Cześć,
Temat pewnie już wałkowany i nie raz poruszany, jednak nie udało mi się do tej pory znaleźć odpowiedzi na nurtujący mnie problem.
Otóż jestem w trakcie gruntownego remontu starego domu, który od dłuższego czasu jest w rodzinie - przyszła na niego pora. Budynek jest murowany podpiwniczony na całej powierzchni. Mury są w dość dobrym stanie jak na wiek budynku jednak sen z powiek spędza mi piwnica a raczej problem z okresowym jej zalewaniem.
Piwnica nie była przewietrzana lata a przez to, że była zalewana jest dość mocno zawilgocona. Same otwarcie okien i wietrzenie piwnicy dało dość dużo jednak cały czas istnieje problem jej zalewania - w najniżej położonym miejscu po mocnych opadach zalega woda (kilka centymetrów). Zalewane są z reguły dwa pomieszczenia obok siebie - są one najniżej położone.
Pierwszym szybkim działaniem jakie zrobiłem, było wykopanie w piwnicy studzienki (głęboka na 800mm) w celu odpompowania wody. Po tym widzę, iż poziom wody gruntowej jest dość stały (nie zaobserwowałem jego znacznego podwyższenia po ulewach) i jest on mniej więcej ok 50 - 60 cm poniżej podłogi piwnicy.
Oczywiście kolejnym działaniem jakie przychodzi mi do głowy to odkopanie murów, izolacja oraz drenaż. Jednak tu pojawia się problem braku spadku działki - jest płasko.
W związku z tym co opisałem powyżej, pojawia się łańcuch pytań. Co mogę z tym zrobić ? W jaki sposób odprowadzić wodę ? Może jest jakiś inny sposób?
Zaznaczę również, że woda z rynien nie jest w żaden sposób odprowadzana, co zapewne też ma niebagatelny wpływ na wodę w piwnicy i wilgoć w murach,
Będę wdzięczny za każdą poradę bądź podzielenie się z doświadczeniem w tym typie problemu.
Pozdrawiam,
Łukasz