Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Cytat

Ponieważ dziś powinnam coś poćwiczyć - coś poćwiczę na pewno . W takim razie może znajdę jakiegoś "gotowca ćwiczeniowego" na youtube.
Jeśli nic nie znajdę .... dziś będzie stepper, trudno.


nie, nie znajduj!
jako początkująca powinnaś trenować pod okiem instruktora, który wyłapie wszystkie błędy. Inaczej tylko patrzeć, aż nabawisz się kontuzji i będziesz miała kolejną wymówkę, by nie ćwiczyć icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Cytat

moje ulubione sałatki to do wyboru: sałata/pekinka/ogórek/pomidor/rzodkiewka/oliwki/papryka/cebula/olej z pestek winoron/oliwa z oliwek/zioła - do wyboru do koloru z listy powyżej



Zawsze słyszałem (a badania potwierdzają dlaczego), że łączenie ogórka z pomidorem to nie jest dobry pomysł - no chyba, że celowo chcemy "zabić" witaminę C .
Link do komentarza
Daga tak mobilizująco dla Ciebie,korzystam z porad dietetyka i po dwóch miesiącach mam 7kg na minusie.Rózne diety stosowałam i zawsze wracałam do wagi.Dzisiaj wiem,że zwyczajnie muszę zmienić swoje przyzwyczajenia w kwesti odżywiania,tym bardziej,że mam taką przypadłość jak "wrzodziejące zapalenie jelita grubego"włacznie z zapaleniem stawów.Po wizycie u swojego lekarza obniżył mi dawkę leków,ale nie był zaskoczony tak dobrymi wynikami gdy dowiedział się ,że chodze do dietetyka.Jem o wiele większe ilości jedzenia niż wcześniej i jest to dobre jedzenie.Nie trzymam się aż tak bardzo rygorystycznie diety bo nawet jak już Leszek napisał też w niedzielę sobie odpuszczam ale rozsądnie żeby moje zdrowie na tym nie ucierpiało.Jednego się bałam,że nie przeżyję bez słodyczy,jednak dzisiaj wcale mi ich nie brakuje,mam je w owocach.Owoców wcześniej praktycznie nie jadałam,nadrabiałam warzywami,które uwielbiam.Jeszcze jedna sprawa,mam w diecie duże ilości pieczywa i makaronu i to białego .Jadałm tylko pełnoziarniste i to sporadycznie,dzisiaj okazuje się,że to pogłębiało moje dolegliwości jelitowe.Tak więc co jest dobre dla jednego,niekoniecznie dla drugiego.Życzę Ci powodzenia i pozostałym również icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

no i dobrze, że masz w słoiku. kolejna złota rada; jeśli masz opcję, to zawsze, ale to zawsze bierz produkty w słoikach. Puszki usuń z menu chyba, że nie ma innej opcji.



Będę pamiętać icon_smile.gif


Cytat

pewnie że proste i szybkie
moje ulubione sałatki do - do wyboru sałata/pekinka/ogórek/pomidor/rzodkiewka/oliwki/papryka/cebula/olej z pestek winoron/oliwa z oliwek/zioła - do wyboru do koloru z listy powyżej

ile jesz takiej sałatki i po jakim czasie jesteś głodna??




Cały talerz duży tego wychodzi. Głodna jestem tak po 2 h. Musi mi się rozciągnięty żołądek przyzwyczaić chyba do mniejszych porcji , bo dotąd jadłam rzadko ale dużo.


Cytat

tym razem masz wymówkę- ucho. następnym razem, będę uskuteczniać kopniaki internetowe, by Cię z domu wywalić.

Rozumiem, że przez pochłanianą ilość słodyczy boisz się, że jesteś z cukru i deszcz mógłby Cię rozpuścić, ale tak dobrze nie ma moja droga icon_razz.gif



Wiem, że powinnam się przestawić. Przyzwyczaić. Ale samemu pomykać to żadna frajda. Niestety nie posiadam w swoim otoczeniu masochistki która mogłaby mi potowarzyszyć.
Jaga nie musi się odchudzać - jest wystarczająco chuda icon_biggrin.gif

Dlatego wolę coś w domu uskuteczniać icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Cytat

wiesz, że tym ogórkiem zabijasz całą witaminę C w sałatce?



jem to w różnych kombinacjach - z tej listy wybieram to na co mam ochotę. Wydawało mi się to oczywiste
niedoborów wit. C nie mam, więc nie widzę problemu

przy okazji coś takiego znalazłem

Cytat

MIT: Nie można jeść pomidora z zielonym ogórkiem

FAKT: Ogórek zawiera enzym –askorbinazę – który rozkłada witaminę C.Jeśli więc w danej potrawie zależy Tobie na dużej zawartości witaminy C, lepiej unikaj dodatku ogórka. Pamiętaj jednak, że nie tylko pomidor jest źródłem witaminy C. Dostarczasz jej z wielu innych produktów spożywczych. Jeśli więc sałatka z pomidorem i ogórkiem jest daniem, które pojawia się pomiędzy innymi, a nie jedynym źródłem warzyw w Twoim menu, bez obaw możesz po taką potrawę sięgać. Zwróć uwagę, że sałatka składająca się z pomidora (130g), ogórka (100g), czosnku (4g) i jogurtu (30g) dostarcza:

