Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Cytat

Jprdl!!!
Buster, tu już nie ma żartów! Wal do lekarza, do dietetyka, stary. A Ty się jeszcze chwalisz jak to pieczesz ciasta, strudle itp.
Nie ma czasu na kombinowanie, testowanie na sobie forumowych porad.
Piszę to stary poważnie. Śmiertelnie poważnie!


Tak,wiem że to jest śmiertelnie poważne.
Nie stosuję diet forumowych ani tzw cudownych.
U dietetyczki byłem przed kilku laty,żadnej skomplikowanej diety mi nie przepisała,żadnych środków farmakologicznych tylko pozwoliła jeść dziennie 1800-2000 kcal w pięciu posiłkach.Teoretycznie mogłem nawet zjeść powiedzmy kawałek boczku na jeden posiłek.Ale po co,lepiej coś mniej kalorycznego a więcej.Schudłem wtedy 55 kg (trzy te niższe pojemniki słoniny, masakra)które niestety z nawiązką odrobiłem.Teraz stosuję tą samą dietę i mam nadzieję schudnąć więcej.Motywację mam.

Jak dobrze pójdzie a wierzę że tak będzie to spotkam co niektórych forumowiczów na Letce 2017 icon_smile.gif
Chcę schudnąć jeszcze ze 40-50 kg,wtedy będę ważył około 130 kg.Gdy poprzednio schudłem do tej wagi to czułem tak jakbym dostał drugie życie.
Link do komentarza
Buster - wiem , że zrobiłeś już postępy i to niemałe. Kibicuję Ci z całego serducha.
Mnie brak motywacji .... ale zima idzie , a na zimę się odkłada więc muszę się "zatrzymać". Problem w tym, że pracę mam siedzącą i absorbującą dużo czasu. Do tego wiele innych obowiązków w które nie będę wnikać - dlatego musiałabym się bardzo napocić, żeby znalezć godzinę wieczorem na bieżnię (jedyna akceptowalna forma ruchu - a dokładniej bardzo szybki marsz).
W zaprzyjaznionej siłowni mogę mieć miesięczny karnet za 50zł - toż to jak za darmo. Koleżanka się zapisała ostatni na inną i mnie namawiała, ale ja nie lubię chodzić z kimś. Gadają, marudzą, rozpraszają ... mój trening polega na tym, że wkładam słuchawki do uszu , i maszeruję godzinę słuchając muzyki (jest to bardzo szybki marsz, taki na granicy biegu) ... wyłączam się , przy okazji odpoczywam psychicznie bo nie ma wtedy galopady myśli.
Bardzo chciałabym móc trzasnąć się w łeb i zmienić sposób myślenia, znalezć motywację.
W sumie motywacją mógłby być marsz sam w sobie bo lubię. Gorzej z żarciem ... że o słabości do słodkości już nie wspomnę bo nie warto icon_redface.gif
Motywacją mógłby być także niedawny epizod - "postraszyło" mnie serducho i wylądowałam na pogotowiu. Wyniki - bardzo niskie żelazo, bardzo wysoki cholesterol. Lekarka dała mi ostatnią szansę przed wdrożeniem leków i kazała zmienić dietę. Kontrola za czas jakiś.
Więc - reasumując , wszystko woła do mnie : "ogarnij doopę kobieto!"


Cytat

Jak dobrze pójdzie a wierzę że tak będzie to spotkam co niektórych forumowiczów na Letce 2017 icon_smile.gif



O... i to też jest dobra motywacja icon_smile.gif

Cytat

Chcę schudnąć jeszcze ze 40-50 kg,wtedy będę ważył około 130 kg.Gdy poprzednio schudłem do tej wagi to czułem tak jakbym dostał drugie życie.



Uda Ci się , wierzę w Ciebie :hug:
Link do komentarza
Cytat

jesteś pod opieką lekarza, czy działasz na własną rękę?



tak jak napisałem wyżej teraz działam na własną rękę,efekty są
uprzedzając pytania napiszę że wszelkie cukry,cholesterole,bilirubiny itd mam dobre,wszystkie albo pośrodku normy albo tuż pod górną granicą
tak się złożyło że w ostatnim czasie dużo badałem się,kilka miesięcy temu poleżałem w szpitalu gdzie wszechstronnie przebadano mnie pod względem kardiologicznym,wcześniej też szpital,bronchoskopia itd
nawet miałem tomografię, rezonans magnetyczny głowy i wszystko w porządku
tak mi się przynajmniej wydaje icon_smile.gif



