Witajcie dziś przestawiono skrzynkę sąsiada w jego ogrodzenie, skrzynkę też zamieniono na mniejszą. Po wizycie w ZWE Pruszków, pismach tam gdzie się dało, wreszcie wywalczyliśmy swoje. Zakład wybiera najtańszy wariant, czyli największą skrzynkę, wzięło ich postraszenie sądem. Zakłady tego nie chcą. Piszę to, aby wszyscy którym nie pozwala sie we właściwy sposób użytkowac swojej własności i prawa których są nierespektowane się nie poddawali i walczyli...wygranie nawet z zakładem energetycznym i komisjami twardogłowych, które się zbierają i obradują jak wykiwac człowieka, jest możliwe. Nam się to udało, co prawda rozmowa z elektrykami ..no i sąsiadem podczas tego procederu nadaje się na dobry materiał kabaretowy ale co tam. Przykre tylko że mamy takiego quasi sąsiada jakiego mamy..no ale cóż i tak będzie nam się wspaniale mieszkac w otulinie Kampinosu. Pozdrawiam wszystkich walczących