Skocz do zawartości

navi

Uczestnik
  • Posty

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez navi

  1. Witam. zastanawiam sie z żoną czy nie pomyśleć o zewnętrznym oświetleniu domu, ścieżek, dojazdu do posesji za pomocą instalacji 12V, która byłaby zasilana z energii słonecznej magazynowanej w akumulatorach. Czy ktoś zna ten temat bliżej i mógłby coś poradzić? Czy to wogóle ma sens w porównaniu z kosztami zwykłej instalacji 220V? Dodam ze byłoby 34 źródeł światła i największe odległości od domu to 44m - w sumie będzie potrzeba pewnie ponad kilometr kabla dwużyłowego - chyba ze zbyt optymistycznie zgaduję . Nie wiem jakich konkretnie informacji potrzeba aby móc obliczyć koszty tego rodzaju oświetlenia a tradycyjnego 220V. W projekcie domu jest miejsce w piwnicy na akumulatory - około 3m kwadratowe....A moze koszt takiej instalacji, zużycie akumulatorów wogóle sie nie zwróci? A moze dodatkowo podłaczyć wnętrze domu do akumulatorów jako światło awaryjne?...Doradźcie czy to ma sens ekonomiczny i praktyczny
  2. Witam. Tak jak niektórzy przedmówcy zgadzam się z tym, ze można ogrzać 125m2 kominkiem nawet otwartym - wszystko zależy od rozkładu pomieszczeń, mocy kominka, czy rozprowadzenie goracego powietrza ma być grawitacyjne czy wymuszone. przy takiej powierzchni domu wystarczy kominek z wkładem nie mniejszym 16KW, gdzie odległości rur z rozgrzanym powietrzem bez wymuszonego obiegu nie będą większe niż 5-7 metrów oraz rury te nie będą zbyt często zakręcały/łamane. W przypadku kominków z płaszczem wodnym jest jeszcze łatwiej i pewniej, bo wodę napędza pompka bardzo podobna lub często taka sama jakie używa się w zwykłych instalacjach CO. Koza z pewnością ogrzeje pomieszczenie w którym stoi i troche podgrzeje pobliskie na zasadzie grawitacyjnego mieszania się powietrza pomiędzy nimi (mieszkańcy chodzą i wtedy najszybciej się miesza) - ale nie ma jak zainstalować "łapacza" ciepłego powietrza żeby pchnąć je rurami dalej - na przykład na poddasze czy pięterko. W kominkach takie funkcje pełnią czopuchy lub od razu w samym wkładzie jest kilka wyjśc dla rur rozprowadzających to ciepłe powietrze. Chyba ze dodatkowo można by w rurze spalinowej czy samym przewodzie kominowym zainstalować jakiś odbiornik ciepła i przekazać dalej. (to raczej do dyskusji...) Podsumowując wg mnie koza jest fajnym "meblem" ogrzewającym raczej jedno pomieszczenie. Jest elementem bardziej dekoracyjnym niż użytkowym. Na rynku producenci polecają bardzo fajne modele od stylizowanych na dawne lata po dość nowoczesne wzornictwo (w niektórych jest płaszcz wodny ale to rzadkosć i ich rozmiary dosc odbiegają od typowych kózek - w tych przypadkach można by się pokusić o stwierdzenie że "dałoby rade ogrzać 125m2). Kominki tradycyjne (z paleniskiem otwartym) również miałyby problem ogrzać taki metraż - trzeba by się mocno napracować z czopuchem i rozprowadzeniem powietrza. Trzeba przy tym pamiętać że kominki otwarte są najmniej ekonomiczne - ale za to dają dużo frajdy z bezpośredniego kontaktu z ogniem (kiełbaski, pieczone jabłka, małe rożno, itp) Najlepszym rozwiązaniem są jednak kominki z wkładem, a czy z płaszczem wodnym podłączonym do kaloryferów czy rozprowadzanym powietrzem to już trzeba by skonfrontować z konkretnym projektem domu. Płaszcz jest dość wydajny, choć koszt takiego wkładu jest znacznie wyższy od zwykłego wkładu, z drugiej strony jeśli rozprowadzane powietrze ze zwykłego wkładu byłoby za pomoca wentylatora to trzeba pamiętać ze każdy wentylator wydaje z siebie dośc wyraźny szum i trzeba by znaleźć dla niego jakieś miejsce z którego najmniej dochodziłyby dźwięki(zwykle poddasze - miejsce jak najbardziej w pionie nad kominkiem, wyciszone materiałami pochłaniającymi dźwieki stałe, nieudarowe - jakieś wełny i rozpraszacze kątowe jak w studiach nagrań). Jeszcze jedna sprawa związana z bezpieczeństwem Każdy zainteresowany posiadaniem kozy, kominka z wkładem a w szczególności kominka otwartego powinien sprawdzić aktualne przepisy mówiące o bezpieczeństwie przeciwpożarowym. Jest wymóg o niepalności podłoza w okolicy kominka - szczególnie przed paleniskiem(blacha, gres, terakota, kamień). O ile się nie mylę dotyczy to również zabezpieczenia ściany jeśli kominek jest przy ścianie zewnętrznej ocieplanej styropianem czy innym materiałem "małoodpornym" na wyższe temp. czy bezpośredni płomień - zdarza się bowiem ze wewnątrz jest kominek a na zewnątrz budynku np: na tarasie domu do tego samego komina podłaczony jest grill z wędzarką itp. Po pierwsze chodzi o wasze bezpieczeństwo, po drugie "odebranie" takiego systemu grzewczego przez uprawnione osoby i w końcu w razie (odpukać!...) pożaru żeby się nie okazało że ubezpieczalnia nie wypłaci odszkodowania, bo nie były spełnione wymogi przeciwpożarowe. Ciekawostki