Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

12 minut temu, ariaprimo napisał:

Witam,

 

Specjalnie zalozylam (troche w bolach) konto, zalogowalam sie, a to wszystko tylko po to, by powiedziec, ze tego Coppera Object No2 to ja chce. Ja MUSZE go miec ! Zrobisz sobie drugi, a moze i trzeci, jeszcze doskonalsze swojej prostocie.

To na niego czeka miejsce kolo mojego kaktusa (Cereus peruvianus Monstruosus), ktorego bedzie idealnym dopelnieniem.

:ih:

 

Powiedz swoja cene, a powiem Ci, czy jest moja :)

2pliz.gif

2pliz.gif

Jest zbyt, będzie interes. :icon_mrgreen:

Co do ceny, to raczej napisz do PeZet-a  na priva.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
22 godziny temu, ariaprimo napisał:

Jaka szkoda, ze u mnie nie ma juz dla niego miejsca  rozpacz.gif.dbd03d86f272a607ef81128f775cb245.gif   

crying.gif

Aria, dla jednego koperka się miejsce znalazło, to już jest wspaniale. Poczekaj, az wrzucę do ogródka miedzianyogroodek.pl nowe informacje,może cię zainspirują. Chodzi o to, że przyszło mi do głowy, żeby umożliwić.... wymianę jednych na drugie. Po co się przywiązywać do jednego? Taki mi wpadł szatański pomysł. Wtedy można by mieniać atrakcje na ścianie. Ciekaw jestem Twoich wrażeń na temat takiego pomysłu Co ty na to?

Link do komentarza
11 minut temu, PeZet napisał:

Po co się przywiązywać do jednego?

No wlasnie, po co ? A jednak ...

Pomysl jest niezly, ale jesli o mnie chodzi, to musialabym sie gleboko zastanowic. Z jednej strony, tworzy sie jakas wiez z objektem, wszystko jedno jakim, z drugiej, ma sie ochote przygarnac choc na moment cos innego, ale, tak sie ciezko rozstac, ale, to nowe jest swietne, ale ... Itd.

Wszystko do rozwazenia, zostaje jeszcze aspekt praktyczny procederu, co jesli  np. dzielo zostanie uszkodzone w czasie "goscinnych wystepow" lub w transporcie ? Ja np. nie potrafie chyba tak swietnie pakowac jak Ty.

Tym niemniej, temat do przemyslen jest.

 

P.S. A moze chcialbys w ramach wymiany moje dwa rysunki z okresu mlodzienczej tworczosci ? Wartosc wylacznie sentymentalna 36.gif.4157fe48af21b0c70965a1eb1c63ffce.gif

 

 

Zartuje. Do nich tez sie przywiazalam...

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

RAIN GARDEN

W tym roku, kiedy zrobi się cieplej,  planuję budowę rain garden. Rain garden. Ogród deszczowy?

Rain garden to doskonały sposób, żeby tanio, prawie bezkosztowo powołać w ogrodzie miejsce, gdzie będą bujnie rosły fajne rośliny, do tego woda z dachu będzie zbierała się w sposób kontrolowany i efektowny, a za to nie będzie stała na tyle długo, żeby zalęgły się w niej komary. Jednym słowem - rain garden to samo dobro.

 

Wybraną pod rain garden ziemię wykorzystam do budowy tarasu. Nie będzie jakichś wydumanych kosztownych konstrukcji tarasowych, nie będzie betonu ani słupów, legarów. Podejdę poziomem ziemi do poziomu tarasu i dalej zobaczę co z tym zrobić.

 

 

wiosnonapierdalaj.JPG

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)

Dzieje się.

Akacja. Zajęła całe podwórko. Dostanie drugie życie.

 

akacja7maj2019.thumb.jpg.9aa063ea1f77e5d866571c39d42dcbd7.jpg

 

akacja_2_7maj2019.thumb.jpg.009622abd6f7c5905b26c0b269435239.jpg

 

akacja_3_7maj2019.thumb.jpg.e069805a76b66b785c7872df08ef8022.jpg

 

Powołałem nieckę - rain garden. Dziurę w ziemi.  To na środku to lekko odkopany trzon czegoś, na czym kiedyś rósł migdałek. Po migdałku ślad nie pozostał, a to co po nim zostało, odbija co roku w formie krzaka. Czekam co to z tego będzie w tym roku, może zarośnie biuszczem - posadzony został u podstawy - albo jaki wynalazek zrobię - fontannę solarną albo jakiś Copper Object ogrodowy.

 

1068313250_dziurawziemi2019.thumb.jpg.987e136281a2eaae2fcd1878436b8efa.jpg

 

Same tu na razie paprocie. Mokro mają i cieniście. Obrzeża obsadziłem jakimś znalezionym w lesie bluszczem. Niech już coś się dzieje.