Dieta jest bardzo ważna.Podczas poprzedniego chudnięcia,tego co to schudłem 55 kg jadłem chyba modelowo.Żadnego mięsa poza kurzęcym,dużo ryb.Bardzo lubię owoce i warzywa.
No a potem poszedłem przebadać się.
Najpierw do okulisty bo wydawało mi się że gorzej widzę(tzn mam szkła -4.5 dioptrii ale wada nie pogłębia się).Na koniec badania pytam się okulisty co zdiagnozował.A on że nic niepokojącego i kontrola za 2 lata.
Cukier - lekarka nie mogła uwierzyć że mam tak niski.
Cholesterol - jak najbardziej w normie,ten dobry i zły
Wykonałem jeszcze masę badań krwi,moczu itd ,prywatnie za prawie tysiąc zł i w zasadzie norma icon_smile.gif
Więc Daga,widzisz ile można zdziałać odpowiednią dietą.
I dziękuję za wiarę we mnie icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Więc Daga,widzisz ile można zdziałać odpowiednią dietą.
I dziękuję za wiarę we mnie icon_smile.gif



No mam , mam ... leży i patrzy na mnie - książka ze spersonalizowaną dietą napisaną specjalnie dla mnie - dietą od dietetyka ... jak dla idioty - z listą zakupów. Leży i czeka ... to co , jutro zakupy? Może tym razem nie będzie to kolejny falstart icon_redface.gif
Link do komentarza
Cytat

No mam , mam ... leży i patrzy na mnie - książka ze spersonalizowaną dietą napisaną specjalnie dla mnie - dietą od dietetyka ... jak dla idioty - z listą zakupów. Leży i czeka ... to co , jutro zakupy? Może tym razem nie będzie to kolejny falstart icon_redface.gif


Będzie.

Już piszę dlaczego.

Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto.

Ewentualnie zaczniesz jak ktoś Cię wcurwi i zapragniesz zrobić na złość icon_lol.gif

Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama.
Link do komentarza
Cytat

Będzie.

Już piszę dlaczego.

Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto.

Ewentualnie zaczniesz jak ktoś Cię wcurwi i zapragniesz zrobić na złość icon_lol.gif

Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama.



Nie sposób się nie zgodzić icon_rolleyes.gif
No to wcurwiajcie mnie do woli .... możecie nawet o pasztetach z cyklu na ten przykład, że :

1. pasztety się trzyma w lodówce

2. ile może stać pasztet?
nawet całą dyskotekę ( w moim przypadku - rockotekę) icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Nie sposób się nie zgodzić icon_rolleyes.gif
No to wcurwiajcie mnie do woli ....





tam jest taki fragment "za dużo w dupie, a za mało w głowie". Może weź sobie to wytnij, zapętlij i puszczaj w wolnych chwilach, aż zrozumiesz przesłanie icon_wink.gif icon_lol.gif

ewentualna opcja numer dwa:

kup sobie ze 3 kilo ukochanych słodyczy, albo i 8. Wpiernicz wszystkie do porzygu i poryku. Jak osiągniesz emocjonalne dno, droga będzie tylko w górę.
Link do komentarza
Cytat

Wspaniale. Cieszę się, że moje metody trafiają w Twe gusta. Pisze Ci to przyszła pani dietetyk...

Ja już widzę te tłumy chętnych walących drzwiami i oknami po porady :takaemotka:



Powiem Ci, że słyszałam kiedyś iż ... uwaga, uwaga - psychologowie i psychiatrzy to ludzie którzy nie potrafili się z sobą uporać i postanowili zgłębić temat . Hmmm - nie wiem ile w tym prawdy.
Do brzegu - zaintrygowałaś mnie - Tobie akurat się udaje i wyglądasz rewelacyjnie więc będziesz super wizytówką wykonywanego zawodu ... u mnie byłoby gorzej icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja nie słyszałem ale nawet widziałem podczas imprezy domowej u mnie.Pani psycholog była dosłownie szurnięta.



Haaaahahahaha ... czyli na żywym organizmie udowodnione icon_lol.gif

Cytat

Dobranocnie, utwór z przesłaniem. Tekst wart kilkukrotnego wysłuchania icon_biggrin.gif Wzięło mnie dziś na Grubsona (który doskonale wpisuje się w temat, bo sam schudł niemało) icon_biggrin.gif



Se posłucham , choć to zupełnie nie moje klimaty icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja dostałem (w ryj).Ordynator otolaryngologii w Zgierzu nie przebierał w słowach.Pamiętam do dziś.



Mnie delikatnie potraktowała ostatnio - dostałam ostrzeżenie oraz plik broszur o odżywianiu których zasady idealnie wpisują się w książkę mojego dietetyka icon_smile.gif
Ostrzeżenie polegało na tym, że jeśli dieta nie poskutkuje to będą leki już do końca życia. Biorąc pod uwagę moją niekonsekwecję, niesystematyczność, i krnąbrny charakter - codzienne leki nie wchodzą w grę icon_rolleyes.gif
Ja wiem, że to może się wydawać śmieszne - ale tak jest - nie wyobrażam sobie, żeby moje życie ubogaciło się o alarm w komórce: "wez pigułkę, wez pigułkę" icon_lol.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek.

Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama.



Dopiszcie moje członkostwo w tym klubie. Spełniam idealnie wszystkie warunki.