- 60 kcal energii- 4 g białka
- 1 g tłuszczu
- 9 g węglowodanów
- 2 g błonnika
- 2 mg cholesterolu
- 50 mg sodu
- 570 mg potasu
- 1 mg żelaza
- 80 mg wapnia
- 172 μg witaminy A
- 2 mg witaminy E
- 0,15 mg tiaminy
- 0,15 mg ryboflawiny
- 2 mg niacyny

Jak widzisz, mimo, iż połączenie takie nie będzie źródłem witaminy C, dostarczy szeregu innych cennych składników.




Cytat

To prawda, dlatego zdrowa dieta opiera się albo na "przegryzce" z samego ogórka, albo na ogórku kiszonym.
Ze względu na zawartą w ogórku askorbinazę, która niszczy witaminę C.



to z tego wynika, że ja czasami lubię niezdrowo jeść icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

........... Musi mi się rozciągnięty żołądek przyzwyczaić chyba do mniejszych porcji ..........



Wodą go oszukuj wodą.

Ps. Daj mi trochę jedzenia - jestem głodny.
Dam - ale jak wypijesz wiadro wody.
Wypiłeś - masz kiełbasę.
Dziękuję - już nie chcę.
Od początku wiedziałem, ze tobie się pić chciało, a nie byłeś głodny.
Link do komentarza


Cytat

Daga tak mobilizująco dla Ciebie,korzystam z porad dietetyka i po dwóch miesiącach mam 7kg na minusie.Rózne diety stosowałam i zawsze wracałam do wagi.Dzisiaj wiem,że zwyczajnie muszę zmienić swoje przyzwyczajenia w kwesti odżywiania,tym bardziej,że mam taką przypadłość jak "wrzodziejące zapalenie jelita grubego"włacznie z zapaleniem stawów.Po wizycie u swojego lekarza obniżył mi dawkę leków,ale nie był zaskoczony tak dobrymi wynikami gdy dowiedział się ,że chodze do dietetyka.Jem o wiele większe ilości jedzenia niż wcześniej i jest to dobre jedzenie.Nie trzymam się aż tak bardzo rygorystycznie diety bo nawet jak już Leszek napisał też w niedzielę sobie odpuszczam ale rozsądnie żeby moje zdrowie na tym nie ucierpiało.Jednego się bałam,że nie przeżyję bez słodyczy,jednak dzisiaj wcale mi ich nie brakuje,mam je w owocach.Owoców wcześniej praktycznie nie jadałam,nadrabiałam warzywami,które uwielbiam.Jeszcze jedna sprawa,mam w diecie duże ilości pieczywa i makaronu i to białego .Jadałm tylko pełnoziarniste i to sporadycznie,dzisiaj okazuje się,że to pogłębiało moje dolegliwości jelitowe.Tak więc co jest dobre dla jednego,niekoniecznie dla drugiego.Życzę Ci powodzenia i pozostałym również icon_smile.gif



Dziękuję za te słowa otuchy - dietetyk założył, że te moje "nadbyte" 8 kilo schudnę w 80 dni.
Zobaczymy , czas pokaże.
A stosowałaś jakieś ćwiczenia? Jeśli tak, to jakie?

Cytat

Zawsze słyszałem (a badania potwierdzają dlaczego), że łączenie ogórka z pomidorem to nie jest dobry pomysł - no chyba, że celowo chcemy "zabić" witaminę C .


Cytat

akurat papryka ma jej więcej, niż pomidor i też jest mordowana.



Tak mam w diecie , tak zrobiłam. Ale ok, będę następnym razem pamietać i nie łączyć.

Co do ćwiczeń - tak, macie rację - wymiguję się , bo tego nie cierpię. To dla mnie największa kara i mordęga.
Wiecie : oczekiwania vs rzeczywistość.



Z drugiej strony wiem, że dobrze byłoby wdrożyć jakiś ruch przy moim siedzącym trybie życia. Ale niech to będzie ruch do którego nie muszę się zmuszać aż tak bardzo. Nie wiem co lubię - muszę chyba dopiero znaleźć właściwy sposób.
Z trzeciej strony - Leszek chyba nie ćwiczył i efekty mimo to są spektakularne.
Z czwartej strony - nie oszukujmy się - Chodakowska to ja nigdy nie będę.
Link do komentarza
Cytat

Cały talerz duży tego wychodzi. Głodna jestem tak po 2 h. Musi mi się rozciągnięty żołądek przyzwyczaić chyba do mniejszych porcji , bo dotąd jadłam rzadko ale dużo.