 

paprocierainbrainmaj2019.thumb.jpg.07d8986a699f598f3c1b2f79c97c4cae.jpg

 

Jeszcze trochę i dużo tu się zmieni. Dzis przywędrowała roślinek cała zgraja. Kolejne mają dobić jutro i pojutrze.

 

 

Rain_brain7maj2019.thumb.jpg.5c56e407d7937dbfe347a7a92649156f.jpg

 

No...

A ziemię z wykopu wysypałem przed drzwiami tarasowymi.

 

garden_maj2019.thumb.jpg.61032bd89c054086c82f617c785147b7.jpg

 

Zbocza ukryją się kiedyś w krzakach. Tymczasem pojawiają się tam zioła - o mój rozmarynie, majeranek, to mechate zioło nazwy nie pamiętam.

 

Schodki z bloczków fundamentowych:

 

schodki_tarasmaj2019.thumb.jpg.094ae43caac04cc6930e0fd76dc4ad02.jpg

 

Tak się stoi w skarpetkach na zielonym tarasie:

 

stopynatarasie7maj2019.thumb.jpg.998f91050a014c46c3bbfb01238a68b1.jpg

 

Jest jeszcze kwestia wody szarej - trwają prace, z kuchni woda juz idzie do zbiornika na ogród i alternatywnie do szamba (jako zabezpieczenie. W planach na ten rok mam również przebudowe odpływów z umywalki i prysznica - woda pójdzie do zbiornika i zostanie wykorzystana do podlewania albo innych takich tam.

 

c.d.n.

Rain_brain7maj2019.jpg

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dnia 19.04.2019 o 14:39, Anna Maciąg napisał:

Cześć. Budujemy taki domek, tylko z piwnicą, na Warmii. Ciekawa jestem jak się mieszka i czy jesteś zadowolony? Podziwiam samodzielność. U nas jeszcze trochę pracy, póki co czekamy na okna.

Cześć Anno. Miło Cię widzieć. Jestem zadowolony. To bardzo dobry projekt skromnego domku. Architekta nieraz na rękach w myślach nosiłem, bo całkiem nieźle wszystko upakował.

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

Nie daj jej drugiego życia bo za dziesięć lat wymelduje Cię z tego ogrodu.

Dzięki za ostrzeżenie, choć myślę, że ryzyka nie ma: akacja przywędrowała w formie kłody i zalegnie w ogrodzie jako akacja atrakcja - małpi gaj.

Link do komentarza

W takim układzie faktycznie, chyba za dziesięć lat się nie odrodzi.

Ja u siebie złakomiłem się na cień. Mam podwórko w linii wschód - zachód i akacja rosnąca na granicy z sąsiadem od południa była jedynym drzewem dającym w lecie kawałek cienia w miejscu, gdzie coś mogłem robić. Ciąć drewno, rąbać, malować i podobne. Dlatego jej nie wyciąłem. No i teraz wyrosła jak cholera, co roku wypuszcza z korzeni kilkadziesiąt sadzonek, i jesli nie usunę wszystkiego na bieżąco, to za 10 lat jest gotowa opanować działkę. Tak to jest mieć miękkie serce dla akacji. Trzeba było wypalić gorącym żelazem i roudupem, a nie korzystać z cienia.

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

Rain brain aktualizacja

 

pakarainbrain_2.thumb.jpg.31f54e1925224f3bae6dd923dbc425fa.jpg

 

aster nowoangielski
liliowce różne
tojad
wiązówka błotna
astry przeróżne
jarzmianka taka i inna
odętka wirginijska
pełnik europejski
rodgersja tarczolistna
dzwonek karpacki
jeżówkapurpurowa
kocimiętka faassensa
mak syberyjski
orliki pospolity i niepospolity
skalnica arendsa

 

I to ci są dwie trzecie całości, jutro dojedzie ciąg dalszy
Jak dotrze trzecia paka, będę sadził - będę sadził,jak leci, tylko podsypię czymś smacznym kompostem albo ziemią.

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Rain brain garden działa! paczę, paczę, jak ta woda tam ścieka i serce roście. Posadziłem całą tę wesołą zbieraninę,dodałem coś jeszcze i paczę, co z tego wyniknie. Jest ładnie. Fotosy dam niebawem, jak się ogarnę z aparatem. A dziś mogę tylko napisać, że lubię. Lubię  zaglądać tam w ten mój rain brain garden i łypać, jak ta woda tak tam ciurla przez kamyki i dalej potem między zieleniną, i najlepsze jest to, jak się zbiera tam, gdzie są paprocie. No lubię. Patrzeć na to lubię.  Wink wink.

C.d.n

Ach! I radość ogromną mam,bo dzięki licznym zabiegom mym coraz mniej jest trawy do koszenia. I to mnie cieszy niezwykle, bo nienawidzę kosić trawy.

