sie lamac, dlatego bardzo mnie zmartwila ta sosna tuz obok mojej dzialki. Stad m.in. pomysl, zeby kilka drzew skrocic, zanim sie zlamia, do mniej-wiecej jednej trzeciej. Tak, czy owak, do jesieni mam czas, bo chyba tam mieszkaja jakies kosy, albo cos innego, co pieknie spiewa. Pozdrowienia. I owocnej kontynuacji pracy nad tarasem - zapowiada sie swietnie Link do komentarza
Elfir Napisano 5 lipca 2021 Udostępnij #4339 Napisano 5 lipca 2021 1 godzinę temu, ariaprimo napisał: , dlatego bardzo mnie zmartwila ta sosna tuz obok mojej dzialki. Stad m.in. pomysl, zeby kilka drzew skrocic, zanim sie zlamia, do mniej-wiecej jednej trzeciej. T na nawalne wiatry i trąby niestety nic nie pomoże. natomiast najbardziej podatne na wyłamania są wysokie sosny które rosły pierwotnie w uprawach leśnych - mają wysoki pień i koronę wysoko, co zaburza statykę drzewa - nacisk wiatru jest największy na górze i działa jak dźwignia. Sosna o naturalnym pokroju korony, przysadzista, wielopniowa, parasolowata lepiej sobie radzi. Wówczas złamania przez wiatr pojawiają się w wyniku lokalnego osłabienia drewna przez szkodniki lub grzyby. 1 Link do komentarza
PeZet Napisano 5 lipca 2021 Autor Udostępnij #4340 Napisano 5 lipca 2021 I za to właśnie kocham jak się pojawiasz, Elfir, bo zawsze coś takiego fajnego napiszesz, że od razu człowiek mądrzejszy się robi... choćby na chwilę. Dziękuję. Link do komentarza
ariaprimo Napisano 5 lipca 2021 Udostępnij #4341 Napisano 5 lipca 2021 Swiete slowa, PeZet, nie odzywalam sie, bo nie chcialam zasmiecac ci watku swoimi problemami. A sosny masz piekne, takie, jakie lubie, "jabloniaste" , rozwichrzone, troche kieby ta "rozdarta sosna", a wlasciwie, to doslownie rozdarta. Link do komentarza
PeZet Napisano 5 lipca 2021 Autor Udostępnij #4342 Napisano 5 lipca 2021 Oj, bo też ty Ariaprimo tak potrafisz coś znowu napisać, że ty się nie turbuj tylko pisz, ilekroć coś ci serce podpowie, by napisać, czy rozum, co bądź. Link do komentarza
bobiczek Napisano 6 lipca 2021 Udostępnij #4343 Napisano 6 lipca 2021 Dnia 29.06.2021 o 14:32, PeZet napisał: Foto-aktualizacja. Pozostało przykryć i zrobić podłogę. Kawał dobrej roboty. Powiem Ci dlaczego potrzebnej. Ano po to - abyś miał za kilka lat co robić. Szlifować, impregnować - jak ja teraz swoje drewniane przęsła tarasowe, te na ganku, bramę garażową i bramę wjazdową. Roboty moc, moc pędzlowania, zamiast na rybach siedzę, szlifuję i maluję Link do komentarza
PeZet Napisano 6 lipca 2021 Autor Udostępnij #4344 Napisano 6 lipca 2021 8 godzin temu, bobiczek napisał: Roboty moc, moc pędzlowania, zamiast na rybach siedzę, szlifuję i maluję E tam. Musiałeś coś schranic i dlatego masz tę robotę. Ganek postawiłem w taki sam sposób i jakoś od 15 lat nic mu nie dolega, Drewno pociemniało, bo tak ma i tyle. Chyba że czegoś nie wiem. Zabejcuję na niebiesko, a jak zblaknie to znowu zabejcuję na może inny kolor. Ważne by nie pakować się w lakierowanie i malowanie powłok, bo to potem kruszy się i jest shit. Tak sądzę, ale mogę się myić. Link do komentarza
PeZet Napisano 7 lipca 2021 Autor Udostępnij #4345 Napisano 7 lipca 2021 Żeby nie było, że tylko taras i taras, przedstawiam cudowną dwudziestolatkę, co mi serce skradła w maju i każda chwila bez niej ból mi sprawia i tęsknotę budzi. Czysta adrenalina, przygoda, angażuje wszystkie zmysły. Smoczyca Fanaberia. Na zdjęciu - właśnie ruszamy na wyprawę, jest 24 czerwca. Przed nami cztery upojne dn na Mazurach. W sumie wykonaliśmy w tym czasie ponad 1200 km i było bosko. Jeśli poczytują ten mój dziennik motocykliści, dajcie znać. LwG. Link do komentarza
retrofood Napisano 7 lipca 2021 Udostępnij #4346 Napisano 7 lipca 2021 1 godzinę temu, PeZet napisał: Żeby nie było, że tylko taras i taras, przedstawiam cudowną dwudziestolatkę, co mi serce skradła w maju i każda chwila bez niej ból mi sprawia i tęsknotę budzi. A owiewka tej dwudziestoletniej maszyny jest oryginalna czy sam mocowałeś? Link do komentarza
gawel Napisano 7 lipca 2021 Udostępnij #4347 Napisano 7 lipca 2021 Tak się Piotrze górnolotnie wyraziłeś o tej 20 że myślałem w pierwszej chwili że poderwałeś jakąś 20 letnią cipke na motorze . A tu jak zwykle rzeczywistość okazała się grawitacyjnie prozaiczna jak kowadło lecące z Wieży Eiffla, lub co najmniej z Pałacu Kultury i chodzi o struclowaty motor vel źródło organów do przeszczepu Link do komentarza
PeZet Napisano 7 lipca 2021 Autor Udostępnij #4348 Napisano 7 lipca 2021 Nie wiem jaka była, ale była ta niska, dymiona. Wczoraj założyłem turystyczną, wyższą, bezbarwną. Gratuluję spostrzegawczości.. Gawle, przyjmuję Twoją opinię, skrajnie odmienną od wszystkich opinii, jakie dotąd slyszałem. Podrowienia. Link do komentarza
gawel Napisano 7 lipca 2021 Udostępnij #4349 Napisano 7 lipca 2021 Uważaj na siebie żeby cię nie poniosło Link do komentarza
retrofood Napisano 7 lipca 2021 Udostępnij #4350 Napisano 7 lipca 2021 29 minut temu, PeZet napisał: Nie wiem jaka była, ale była ta niska, dymiona. Moja przygoda motocyklowa parę lat temu się skończyła, ale sentyment pozostał. Ech, poczuć ten wiatr na twarzy... Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się