Rysiu dobrze pisze z tą wodą
herbata,kawa (bez żadnych dodatków) też się nada

to trochę mało precyzyjne określenie, ale niech będzie
mi 1,5 miseczki (niebieskiej) z IKEI wystarczy na pół dnia (ale bez chleba i pomarańczy!)
Link do komentarza
Cytat

Rysiu dobrze pisze z tą wodą
herbata,kawa (bez żadnych dodatków) też się nada



Tu będzie odstępstwo jedyne od diety - dwa razy dziennie muszę wypić kawę z mlekiem (teraz 0,5%), teraz nie z dwiema, ale z jedną tabletką słodzika. Mam nadzieję, że to nie będzie miało aż tak dużego wpływu na dietę icon_redface.gif

Cytat

to trochę mało precyzyjne określenie, ale niech będzie
mi 1,5 miseczki (niebieskiej) z IKEI wystarczy na pół dnia (ale bez chleba i pomarańczy!)



No taki talerz obiadowy płaski duży icon_rolleyes.gif icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Z drugiej strony wiem, że dobrze byłoby wdrożyć jakiś ruch przy moim siedzącym trybie życia. Ale niech to będzie ruch do którego nie muszę się zmuszać aż tak bardzo. Nie wiem co lubię - muszę chyba dopiero znaleźć właściwy sposób.



Ćwiczenia izometryczne.

Ps. A Leszek prowadzi bardzo aktywny sposób życia - to i sporo dogina na wózku, a to są bardzo intensywne ćwiczenia, mimo że siedzi.
Link do komentarza
Cytat

A ja tęsknię za warzywami o surówkach nie wspomnę ale dziś 3 dzień dukania niestety jeszcze 2 icon_confused.gif



Voilà - obiad ... sznycel indyczy w sosie jabłkowo-cebulowo-miodowym plus marchewka skropiona cytrynką plus ryż brązowy icon_mrgreen.gif

DSC01446.jpg



Czas przyrządzania - pół godziny , Kasica wsuwa podwójną porcję aż Jej się uszyska trzęsą icon_biggrin.gif . Ja - to co na załączonym wyżej obrazku .... chyba sporo jak na dietę redukcyjną icon_biggrin.gif . I są wszędzie , w każdym posiłku moje ukochane owoce icon_smile.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Daga tak mobilizująco dla Ciebie,korzystam z porad dietetyka i po dwóch miesiącach mam 7kg na minusie.Rózne diety stosowałam i zawsze wracałam do wagi.Dzisiaj wiem,że zwyczajnie muszę zmienić swoje przyzwyczajenia w kwesti odżywiania...


I tak trzymaj. Dietetyk miał Ci jedynie pomóc w zrozumieniu i widać, że to zrobił. icon_smile.gif Pozdrawiam.

Cytat

Ps. A Leszek prowadzi bardzo aktywny sposób życia - to i sporo dogina na wózku, a to są bardzo intensywne ćwiczenia, mimo że siedzi.


Nieprawda. :biggrin:
Mój napęd motoryczny to 2x 12V 110 Ah...

Cytat

ryż brązowy icon_mrgreen.gif
Czas przyrządzania - pół godziny


Nieprawda. :biggrin:
No chyba, że wszmałaś ten ryż w konsystencji drewnianych wiórków... icon_wink.gif PS. No dobra, faktycznie napisałem to, żeby się czepić byle czego... icon_wink.gif

Cytat

Tak mam w diecie , tak zrobiłam. Ale ok, będę następnym razem pamietać i nie łączyć.


Na Twoim miejscu nie zmieniałbym jadłospisu pod wpływem internetowych porad. Zakładasz, że ten dietetyk nie ma pojęcia o pomidorach i ogórkach?
Jeśli już chcesz coś zmieniać, to tylko pod wpływem własnej oceny, np. wtedy, jeśli połączenie świeżych ogórków nie pasi Ci z pomidorami.

Tak z wścibskości: podasz Twoje CPM, PPM i dzienną kaloryczność posiłków?
Link do komentarza
Cytat

Zakładasz, że ten dietetyk nie ma pojęcia o pomidorach i ogórkach?



Ponieważ to ja wspomniałem o takim połączeniu, to i ja odpowiem.

Zakładam, że może nie wiedzieć, albo wie, ale inne posiłki dostarczają na tyle witaminy C, że nie ma to znaczenia.

I napisałem dość jasno:

Cytat

Zawsze słyszałem (a badania potwierdzają dlaczego), że łączenie ogórka z pomidorem to nie jest dobry pomysł - no chyba, że celowo chcemy "zabić" witaminę C .



