To tylko luźna uwaga ale tak się zastanawiam: a co jeśli zdarzy się jakać wichura zmiecie nam budowę/lub jeszcze niespłacony dom. Czarny scenariusz ale możliwy. Wtedy co? Bank dostaje pieniądze jako poszkodowany a my dalej spłacamy nasz kredyt?
To jest sposób opłacalny dla każdego. Wystarczy sklep internetowy, koszyk , forma płatności i jeden człowiek z samochodem dostawczym. Tylko firmy uważają to za zbyt kłopotliwe i nie wierzą w opłacalność takiej formy sprzedaży.
Wsród moich znajomych jest rodzina z trójką dzieci. Żadne z nich nie zdradza oznak choroby zwanej pedantyzmem a kuchnia w połączeniu z salonem nigdy nie wygląda jak po przejściu armii.
Tylko że jak się nie posprzata to po jakims czasie mozna dostac pylicy pluc. Salon+ kuchnia wymusza jakies nawyki porzadkowe. Nie ma nic gorszego niż salon dla gości na pokaz i kuchnia ze stertą naczyń sprzed kilku dni bo nie było czasu. A doświadczeni rodzice wiedza ze talerzyki z jedzeniem mozna znaleść w szafie ,pod łózkiem a kiełbasa "dla psa" moze sie odnalesc w szafce na buty.
Przecież wyście już decydowali. Teraz najważniejsze to nie pozwolić rodzinie się zakrzyczeć bo oni mają swoje argumenty ale to nie oni "czują" ten grunt. Tylko rzeczywiście warto posprawdzać w urzędach co tam się wokół planuje bo jeśli jest niedroga to może coś znaczyć.
Wydaje mi się że nie trzeba pozwolenia. Mam znajomych którzy budowali i nie było problemów. Najlepiej sprawdzają się studnie głębokie bo wtedy gdy jest sucho i wody brakuje u nas zawsze jest.
Wydaje mi się ze firmy liczą na swoich handlowców. Jak nie ma ceny a coś mnie interesuje muszę zadzwonić i być przekonywanym przez handlowca ze ten produkt jest najlepszy. Wiadomo,że jak coś jest najlepsze to kupię to za każde pieniądze. A ja skoro dzwonię to chcę znać cenę kokretnego produktu.