Skocz do zawartości

Co by tu jeszcze sp..., Panowie?


Recommended Posts

Po raz drugi będziemy wysyłać do członków Klubu Budujących Dom Ankietę z serii „Co by tu jeszcze sp..., Panowie?”.

Również Was, uczestników forum, zapraszamy do opisywania „z życia wziętych” przypadków błędów popełnionych na etapie projektowania i budowy domu.

Być może dzięki historiom tutaj opisanym uda się Wam uniknąć powtórzenia cudzych błędów na budowie.

Redakcja Budujemy Dom
Link do komentarza
Chcę zwrócić uwagę na problem upraszczania lub poprawiania projektu przez wykonawców, co jak się okazuje, zdarza się nagminnie.

Podaję przykład z mojej budowy.

Murarz zaczyna stawiać komin. Murarz stwierdził, że można go zbudować inaczej wg niego lepiej i taniej. Zaoszczędzi bowiem miejsca w pokoju dziennym i materiału. Nie miałem czasu do namysłu, bo murarz położył już pierwszą warstwę cegieł i czekał na moją decyzję. Propozycja wydała mi się dość sensowna i po krótkim namyśle zgodziłem się. I wszystko było dobrze do czasu, kiedy trzeba było zostawić otwory do przewodu dymowego i wentylacyjnego w pokoju dziennym. Okazało się, że nie ma miejsca na kratkę wentylacyjną. Następnie wyszedł problem wieńca na stropie. Wieniec trzeba było zrobić przy kominie o połowę węższy, co niewątpliwie osłabiło w tym miejscu konstrukcję, gdyż obie ściany są nośne.

Co będzie dalej, boję się myśleć, czy komin nie znajdzie się na dnie kosza dachowego, gdyż w projekcie był usytuowany w niewielkiej od niego odległości.

Po tej wpadce chcę zaapelować do wszystkich, którzy chcą poprawiać projekty. Projekty gotowe są wielokrotnie sprawdzone i przemyślane, a każda zmiana powoduje jakieś konsekwencje (teraz to już wiem), które samemu nie zawsze można przewidzieć.
Link do komentarza
Wybraliśmy projekt o nazwie "SOPRAN 4". Przewidywał on posadzkę w garażu o 33 cm niżej niż poziom gruntu. Z uwagi na to, że teren działki jest podmokły i niżej położony niż sąsiedni, przeprojektowano fundamenty tak, aby posadzka garażu była o 5 cm wyżej niż poziom gruntu. Z uwagi, iż garaż jest połączony z całym budynkiem, a nad nim znajduje się jeden z pokoi, do którego wejście znajduje się na półpiętrze, podniesiony został fundament całego budynku.

W trakcie szalowania nie pozostawiono ławy schodkowej w miejscu wejścia z garażu do części mieszkalnej domu (posadzka garażu znajduje się o 95 cm niżej niż posadzka części mieszkalnej parteru).

Po rozszalowaniu ław fundamentowych okazało się, iż aby wejść z garażu do domu schody musiałyby się zaczynać ze środka garażu. Aby tego uniknąć młotem pneumatycznym trzeba błyło skuć fragment ławy fundamentowej, w miejscu wejścia z garażu do domu.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Liczyć na "niezniszczalność" paneli winylowych mógł tylko ktoś, kto nigdy nie miał gramofonu i nie słuchał płyt. Winylowych przecież. Byle czym się przecież rysują, nie tylko szafirową (bardzo twardy materiał) igłą.   Natomiast zupełnie innym materiałem jest laminat. I swoją opinie napisałem znając ten materiał. Kiedyś kuchenne meble były wykończane laminatem. Można też było kupować płyty laminowane, bez podkładu. Czyli tę wierzchnią strukturę, z której niektórzy robili nawet boazerię. Kawałki takiej płyty mam do dzisiaj, przydają się w domowym warsztacie. Jeśli nie będziesz sypał piasku pod nogi, to niełatwo je zarysować na podłodze.     To oczywiste, bo ich powierzchnia wody nie przepuści nawet przez tydzień, ale diabeł leży w szczegółach, czyli krawędziach, jak wcześniej wspominałem. Niby są zabezpieczane, ale nigdy nie wiemy czy nie ma tam jakichś nieciągłości i/lub mikrouszkodzeń Lepiej więc nie przekonywać się, że jednak są.  A woda wejdzie w najmniejszą mikro dziurkę, ale wyjść nią później nie chce. Takie wychodzenie pod postacią pary trwa później miesiące i lata. 
    • Tak tak wodę zbierać od razu bo jak będzie stała to wiadomo że żaden panel nie wytrzyma. Ja się jednak decyduje na panele.  
    • Prawda jest taka, że natychmiast po zalaniu trzeba brać za ścierki, ręczniki, czy też odkurzacz przemysłowy i zbierać wodę i maksymalnie wysuszać...
    • Wiem że jest opis ale co innego opis a co innego praktyka. Znajomy położył winyle w przedpokoju i się zdarły po niecalych 2 latach i też pisało że są niezniszczalne :-)   
    • No to masz przecież charakterystykę techniczną.   Panele podłogowe Dąb Wolta o klasie ścieralności AC5 wyróżniają się odpornością na stojącą wodę przez 24 godziny. Wygląd o strukturze synchronicznej, charakteryzuje się wyczuwalnym i widocznym układem słojów jak w prawdziwej desce. Zastosowanie v-fugi sprawia wrażenie osobnych desek i znakomicie odzwierciedla naturalną drewnianą podłogę. Dodatkową zaletą są krawędzie zaimpregnowane wodoodpornym lakierem chroniącym przed wnikaniem wody i zapobiegającym ich pęcznieniu. Do wykończenia górnej warstwy paneli została użyta technologia LLT anti scratch zapewniająca niezwykłą odporność na zużycie i mikrozarysowania, dzięki czemu stopień połysku lub matu, w zależności wykończenia pozostaje taki sam przez cały okres. Panele zostały pokryte specjalną warstwą antystatyczną zapobiegającą powstawaniu ładunków elektrycznych, odpowiedzialnych za elektryzowanie podłóg i tym samym gromadzenie kurzu. Podłogę z paneli Dąb Wolta można układać na powierzchni z wodnym ogrzewaniem podłogowym. Gwarancja wodoodporności przez 24 godziny   3 Myślę, że spokojnie spełnią Twoje potrzeby.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...