No chyba, że istnieją jakieś inne badania, które tego nie potwierdzają - co być może ma miejsce, bo akurat nie jest to temat który mnie interesuje,a w związku z tym nie "śledzę".
Jeśli są to przepraszam za wprowadzenie w błąd. icon_redface.gif
Link do komentarza
Eeee, no, nie chciałem Cię kopnąć. :biggrin: icon_razz.gif
Kiedyś tam rozmawiałem na ten temat z tym dietetykiem, więc wiem, że temat doskonale zna. Mnie to dynda, bo nie lubię łączyć tych produktów, no chyba, że z ogórkiem kiszonym.

Ot, chodziło mi jedynie żeby co do zasady nie zmieniała ustaleń diety pod wpływem porad z Internetu.
A jeśli chodzi o wit. C, to zapewniam Cię, że jej posiłki to teraz jedna wielka bomba witaminowo-mineralna…

Ja się tak odżywiałem przez jakieś 2 m-ce, ale potem dupłem tym, bo mam tyle różnych zajęć (zawodowych i hobbystycznych), że nie mam czasu na kuchenne garnkotłuczenie, pamiętając jednak o zasadach, które uprzednio zgłębiłem. Dzisiaj – jak już tu pisałem - jem wszystko (aczkolwiek przykładam baczną uwagę do tego, co to jest), ale z częstotliwością, która weszła mi w nawyk.
PS.
Daga, jeden z tych, co to ujmą na jego honorze byłoby pójść do dietetyka icon_wink.gif , wyśmiewał gdzieś na forum, że tycie z powodu nagłego rzucenia palenia, to bzdura. Wytłumaczysz mu?
Link do komentarza
Cytat

Nieprawda. :biggrin:
No chyba, że wszmałaś ten ryż w konsystencji drewnianych wiórków... icon_wink.gif PS. No dobra, faktycznie napisałem to, żeby się czepić byle czego... icon_wink.gif



Nastawiłam wodę w małym garnku (na 1 woreczek ryżu) , wstawiłam ryż (pół godziny sie gotował) i w międzyczasie robiłam resztę icon_biggrin.gif

Cytat

Tak z wścibskości: podasz Twoje CPM, PPM i dzienną kaloryczność posiłków?



PPM 1374 kcal , CPM 1924kcal
dzienna kaloryczność posiłków to 1350-1400 kcal
Dziś jest 1375

Cytat

Daga, jeden z tych, co to ujmą na jego honorze byłoby pójść do dietetyka icon_wink.gif , wyśmiewał gdzieś na forum, że tycie z powodu nagłego rzucenia palenia, to bzdura. Wytłumaczysz mu?



Tak tylko pokrótce nakreśliłam. Można sobie doczytać w necie jeśli kogo to interesuje. Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
No i ostatni dzień białkowy i faza II jakoś tak mi się wydaje że chyba się z deko waga ruszyła,zważę się dopiero w następnym tygodniu.

Cytat

Voilà - obiad ... sznycel indyczy w sosie jabłkowo-cebulowo-miodowym plus marchewka skropiona cytrynką plus ryż brązowy icon_mrgreen.gif

[attachment=20149:sznycel_...i_miodem.JPG]

Czas przyrządzania - pół godziny , Kasica wsuwa podwójną porcję aż Jej się uszyska trzęsą icon_biggrin.gif . Ja - to co na załączonym wyżej obrazku .... chyba sporo jak na dietę redukcyjną icon_biggrin.gif . I są wszędzie , w każdym posiłku moje ukochane owoce icon_smile.gif


Ja dopiero zauważyłem że mam takie same talerze icon_eek.gif , ale zauważyłem również że to jest talerzyk ten nieobiadowy icon_confused.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Link do komentarza
Trzeci dzień diety za mną.
Waga bez zmian , a nawet jakby ciut więcej - nie wiem dlaczego tak . Zapytam jutro dietetyka sms czy to normalne icon_rolleyes.gif .

Ogólnie trudno mi utrzymać rygor dotyczący godzin posiłków - na przykład niepostrzeżenie udało mi się dziś przespać porę śniadania (odsypiałam wczorajszą imprezę i wstałam akurat na drugie śniadanie icon_lol.gif ) . Wczoraj w ramach odstępstwa zamiast kolacji było 1 małe piwo odstresowujące z kuliżankami w pubie icon_redface.gif - wartośc kcal zbliżona , ale też były i tańce więc spaliłam raczej co trza.

