To jak to nie było szorstko to przepraszam
Żaden z sąsiadów nie uczestniczył w tworzeniu swojego przepustu (lub się od tej informacji miga) - każdy odziedziczył w tym momencie już (lub kiedyś) działkę z przepustem (zakładam, że wszystkie są nie lub w pół legalne
Odezwaliśmy się już do ścieków, Wód Polskich w Garwolinie i Wód Polskich w Warszawie - gmina sugeruje że nic na ten temat nie wiem (ani o drodze ani o rowie) a po pismach droga jest, ale nie wiadomo czyja (gminna na pewno nie) a rów Wód Polskich w Warszawie
Wydział geodezji w Warszawie odpowiedział nam, że skierował sprawę do radcy prawnego (jest dwa razy w tygodniu i raczej nie odbiera telefonów) - ten że radca prawny ma wskazać kto jest za to odpowiedzialny, lub stwierdzić z całą pewnością, że to nie Starostwo - więc siła się jednak znalazła.
Pan z geodezji telefonicznie niedawno stwierdził, że to NA PEWNO nie jest Starostwa (ziemia z drogą i rowem). Stwierdził, że rów jest Wód Polskich w Warszawie dokąd wysłał pismo (mimo iż zna już ich zdanie na ten temat) i że droga nie jest gminna, ale gminna powinna być i że gmina powinna ją przejąć (tylko nie wie od kogo bo nie od Starostwa)
Dodatkowo (mleko się rozlało a Polska wyszła na jaw) - Pan z geodezji powiedział, że zrobili rekonesans na miejscu i jest tam bardzo dużo przepustów a wydział budowlany sprawdzi dlaczego nic o nich nie wie........ Za chwilkę nikt już nie będzie miał przepustów....
Dziękuję za odpowiedź - Może to i racja.
Wolałem bardziej bezosobowo, ale jeśli miałoby to w czymś pomóc - w załączniku link do geoportalu (działka 1303).
Droga, jak wspomniałem wcześniej jest bezpańska.
Na chwilę obecną nie przyznaje się do niej nikt:
Starostwo nie bo to nie powiatowa
Gmina nie bo nie
Sąsiedzi z tego, co wiem, sami odśnieżają, zamawiają kogoś do cięcia drzewa jak się przewróci itd - podobno swoje mini batalie już toczyli żeby znalazł się właściciel. Bezskutecznie.
Dziękuję za odpowiedź - może i od złej strony.
Taką drogę wskazała nam gmina - do niej pierwszej się odezwaliśmy chcąc przyłączyć się do drogi. Tam powiedziano nam na początku, że wskazana droga nie istnieje.
Jak wystosowaliśmy pismo wtedy odpisali nam już na papierze, że droga istnieje ale ze względu na to, że leży na ziemiach skarbu Państwa to zarządza ziemią i drogą Starostwo.
W Starostwie powiedziano nam, że drogą nie zarządza Starostwo i że mamy odezwać się do Wód Polskich bo jest tam rów.
Wody Polskie powiedziały nam, że nie mają w bazie tego rowu i nie zarządzają nim a ziemia na pewno nie jest w ich zarządzaniu.
Ze wszystkimi pisemnymi odpowiedziami wróciliśmy do Starostwa, które stwierdziło (pisemnie), że to Wód Polskich i wysłali list do Wód Polskich 27 grudnia 2021 roku z informacją, że Starostwo umywa ręce - aktualnie czekamy na kolejną odpowiedź z Wód Polskich.
Niestety hałas już zrobiony - może i człowiek mądry po szkodzie, ale po ciuchu liczyłem, że będzie to prostsze i legalnie uwiniemy się w miesiąc - dwa. Aktualnie bujamy się z tym już 7 miesięcy.
Boję się po prostu zrobić ten przepust - boję się tego, że później będą pisać o nas w gazetach a w nagłówku będzie "samowola budowlana - Starostwo twierdzi, że właściciel działki postawił most i musi za niego zapłacić jak za most" - może to przerysowane, ale .....