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dnia 7.05.2019 o 22:04, animus napisał:

Zakopać zgodnie z biegunowością i posmarować ukorzeniaczem. :scratching:

Doskonaly pomysl ! Moze jednak sie ukorzeni, wrosnie w ogrodek i stanie sie jego integralna czescia. Ostoja, co ja mowie - opoka, akacja wegielna, na ktorej wybudujesz kolejne jego elementy. A nad wszystkim krolowac moze Ptaszydlo Wspaniale I-sze (boszszsz, jak ono mi sie podoba...)

Link do komentarza

Powiem z doświadczenia zeszło jesiennego.

Siekiery, rękawice - i w ramach czynu rąbaliśmy akacjowe odrosty na naszym A-klasowym boisku, żeby dzieciaki mogły piłki zebrać spod płotu (meczowe i treningowe)

Dejta chopy spokój z takim drzewkiem

Pożałuje go każdy w końcu - i to boleśnie na nogach w rękach i gdzie tam go dosięgnie podczas karczowania odrostów!

Link do komentarza

"Ptaszydło Wspaniałe I-sze" - jaka ładna nazwa. W planach mam zrobić Ogrodowe Copper Objects. Ach, i powstał nowy obiekt - magiczna toaletka, tylko nie obfotografiowana jeszcze. 

 

Odnośnie akacji - może niejasno napisałem, więc dowyjaśniam: akacja rosła na środku starego sadu i miała pójść na przemiał. Kupiłem ten pień, no i zalega. Koruję pień, by nie zgnił.

 

Do czego nadaje się kora akacji? Podobno jest zasadowa. Mam tej kory kilkadziesiąt litrów.

 

Link do komentarza
29 minut temu, PeZet napisał:

Odnośnie akacji - może niejasno napisałem, więc dowyjaśniam: akacja rosła na środku starego sadu i miała pójść na przemiał. Kupiłem ten pień, no i zalega. Koruję pień, by nie zgnił. 

Pień wysusz po okorowaniu, a zyska niemałą odporność na warunki atmosferyczne. Słupki z wysuszonej akacji zakopane w ziemi mają większą trwałość niż dębowe.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

RainBrainGarden aktualizacja

 

Działa! Po ostatnich ulewach wody uzbierało się tyle, że ho-ho,  a potem mijają niecałe dwie doby i woda opada. Dziś znowu leje i to uczciwie. Efekt? Rain Garden stoi wodą!  A oto fotosy.

 

Dziś, teraz:

rainbrainmaj2019-1.thumb.jpg.2f1aa24b337325f50d49471fb9193b47.jpg

 

Niestety nie zdążyłem zrobić dziś rano fotografii RainBrainGardenu, a szkoda, bo było ciekawie: z jeziorka pozostała tylko mokra błotnista plama w najgłębszym miejscu czyli w obszarze paproci. Mam jedynie zdjęcia, jakie zrobiłem dzień po ustaniu ostatnich ulew:

rainbrainmaj2019-3.thumb.jpg.837a819aae3746a2cacecfe86b401ae6.jpg

 

rainbrainmaj2019-4.thumb.jpg.cec2f08d9a54305cf058377ae2e0b4fb.jpg

 

rainbrainmaj2019-2.thumb.jpg.ebbbaabae328c457b27aa95ad0d7ab52.jpg

 

Link do komentarza

O, przestało lać. RainGarden właśnie teraz na świeżo wygląda tak:

rainbrainmaj2019-5.thumb.jpg.09f381323f5dc60d70413b55974db671.jpg

 

rainbrainmaj2019-6.thumb.jpg.88b7e09d3f954cc9b0684d9a5203984c.jpg

 

rainbrainmaj2019-7.thumb.jpg.13c7dfad8d0f9e9649b32296faf28090.jpg

 

:=:=:=:=:

 

BTW kupiłem roślinkę o nazwie równie niepokojącej, co jej właściwości: difenbachię. Zastanawiam się czy ją sadzić, bo podobno jest trująca. Prawda to? Czy jest groźna? Difenbachia to to polamiste cudo w doniczce obok kamienia.

Do tego nie jest mrozoodporna. Ale co zrobić - złapałem bo stała przy kasie.

Link do komentarza
16 minut temu, PeZet napisał:

Zastanawiam się czy ją sadzić, bo podobno jest trująca. Prawda to? Czy jest groźna? Difenbachia to to polamiste cudo w doniczce obok kamienia.

Do tego nie jest mrozoodporna. Ale co zrobić - złapałem bo stała przy kasie.

 

Ja to bym dał teściowej, a Ty  masz komu ją DAĆ?

W domu bym nie trzymał, zawsze przyjdzie ktoś z dziećmi, albo z piskiem i kłopot gotowy, po co mi to.     

