Skocz do zawartości

Jaki Kocioł - Dom 80m, Nieocieplony . Proszę O Pomoc


Recommended Posts

Witam,

ponieważ jestem całkowicie laikiem w sprawach kotłów a stoje dokładnie teraz przed wyborem jako kocioł założyć do swojego domku, proszę Was o pomoc i rady

DOM:
- 80m dom z lat 70 dych, 4 pomieszczenia miszkalne + piwnica(w piwnicy=4 pomieszczenia, które są zagospodarowane jako kotłownia, miejsce na węgiel, drewno)
- dom jednorodzinny nieocieplony
- okna będą wymieniane niedługo na PCV
- latem ogrzewanie tylko ciepłej wody
- Obecnie stary piec na gruby węgiel połączony z centralnym ogrzewaniem - kaloryfery żeliwne, ale również dość stare
- ISTOTNA SPRAWA: ponieważ chcę skorzystać z dofinansowanie w Urzędzie Miasta Jaworzna to kocioł musi być z pełną autoamtyką oraz musi mieć "ZNAK BEZPIECZEŃSTWA EKOLOGICZNEGO" wydany przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu
(chyba że każdy kocioł ma taki znak?)

Pytanie:
-Jaki kocioł założyć /jakiej firmy/ jaka moc kotła powinna wystarczyć?
- czy potrzeba wymiany starych kaloryferów na jakieś inne/nowe, czy mogę je zostawić?
- czy trzeba robić nową instalację do ogrzewania czy mozna korzystać ze starej instalacji c.o.?
- Proszę napiszcie swoje uwagi na co zwrócić szczególną uwagę przy zakupie?

Będę bardzo wdzięczny za pomoc
Stawiam piwko za pomoc
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
Witam

Dla wszystkich odwiedzających to forum odgrzeję temat icon_smile.gif przed sezonem grzewczym. Przy nieocieplonym budynku należy kocioł trochę przewymiarować - jeśli to 80m użytkowych i grzanie CWU dałbym jakieś 13kW jeśli to jest instalacja z grzejnikami żeliwnymi i dużym zasobnikiem. A firma? Opinie są podzielone.


Może kocioł na miał?
http://technika-grzewcza.blogspot.com/2010...we-buderus.html

Nie wiem tylko jak administrator forum traktuje linki promujące konkretne firmy. Jeśli to niedozwolone to z góry przepraszam.
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...
Odkopię troszke temat.
W moim domu rodzinnym mają zainstalowany kocioł Stalmark z podajnikiem szufladowym.
Jak fundusze mi pozwolą to też taki sobie sprawie i polecam każdemu. Palą miałem lub eko groszkiem.
Dom to bliźniak i jedna połówka ma ok 170m2+cześciowo ogrzewana piwnica i przy tym kotle spalanie wychodzi ok 1000-1300 kg miału na miesiąc. Zależy jaki miał się trafi i jaka pogoda jest. Brat na drugiej połówce także ma piec z podajnikiem tylko już kilkuletni i nie wiem jakiej firmy i on spala prawie 2 tony (on ma instalacje z miedzi a u mamy stara instalacja, która może działać grawitacyjnie)
Dodatkowo z Jaworzna do oświęcimia gdzie robią kotły jest niedaleko
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sporo się działo ale spoko. Będzie działać. Jeśli wszędzie są podłożone podkładki pod zbrojenie to OK.  Natomiast nieco inaczej zrobiłbym łączenie zbrojenia w narożnikach. Na temat uziomu nie wypowiadam się. Wprawdzie wykopy i zalanie ław to "wieś tańczy i śpiewa" ale to kwestia estetyki. I słabo związanego gruntu.
    • Uscislij, co i gdzie, bo naprawde mnie zdolujesz. Wolalabym wiedziec przed przybyciem majstrow w poniedzialek na stawianie fundamentow.
    • Nie chcę dołować ale wali mi fuszerą.
    • Lawy zalane... Tak wygladalo zbrojenie        tak po zalaniu               Troche mnie niepokoila ta niebieska rurka w betonie, ale majster powiedzial, ze to nie szkodzi.   Z betoniarka bylo hardcorowo. Bardzo hardcorowo. Prawie zakleszczyla sie w bramie, rozebrano wiec brame. Ale to nie wystarczylo, trzeba bylo wykopac slupki - metalowy do bramy, i betonowy do przesla. Tudziez zdemontowac jedno przeslo ogrodzenia. Slupki byly zabetonowane bardzo solidnie. Wyciagala je betoniara, ale sie zlamaly     Zlamaly sie troche za wysoko, trzeba bylo robijac beton i wykopywac. A zabetonowane byly bardzo solidnie. Ale to i tak bylo za wasko, wiec scieto rowniez dwie sosenki   w koncu betoniarka mogla wjechac       I juz na dzialce, zakrecajac, prawie natychmiast sie zakopala. Zakopala calkiem niezle           Trzeba bylo czeka (i czekac...), az przyjedzie duza koparka, zeby ja wyciagnac. W koncu sie pojawila     Bylo potem jeszcze troche problemu z dojazdem jak najblizej wykopu, polamalo sie troche galezi sosnowych na resztkach moich sosen, ale nic to... Wazne, ze lawy zalane. Koparka wyrownala troche poryty teren, po drodze byla trzyletnia swidosliwa, to ja tez wyrownala     Troche ja odkopalam, ale pionu to chyba nigdy nie odzyska...   Potem byla zabawa z postawieniem na nowo bramy i przesla, ktorego czesc sie polamala. Na szczescie, nie pozbylam sie resztek, ktore pozostaly po budowie ogrodzenia, w mysl zasady, ze na dzialce wszystko sie przyda. I tak radosnie, minal poniedzialek.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...