Postaram się być bardziej konsekwentna co do posiłków. I pić więcej wody - ciężko mi wmusić w siebie tą butelkę dziennie - ale staram się i dziś już jest lepiej icon_smile.gif

Za to jeśli chodzi o ruch - jestem z siebie dumna.
Trzeci dzień steppera i mam za soba 36 minut i 2000 kroków.
Zaczynałam od 1000 kroków i bardzo bolały mnie przy tym nogi i kręgosłup. Było to chyba efektem "zastania" , a właściwie bardziej zasiedzenia icon_lol.gif .
Dziś jest lepiej - nogi nadal bolą, ale dolegliwości są mniejsze icon_smile.gif
Ćwicząc na stepperze staram się dołączać marszowe ruchy rękoma i jakieś drobne ćwiczenia rękoma , też skręty ciała , pilnuję żeby brzuch był cały czas napięty - tak żeby też górna część ciała pracowała tym bardziej że mi się zrobiły nieestetyczne wałeczki na plechach , że o oponie zimowej w talii nie wspomnę icon_redface.gif . Mogłabym reklamować opony Michelina icon_confused.gif . Też uda i pupa pozostawiają wiele do życzenia - z racji wieku niestety grawitacja zrobiła swoje icon_redface.gif .
Mam nadzieję, że te ćwiczenia na stepperze pomogą coś .
Ten stepper nie jest taki zły - włączam coś zajmującego w tv i czas leci szybciej icon_smile.gif .
"Polubić" to zbyt wielkie słowo, ale mogłabym sie przyzwyczaić icon_smile.gif

Jeszcze z jednego powodu jestem z siebie dumna - nie podjadam między posiłkami . Od trzech dni nie miałam w ustach nic niedozwolonego - ani czekolady , ani chipsów ... zero icon_mrgreen.gif . Inie jestem agresywna z tego powodu jak zwykle to bywało icon_redface.gif
To chyba dobrze icon_smile.gif
I tyle icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Trzeci dzień diety za mną.
Waga bez zmian , a nawet jakby ciut więcej - nie wiem dlaczego tak . Zapytam jutro dietetyka sms czy to normalne icon_rolleyes.gif .




to jak najbardziej normalne w pierwszym okresie diety połączonej z wysiłkiem fizycznym
Spala się tłuszcz, a odbudowują się mięśnie - mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, stąd wzrost wagi

Link do komentarza
Cytat

to jak najbardziej normalne w pierwszym okresie diety połączonej z wysiłkiem fizycznym
Spala się tłuszcz, a odbudowują się mięśnie - mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, stąd wzrost wagi



Dzięki, Adrian icon_smile.gif
Dziś tyle samo co wczoraj na wadze. Mam nadzieję, że w końcu się ruszy w dół kiedyś icon_redface.gif icon_rolleyes.gif icon_lol.gif
Dziś mam dość zabiegany dzień , więc coś tam tych kcal więcej może spalę icon_mrgreen.gif

Już po śniadanku - kto by pomyślał jeszcze jakiś czas temu ze ja specjalnie dla śniadania będę wcześniej wstawać o pół godziny icon_biggrin.gif .
Miłego dnia odchudzaczom icon_smile.gif
Link do komentarza
No Daga trzymam kciuki choć ci powiem że chyba za prosta ta twoja dieta jak dla mnie to nie jest, Ja dzis zaczynam Fazę II dzień warzywno-białkowy. Powiem tak jakoś fizycznie głownie ale i psychicznie też nie powiem lepiej się czuję. Na początku diety jakoś byłem głodny ale uczucie głodu mnie już nie dręczy , wody pije chyba po 3 litry dziennie nie licząc i innych płynów. Obym nie zamienił sie z tego powodu w kibel.
Link do komentarza
Cytat

Dziś tyle samo co wczoraj na wadze. Mam nadzieję, że w końcu się ruszy w dół kiedyś icon_redface.gif icon_rolleyes.gif icon_lol.gif



Cytat

to jest akurat dobra metoda na sprawdzenie kompetencji dietetyka. W przypadku kosmetycznych poprawek, jak u Dagi, nie liczy się waga a centymetry; obwód pasa, bioder, piersi. Jeśli "dietetyk" pierniczy o kilogramach, trzeba uciekać i szukać profesjonalisty.

Link do komentarza
Po trzech dniach... waga, tłuszcz, mięśnie... analizowanie tego...
To tak na poważnie, czy jaja sobie robicie?

Daga, tyle razy o tym już pisałem - odpuść sobie wagę, zmieniaj nawyki żywieniowe i po prostu żyj. Kropka. Nie analizuj niczego pod kątem Twojej wagi. Na wagę wejdź dzień przed kolejną wizytą i wtedy zmierz także obwód tu i ówdzie.
Analizuj tylko to, jak się czujesz po tych posiłkach (głodna, syta, ten produkt mi jednak nie smakuje, a to jest dobre, odczuwam brak tego itd.)
A jak przez pierwsze dwa tygodnie nie ruszysz z wagą w dół, to co? Olejesz to? No to fajnie, bo prawdopodobnie nie ruszysz...

