Drodzy forumowicze!
Niedawno kupiliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim (nie od dewelopera, dłuższa historia) i mamy w nim dwa balkony. Jeden balkon jest w dobrym stanie ma wykonaną hydroizolację, ogólnie wygląda dobrze. Natomiast drugi balkon o długości 7.2 metra był przykryty papą (?) lub czymś podobnym. Cokolwiek to było, było bardzo popękane i widać było, że naciągnęło wodę. Zerwałem całość. Okazało się, że pod tym prawie stała woda, całość była bardzo mokra, blacha która był okuty balkon dosłownie zgniła (budynek jest oddany w 2019 roku). Obecny stan balkonu jest taki jak na zdjęciach. W kilku miejscach mam 4cm dziury w wylewce aż do folii pod która jest styropian. Styropian jest mokry w dotyku, w jednym miejscu pod drzwiami chyba jest pęknięta folia, bo drobny gruz w dziurze stał się wilgotny.
Cały balkon starałem się suszyć gdzieś ze 3 tygodnie, jak lało to przykrywałem plandeką.
Balkon jest ocieplony razem z resztą budynku. Na zewnętrznej krawędzi balkonu trzyma się około 2cm pasek betonu. Mój plan był taki, aby całość zagruntować ceresitem ct 17, a następnie zrobić wylewkę (weber floor 1000) po prawie całej powierzchni balkonu. W dziurze gdzie widać folię, wychodzi że będzie około 7cm wylewki. Chcę tą wylewkę zrobić do poziomu tego paska betonu na zewnętrznej krawędzi. Spadek po czymś takim powinien być około 1%. Postaram się go zwiększyć zaprawą wyrównującą, ale w to dalszej części prac.
Na ten moment chciałem zapytać czy to co zamierzam zrobić ma sens. Dokładnie chodzi mi o ten mokry styropian pod wylewką, oraz tak naprawdę o to czy mogę "nalać" betonu do poziomu tego rancika od ocieplenia.
Z góry dziękuję za rady/uwagi.
Pozdrawiam
Tomek