Witam, Problem jest tego typu: piec w stanie spoczynkowym pokazuje cisnienie instalacji C.O. ok.1 BAR (początek zielonego pola na manometrze). Instalacja jest zamknięta, piec dwu funkcyjny turbo z naczyniem przeponowym zabudowanym wewnątrz. Po uruchomieniu (załączenie pompy) rośnie ono nieznacznie (ok.1,2-1,5 BAR - środek pola) aby po rozgrzaniu do temp.50st.C osiagnac ok 2,5 BAR (przekracza zielona przerywana linie ostrzegawcza). W końcówce ub. sezonu grzewczego zawór bezpieczeństwa na piecu nawet pokapywal więc upuściłem ciśnienie na 0,8 BAR /pomoglo tylko dla temp. do 50st.C a dodatkowo przy rozruchu piec głośno szumiał - odgłosy jakby woda się "spieniała"/. Ostatnio na przeglądzie był instalator, m.in. sprawdził naczynie przeponowe i upuscil z niego nieco powietrza ale nie rozwiązało to sprawy. Stwierdził że ma prawo kapać i żeby dobrze odpowietrzyć i będzie można grzać do wyższych temp. tak jak wcześniej. Wczoraj sprawdziłem i odpowietrzyłem instalacje, była zapowietrzona w 2 punktach (najwyższy poziom instalacji + grzejnik łazienkowy). Dodam ze instalacja w stanie nie ruszanym pracuje 2 sezony od ostatniego napełnienia a w sumie przepracowała 3,5 sezonu. Instalacja jest w miedzi, grzejniki stalowe (RADSON chyba), kryzy tylko na 3 grzejnikach z 7(czyli reszta idzie tylko na oporach tłoczenia wody). Dopiero w końcówce ub.sezonu pojawiły się problemy z rosnącym ciśnieniem.Przez 2 sezony działało bez zarzutu a grzana była nawet do 60-70 st. C bez jakichkolwiek skoków - wszystko sie odbywalo na zielonym polu manometru lub wykraczało minimalnie poza to pole. Proszę o fachowe wskazówki co może być powodem takiego pogorszenie tolerancji instalacji na zmianę temperatury wody i co mogę jeszcze sprawdzić aby znaleźć rzeczywistą przyczynę tych zmian. Z góry dziękuję i pozdrawiam Rafał