PS:
Buster. Nie ma rzeczy niemożliwych. Skąd wiem? Tinka na zlotach spotykam. Spotykam i widzę osobiście że nie ma tych niemożliwych do zrealizowania.
Link do komentarza
Cytat

Będzie.

Już piszę dlaczego.

Jesteś typem, który odkłada wszystko na ostatni moment. Jeśli nie musisz, nie robisz. Zawsze milion wymówek. Weźmiesz się za siebie jak wylądujesz w szpitalu po resuscytacji. Jak mentalnie dostaniesz w ryj od lekarza, który Ci oznajmi, że jak nie zaczynasz natychmiast, to wybieraj sobie trumnę kobieto.

Ewentualnie zaczniesz jak ktoś Cię wcurwi i zapragniesz zrobić na złość icon_lol.gif

Wiesz skąd wiem? Jestem taka sama.



hehe
też tak kiedyś miałem (w porywach było nawet 120)
do momentu gdy miałem problem przy sznurowaniu butów - wcurwiłem się na siebie tak fest i poszło...to było jakieś 8 lat temu....wtedy spadłem do około 80kg...od tamtego czasu miałem różne kryzysy i krotkookresowo (bardzo krótko) nawet raz miałem juz 95, ale znowu się wcurwiłem i od tamtego czasu poruszam się już w przedziale 78-82
czyli mógłbym byc dietetykiem :takaemotka:
Link do komentarza
Cytat

też tak kiedyś miałem (w porywach było nawet 120)
do momentu gdy miałem problem przy sznurowaniu butów .............



Byłem lepszy - 130 a w porywach nawet więcej (przy podobnym wzroście)

Od kilku lat 88 (plus minus 2) - dla mnie optimum, mimo że lekka nadwaga.

W zasadzie bez diety - głównie NWT.

Impuls - tak jak u aaaa bo miałem dość "wsówek". icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Byłem lepszy - 130 a w porywach nawet więcej (przy podobnym wzroście)

Od kilku lat 88 (plus minus 2) - dla mnie optimum, mimo że lekka nadwaga.

W zasadzie bez diety - głównie NWT.

Impuls - tak jak u aaaa bo miałem dość "wsówek". icon_lol.gif


Wychodzi na to, że Dagmara po prostu za mało gruba jest.

Daga, najpierw 30 kg na plus, potem 40 minus icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
  • 4 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...

Tak czy siak na zlocie wszyscy raczej mnie poznali aczkolwiek melduję, że po 1,5 miesiąca zmiany sposobu odżywiania i wywaleniu węglowodanów w postaci czystej na tzw "blacie" jest -13 kg :yahoo:, no i przede mną jeszcze w h...j do zrzucenia a żeby to ustabilizować to jak pojechać do Chorwacji i z powrotem. Ale tak jak patrzę na to wszystko z pewnego dystansu, to najważniejsze są 2 rzeczy motywacja i start , reszta to kwestia czasu a on i tak upływa czy tego chcemy czy też nie więc odchudzanie mamy właściwie gratis O.o

Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Gość gawel
Dnia 22.06.2017 o 15:27, Trannity napisał:

Ja to miałem przejścia z dietą. Na szczęście znalazłem coś takiego jak catering dietetyczny. Trudno jest samemu przygotowywać dietetyczne dania, bo wszyscy wiemy, że są one dość wymagające. Gdyby nie catering dietetyczny to bym sam nie dał rady.

Jedno jest pewne ta dieta odchudza portfel 1200-1500 zł na miesiąc to stanowczo za dużo.

Link do komentarza
Gość gawel
Dnia 23.06.2017 o 15:13, Karyna napisał:

To oczywista oczywistość, że wszelkie kateringi to niestety produkcja paszy po kosztach i obrotu produktów żywnościowych z bardzo krótkim terminem to dotyczy niestety znacznej części szerzej pojętej gastronomii. Najbardziej śmieszy mnie motywacja bo nie mam czasu albo zarzuty że jedzenie jest za tłuste może ma być tłuste od jedzenia tłuszczu właśnie się chudnie, Ten debilny mit o wpływie łuszczu na otyłość dobił bezczaszkowców w USA ponieważ wpierdzielali produkty 0% fat nie zwracając uwagi że kaloryczność nie spadła a co gorsza tłuszcz zastąpiono  węglowodanami, a to one rujnują gospodarkę insulinową, hormonalną i są odpowiedzialne za ataki głodu.

 

Tak czy siak pomimo kilku dni wczasów waga ładnie spadła i na wadze jest aktualnie -16 kg po 2 miesiącach odchudzania.  No to kontynuujemy..

Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Gość gawel
Dnia 4.07.2017 o 16:32, mhtyl napisał:

Gratulacje Piotr za wytrwałość i samozaparcie, tylko się nie rozpędzaj aby Cie po tej kuracji znajomi poznali:D

Dziękuję Heniu, jak mnie nie poznają to i lepiej zawsze mogę się przedstawić i zacząć od początku albo i nie. Tak czy inaczej na wadze -19 kg i jakieś 17 kg do celu albo więcej zobaczymy

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...