i porady: - w kominkach z wkładem palić twardym i suchym drewnem z drzew liściastych(dąb, grab, itp)- w razie korozji czy uszkodzenia wkładu producent nie wymieni go lub nie naprawi w ramach gwarancji jeśli okaże się ze było używane drewno z drzew iglastych lub mokre typu brzoza (skropliny pary wodnej zamieniajace się szybko w kwasy)...wierzcie mi - już oni mają swoje metody aby udowodnić ze to było mokre drewno lub iglaste -w kominkach z wkładem nie dorzucać drewna jeśli nadal jest płomień - podczas otwarcia drzwi zazwyczaj wydostaje się w tedy nieco dymu do pokoju no i jest "czadowo" - najlepiej poczekać aż zostanie sam żar, wtedy otworzyć na max "szyber" dla zwiększenia ciągu kominowego a same oszklone drzwiczki wkładu powoli otwierać aby nie "zassać" spalin do pokoju. Po napełnieniu paleniska drewnem zamknąć powoli drzwiczki i można spowrotem przymknąc "szyber" w celu regulacji ciągu kominowego - jeśli dom w którym okna są bardzo szczelne bez możliwości "mikrorozszczelnienia" należy zainstalować doprowadzenie powietrza z zewnątrz do paleniska kominka, w dość hermetycznych domach czasem również stosuje się doprowadzenie powietrza do ogrzewania w kominku systemem rur zakopanych pod ziemią dla wstępnego ogrzania od samej ziemi (podobnie jest w projektach domów pasywnych z wentylacja wymuszoną mechanicznie) - dobrze również wiedzieć że ciepłe powietrze wychodzące nad sufitem z rury rozprowadzenia tworzy na nim smugę z wbitego kurzu jaki znajduje się w powietrzu, dlatego o ile to możliwe najlepiej wyjścia rur zakończone anemostatami usytuować w podłodze albo jak najbliżej niej - jest to najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia dynamiki oraz minimalizuje się efekt "brudnych smug" z kurzu. Chyba każdy kiedyś widział brudne ślady nad żarówkami na suficie? - to ten sam efekt wbijanego kurzu przez rozgrzane powietrze. Niektórzy mylą to myśląc że to dym się z kominka wydostaje i "przemyca" wraz z rozprowadzanym powietrzem. Jeśli w powietrzu wyczuwa się zapach dymu wtedy warto się nad tym zastanowić i sprawdzić wszystko - jeszcze coś ważnego - jeśli kominek jest z wkładem, to na 100% pierwsze kilka paleń bedzie troche zmrodliwe, ponieważ wkłady są zabezpieczane przed korozją róznymi specyfikami lub smarami. Zanim się one powypalają i odparują to w domu może być wyczuwalny ten smrodek w rozgrzanym powietrzu. To samo dotyczy rur rozprowadzających powietrze - moze nie są smarowane olejowo ale też z początku przez kilka paleń "coś z nich jedzie" - tak więc nie należy od razu panikować tylko poczekać aż to całe smarowidło antykorozyjne się wypali - przy zabudowach kominków z kamienia(w szczególnosci z piaskowca) należy pamiętać aby przed wyschnięciem kamienia nie rozpalać kominka na full. Kamienie do zabudowy kominków zwykle tnie się na mokro i duuuużo jej przy okazji wchłaniają, wysoka temperatura mogłaby spowodować wytworzenie pary z wody zawartej w kamieniu i rozsadzeniu/pęknięciu kamienia - dlatego trzeba mieć to na uwadze.
  3. Witam. Jestem tu nowy i należę do wykonawców działających w lubelskim. Zszokowała mnie cena 65zł -zdzierstwo! Ceny zabudowyk/g (projekt, wyrównanie połaci dachowej od wewnątrz "łatami", poprawki lub docieplenie newralgicznych punktów - potencjalnych mostków termicznych, stelaż, montaz płyt, szpachlowanie "do skutku" i szlifowanie) powinny znajdować się w granicach 25-35 zł. Rozbieżnośc ta zależy od ilości poprawek po ociepleniowcach, czy trzeba dodatkowo wyrównywać połać dachową przed stelażem (chyba że uda się się skorygować wieszakami stelaża), no i oczywiście od tego czy jest to prosty dach dwuspadowy, gdzie praca jest prostsza i przyjemniejsza czy kilkuspadowy z przełamaniami, dużą iloscią lukarn, okien dachowych, zabudową innych instalacji (np. rozprowadzenie ciepłego powietrza z kominka, instalacje wymuszonego wentylowania, itp), często wytynkowanie kominów i przyklejenie do nich płyt k/g - czasem instalacja na nich dodatkowego systemu odbioru ciepła do ogrzewania (niewiele osób wie że w razie pożaru gdy nie są spełnione warunki bezpieczeństwa związane z przewodami kominowymi ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowania lub osoba uprawniona nie podpisze odbioru instalacji odprowadzającej spaliny - warto więc sprawdzić czy wkład kominowy jest atestowany i dopuszczony do użytkowania bez dodatkowego otynkowania/klejenia połaczeń specjalnym klejem ogniotrwałym czy jednym z "silikonów" ogniotrwałych używanych przy budowie kominków - większosc wytrzymuje temp 1200*C, nie wspominam już o kominie bez wkładów kominowych murowanych starymi metodami). Tak mniej-więcej kształtują się ceny w lubelskim. Możliwe ze w innych regionach jest troche inaczej, ale 65zł/m2.....to duża przesada.
×
×
  • Utwórz nowe...