PS. Wiesz, że byłem pewien, że taką właśnie odpowiedź dostaniesz w temacie "rzucenie palenia a przybieranie na wadze"?
A to przecież jest czysta matematyka: rzucając palenie - zmniejszasz zapotrzebowanie kaloryczne organizmu. Jeśli w tym czasie nie zmniejszysz jednocześnie ilości dostarczanych w pożywieniu kalorii lub nie zwiększysz np. wysiłku fizycznego, to organizm kalorie te zmagazynuje w postaci tłuszczu.
Proste, jak bzykanie lub, jak kto woli, jak to, że 2x2=4. No ale on ma na ten temat inne zdanie i basta! icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Po trzech dniach... waga, tłuszcz, mięśnie... analizowanie tego...
To tak na poważnie, czy jaja sobie robicie?



Daga na poważnie, my jaja

Cytat

Daga, tyle razy o tym już pisałem - odpuść sobie wagę, zmieniaj nawyki żywieniowe i po prostu żyj. Kropka. Nie analizuj niczego pod kątem Twojej wagi. Na wagę wejdź dzień przed kolejną wizytą i wtedy zmierz także obwód tu i ówdzie.


Biorąc pod uwagę Dagę i jej w gorącej wodzie kąpalnictwo i tak młotem nie wbijesz do łba, to co wyżej napisałeś. Wielu już próbowało, z zerowym skutkiem. W związku, że Dagę lubię forsuję mierzenie obwodu, szczególnie w pasie, bo przy zmianie diety (szczególnie wielkości porcji), tam zmiana powinna być widoczna jako pierwsza. Dla Ciebie to bzdura i bezsens, dla niej bardzo ważna kwestia, więc po prostu to uszanuj.

Daga zmierz się dziś, po obiedzie i za tydzień, po przebudzeniu i wysikaniu. Z pewnością będzie kilka centymetrów mniej i efekt placebo wspaniały. Edytowano przez solange63 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Po trzech dniach... waga, tłuszcz, mięśnie... analizowanie tego...
To tak na poważnie, czy jaja sobie robicie?

Daga, tyle razy o tym już pisałem - odpuść sobie wagę, zmieniaj nawyki żywieniowe i po prostu żyj. Kropka. Nie analizuj niczego pod kątem Twojej wagi. Na wagę wejdź dzień przed kolejną wizytą i wtedy zmierz także obwód tu i ówdzie.
Analizuj tylko to, jak się czujesz po tych posiłkach (głodna, syta, ten produkt mi jednak nie smakuje, a to jest dobre, odczuwam brak tego itd.)
A jak przez pierwsze dwa tygodnie nie ruszysz z wagą w dół, to co? Olejesz to? No to fajnie, bo prawdopodobnie nie ruszysz...

PS. Wiesz, że byłem pewien, że taką właśnie odpowiedź dostaniesz w temacie "rzucenie palenia a przybieranie na wadze"?
A to przecież jest czysta matematyka: rzucając palenie - zmniejszasz zapotrzebowanie kaloryczne organizmu. Jeśli w tym czasie nie zmniejszysz jednocześnie ilości dostarczanych w pożywieniu kalorii lub nie zwiększysz np. wysiłku fizycznego, to organizm kalorie te zmagazynuje w postaci tłuszczu.
Proste, jak bzykanie lub, jak kto woli, jak to, że 2x2=4. No ale on ma na ten temat inne zdanie i basta! icon_lol.gif


I tu się z Tobą Leszku zgadzam w 100% i całej rozciągłości a zwłaszcza w tym podkreślonym icon_biggrin.gif
Aż sam jestem w szoku icon_eek.gif icon_mrgreen.gif

Cytat

Daga na poważnie, my jaja


Biorąc pod uwagę Dagę i jej w gorącej wodzie kąpalnictwo i tak młotem nie wbijesz do łba, to co wyżej napisałeś. Wielu już próbowało, z zerowym skutkiem. W związku, że Dagę lubię forsuję mierzenie obwodu, szczególnie w pasie, bo przy zmianie diety (szczególnie wielkości porcji), tam zmiana powinna być widoczna jako pierwsza. Dla Ciebie to bzdura i bezsens, dla niej bardzo ważna kwestia, więc po prostu to uszanuj.

Daga zmierz się dziś, po obiedzie i za tydzień, po przebudzeniu i wysikaniu. Z pewnością będzie kilka centymetrów mniej i efekt placebo wspaniały.


Z tym się zgadzam Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

to jak najbardziej normalne w pierwszym okresie diety połączonej z wysiłkiem fizycznym
Spala się tłuszcz, a odbudowują się mięśnie - mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, stąd wzrost wagi


Noo, nie wiem... w trzy dni?
To co kulturyści robią latami... rzeźbę tylko?



Cytat

Daga zmierz się dziś, po obiedzie i za tydzień, po przebudzeniu i wysikaniu. Z pewnością będzie kilka centymetrów mniej i efekt placebo wspaniały.


A to akurat racja.
Po dobrym wypróżnieniu nawet u mnie waga pokazuje mniej. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Daga zmierz się dziś, po obiedzie i za tydzień, po przebudzeniu i wysikaniu. Z pewnością będzie kilka centymetrów mniej i efekt placebo wspaniały.