Link do komentarza

Użądlił mnie szerszeń w duży paluch u nogi; skurwesyn-szerszeń siedział w kaloszu! Jakby tego było mało, kwadrans wcześniej widziałem go jak lata - tu wlata, tu wylata, a po kwadransie taka sytuacja. p-i-e-r-d-o-l-o-n-y-s-z-e-r-s-z-e-ń! Ale jestem żywy, nie mam uczulenia, jak widać.

Link do komentarza

Dzięki za troskę. Wszystko dobrze. Szerszeń nie zostawił żądła.Wczoraj bolało, swędziało, a dziś już wszystko przeszło. Nie mam uczulenia, jak się okazało, nawet paluch nie spuchł - chyba zdążyłwbić żądło, ale jadu nie puścił - choć gotów byłem w każdej chwili jechać na pogotowie.

Link do komentarza
3 godziny temu, PeZet napisał:

Wczoraj bolało, swędziało, a dziś już wszystko przeszło. Nie mam uczulenia, jak się okazało

Uważać trzeba,u mojej mamy uczulenie na osy i pszczoły pojawiło się gdy miała ponad 60 lat.Teraz ja boję się użądlenia chociaż nigdy uczulenia nie miałem,bywały wakacje gdy użądliło mnie ponad 60 pszczół/os.
Mama czasem na sygnale jechała do szpitala.To było w czasie afery łódzkich "łowców skór".Jej rodzinna lekarka mówiła potem że na szczęście trafiała na obsadę nie uśmiercającą pacjentów.A kandydatką na nie dojechanie była idealną bo nieprzytomną.

Link do komentarza
Gość mhtyl
16 godzin temu, animus napisał:

Wyjąłeś żądło?

Jedynie pszczoły zostawiają żądło po czym dokonują żywota.

Niekoniecznie szerszeń musiał użądlić, szerszenie też gryzą wpuszczając jad ale ten jad jest o wiele słabszy niż ten pochodzący z żądła.

Link do komentarza

RainGarden Fotoaktualizacja 3 dzień bez deszczu:

Wczoraj stała kałuża. Było błotniście, tylko w gumiakach dało się tam wejść. Dziś zalega już tylko lekkie błotko. Miejscami i trampek wystarczy, by zasuchonogować.

Ładnie wsiąka. Komar nie ma szans na wylęg.

rainmaj-3daysafter-6.thumb.jpg.6d4c1697ca138abefea97bd6af28cf45.jpg

 

rainmaj-3daysafter-1.thumb.jpg.fd8c2e5c03eb93ad6ae85a614aae46bb.jpg

 

rainmaj-3daysafter-2.thumb.jpg.682bff4bd24b0418251a11303274e83d.jpg

 

rainmaj-3daysafter-3.thumb.jpg.720a6fcf4fbcc15d61cb8e4d8f9477fa.jpg

 

rainmaj-3daysafter-4.thumb.jpg.0d383c97acf85899e32d4f68be330750.jpg

 

rainmaj-3daysafter-5.thumb.jpg.fe338f855a369d2f4250233083397d44.jpg

Ale, ale...

Nauczony deszczem, poczyniłem drobne zmiany: przesadziłem kilka maluchów, bo całkiem ginęły pod wodą. Niech podrosną, to wrócą na miejsce, a może zostawię je tam, gdzie są teraz. O których mowa? No o tych takich małych, jeden miał cetki, dwa inne były czerwonawe, jeden z takimi drobnymi był kwaitkami jak stokrotka, co to obsychał na brzegu, a inny jeden taki był mieczowaty - niczym kosaciec... a może po prostu to jest kosaciec. Te duże kosaćce z wodą podtopieniową świetnie sobie radzą, a ten mały dusił się.

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Zbudowałem kolejny CopperObject. Zdjęcia niebawem.

 

Co poza tym?

Wysypałem w rain gardenie żwirek; powinien być, a go nie było. Efekt? Błoto obklejało liście.

 

Trzy tygodnie temu skończyłem kłaść drugą i ostatnią warstę wełny na poddaszu. Ostatnio zasłoniłem wełnę folią. W czasie upałów folia się odkleja, więc złapałem ją ścinkami płyty gk. Na razie nic dalej nie zrobię, nie mam czasu.

 

Zbliżam się do końca budowy. Pozostało mi założyć barierki za drzwiami balkonowymi, wykończyć schody, położyć gipskarton.

I oddać do użyku.

 

Z aktualności:

large.Szambiara8mar2018.JPG.8a3d1d47096b5f16a1065da29fe3a638.JPG

 

Nieczystości wybrałem po pięciu miesiącach. Za to z beczki wodę trzeba wylewać na bieżąco, bo niewybierana - niewypodlewana zaśmiardywa się. Acz dla roślin to jak sądzę samo smaczne.

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...