Z pewnością nie będzie. icon_razz.gif
Tak z ciekawości: skąd Ci się wzięło, że w tydzień powinna mieć w talii kilka centymetrów mniej?
Pytam, bo wiem jakiego spadku wagi ciała można się spodziewać przy wzroście 183 cm i ubytku 1 cm w pasie.

I szanuję to, co Daga robi i jakie ma oczekiwania. Dlatego właśnie chcę ją przestrzec przed zniechęceniem, bo akurat ktoś sobie robi z niej jaja w Internecie... icon_razz.gif

Gaweł, gdybyś tylko miał okazję zobaczyć, jak wygląda mój dzień, to ręczę, że rzucisz wszelkie dukanie... To wcale nie jest skomplikowane i wcale nie męczysz się z jedzeniem czegoś, czego nie lubisz. Dzisiaj dla Dagi jest to skomplikowane, bo nie czuje jeszcze o co w tym wszystkim chodzi (to normalne, że tak jest; ze mną było podobnie).
Wiem, że kiedyś do tego dojrzejesz... icon_wink.gif

Bajbaga, bardzo dobrze to ująłeś! To tak, jak z bzykaniem... icon_lol.gif

Hehe, Jani nawet się zaciekawił i od razu zadaje trudne pytania... icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Z pewnością nie będzie. icon_razz.gif
Tak z ciekawości: skąd Ci się wzięło, że w tydzień powinna mieć w talii kilka centymetrów mniej?
Pytam, bo wiem jakiego spadku wagi ciała można się spodziewać przy wzroście 183 cm i ubytku 1 cm w pasie.

(...)


Leszek to jest tak dieta bez diety jak ktoś wiesz pójdzie do toalety i "oczyści twardy dysk" i m 1 kg mniej w kilka sekund dieta cud jak tu nie wierzyć nie icon_lol.gif Centymetry na pewno tez jakieś obywają przy tym nie? Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

A ja przewrotnie powiem.
Zapomina tu się, że jedzenie to jedna z przyjemności człowieka (co także odróżnia nas od innych stworzeń).
Dieta powinna być tak zbilansowana, aby tej przyjemności nie "zagubić".


kto zapomina, ten zapomina icon_razz.gif

Cytat

A każdy ma swoich ulubieńców bez których wydaje się ze nie może żyć. Daga - słodycze, ty - makraon. Otóż można icon_lol.gif


Cytat

ale nie trzeba icon_razz.gif można zrobić makaron ryżowy, albo mix mąk bezglutenowych. Będzie i pysznie i zdrowo icon_biggrin.gif

Co do słodyczy, to już 100 razy pisałam- można, ale domowe. Wyzbyć się kupowania gotowych słodyczy z dużą zawartością E. Ja właśnie zajadam się czekoladowym ciastem fasolowym- zdrowo i pysznie. O To chodzi, żeby znaleźć alternatywę, a nie rezygnować z ulubionych rzeczy.

Link do komentarza
Nie jestem zwolennikiem niesprawdzonych informacji, ale te materiały są w miarę poprawne co do merytoryki http://gronkowiec.eu/dieta-rozdzielna-jak-...yc-pokarmy.html
W zasadzie na tym (takich "wytycznych"), też opiera się dietetyka kliniczna.

Z tego wzięły się "współczesne" diety Dukana. Srakana , Dupewryjana, Magelana, Kwasniewskiego, Sraśniewskiego i reszty nie wymienionej. icon_mrgreen.gif

Oni tylko pogrupowali wg. własnego uznania, to co jest od wieków jest jasne i ogłosili światu "zestaw" jedynie słuszny.

Mając na uwadze, tylko to skromne zestawienie z podanego linku, każdy może sam sobie stworzyć własną dietę, na bazie tego co lubi, nie zapominając o NWT.

A tak na marginesie, dieta odchudzająca to Bardzo Mały Pan Pikuś - spróbujcie ustawić dietę np. dla cukrzyka, po operacji nowotworowej, w czasie chemii, z uwzględnieniem przyrostu ilości limfocytów, bogatej w witaminy B2 i B6, z jak najmniejszą ilością witaminy B12 z jednoczesnym przyrostem wagi. icon_cool.gif
Link do komentarza
Cytat

Z pewnością nie będzie. icon_razz.gif
Tak z ciekawości: skąd Ci się wzięło, że w tydzień powinna mieć w talii kilka centymetrów mniej?
Pytam, bo wiem jakiego spadku wagi ciała można się spodziewać przy wzroście 183 cm i ubytku 1 cm w pasie.


pogrubiłeś nie to, co potrzeba. W Dagi przypadku głównie o efekt placebo chodzi, by się nie zniechęciła. Uwierz, że jak przez 2 tygodnie waga nie drgnie, to przeklnie dietę, dietetyka, zwali na swój wiek, na pogodę, sytuację na Ukrainie i 100 innych rzeczy, omijając swoje złe podejście i chęć efektów już i natychmiast. Przeczytaj wątek od początku, a będziesz wiedział o czym piszę.
Link do komentarza
Cytat

pogrubiłeś nie to, co potrzeba. W Dagi przypadku głównie o efekt placebo chodzi, by się nie zniechęciła. Uwierz, że jak przez 2 tygodnie waga nie drgnie, to przeklnie dietę, dietetyka, zwali na swój wiek, na pogodę, sytuację na Ukrainie i 100 innych rzeczy, omijając swoje złe podejście i chęć efektów już i natychmiast. Przeczytaj wątek od początku, a będziesz wiedział o czym piszę.


Ale to błędne koło waga może spadać 10 kg w ciągu 2 lat, ważne jak się czuje i czy dolegliwości zdrowotne ustąpią. Mówiąc prosto nie przechodzi sie na diete tylko zmienia sposób odżywiania. To podobne pod pewnymi względami do rzucenia palenia, po 1 trzeba ZACZĄĆ, po 2 jak sie raz rzuci palenie to nie ma jakiegoś popalania 1 przy okazji itp. Albo się pali albo nie. Albo odżywiamy się stosownie do swojego metabolizmu albo nie i tyjemy. Na swoim przykładzie wiem, że popełniłem 3 kardynalne błędy w moim Dukanie (za 1 razem). Za bardzo schudłem i to o jakieś 14 kg, tak wycieńczyłem organizm że o stabilizacji nie mogło być mowy bez efektu jojo, nie przeprowadziłem diety do końca opuściłem fazę III stabilizacji i IV. Ostatnim błędem było nie poświęcanie czasu na przygotowanie posiłków i jedzenie gotowców przetworzonych i mam za swoje bo po 3 latach wróciłem do wagi sprzed Dukana. Z tym że teraz juz jest sytuacja opanowana znowu ważę kilka kilo mniej konkretnie 7. I zaczynam Dukana 3 i miejmy nadzieje ostatni raz na dobre. PS Palenie też 3 razy rzucałem ostatni raz 12 lat temu z powodzeniem. Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Albo odżywiamy się stosownie do swojego metabolizmu albo nie i tyjemy.



Metabolizm można "ukierunkować", a dieta Dukana, w zasadzie sprowadza się do uregulowania metabolizmu pod określone produkty, a nie metabolizmu jako takiego. To skutkuje (może skutkować) tym, że każde odejście od tej (ukierunkowanej) diety, zaburza ten wyregulowany i ukierunkowany metabolizm - co przynosi określone skutki (w tym gwałtowne odkładanie tłuszczu).
Link do komentarza
Cytat

Ale to błędne koło waga może spadać 10 kg w ciągu 2 lat, ważne jak się czuje i czy dolegliwości zdrowotne ustąpią.


ja to wiem, ale Daga to kobieta i jej głowę zaprzątają problemy z "wałkami na plecach i oponą na brzuchu". Mi nie musicie tłumaczyć, że 67 kg to normalna waga i dojście do 60 to kosmetyka. Wszyscy wiedzą, że najbardziej spektakularne efekty osiąga się przy leczeniu otyłości. Wtedy leci się dziesiątkami kilogramów i efekty widać z tygodnia na tydzień. Wszyscy wiemy, że najzdrowsze jest powolne zrzucanie, bo wszystkie szybkie diety cud są obarczone wysokim ryzykiem efektu jojo. Tylko napisz mi ile razy myśmy to Dadze pisali i jak grochem o ścianę? Edytowano przez solange63 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
No dokładnie. Ja miałem ze 110 schudnąć do 85 a zrobiło się z tego , z mojej głupoty icon_evil.gif 78 kg przy wzroście 184 i 40 na karku to była ewidentnie waga zaniżona bo dobrze się nie czułem. Byłem oklapnięty i miałem bóle kręgosłupa , efekt jojo był nieunikniony. Ale cóż ludzka rzeczą jest się mylić i wyciągać z tego konstruktywne wnioski icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

............. 78 kg przy wzroście 184 i 40 na karku to była ewidentnie waga zaniżona bo dobrze się nie czułem. Byłem oklapnięty i miałem bóle kręgosłupa ,.......



A widzisz Pan - to jest najlepszy przykład na to, że waga ciała jest kwestią osobniczą, a nie wykładnią matematyczną.
A przeca funkcjonuje i jest "dogmatem" poprawności matematycznej - dla Ciebie: Twoja waga należna wg Wzoru Lorentza: 75.5 kg icon_mrgreen.gif

To jest wzór na wagę idealną - czyli waga należna - idealna (kg) = wzrost (cm) - 100 - 0.25 * [wzrost (cm) - 150] icon_lol.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...