Skocz do zawartości

tornado17

Uczestnik
  • Posty

    124
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Posty napisane przez tornado17

  1. Od 5 lat mam zamontowane okna od Jezierskiego PCV, P 4, WK 2, okucia winkhaus. Są super, w ciężkich drzwiach balkonowych tylko musiałem jedną listwę metalową wymienić ponieważ pękła (mocno je eksploatuję).

    Tuż przed Bożym Narodzeniem w 2012 r. usiłowano sie do mnie włamać. Jedno okno na taras niewielkie uszkodzenia a drugie okno połamane jak sito z próbą wybicia szyby. Złodziejom nie udało sie wejść.

    Chcaiałem naprawić/wymienic okna i jak się okazało, firma Jezierski praktycznie już nie działa, wiele firm montujących okna na nią narzeka (naraziła ich na szkodę) i zaprzestało z nią współpracy.
  2. Cytat

    Witajcie,

    Chciałbym ocieplić dom styropianem na zimę, problem w tym, że nie mam jeszcze w środku instalacji a co za tym idzie również i tynków. Planuję zastosować tynki gipsowe i tu powstaje pytanie czy tynki te będą w stanie wyschnąć w sytuacji gdy ściana będzie ocieplona od zewnątrz ? Czy tynki nie zrobią się zielone? Nie wejdzie na nie grzyb ?

    Z góry dziękuję za podpowiedzi :-)


    Trochę nie rozumiem kolejności robót budowlanych. Oprócz tynków na scianach wewnatrz domu musisz mieć ocieplona podłoge i wylewkę. Tynki gipsowe schna kilka tygodni w zależności od temp. na zewnątrz i wietrzenia. Do tego musisz dodać czas na wykonanie instalacji w środku. Ja bym te prace zostawił na wiosnę, chałupę bym zostawił w stanie surowym (otwarty lub zamknięty tj. bez okien i drzwi - jedynie zabite otwory prowizorycznie lub zamknietym: okna, drzwi i alarm zeby Ci nie wyszło). Jak połozysz styropian teraz, to Ci zacznie wolniej będą schły tynki wew., robotnicy moga Ci uszkodzic elewację (ją robi się na końcu), kładąc styropian na zewnatrz najlepiej od razu połozyc kolor

    pozdro
  3. O ile dobrze rozumiem jesteś na etapie budowy fundamentów. Więc to, czy fundamenty będą wyższe o 1 czy 2 bloczki nic nie zmieni w tym sensie, że wysokość budynku nie ulegnie zmianie (tj. przekroje w zatwierdzonym projekcie). Ulegnie zmianie tylko wysokość budynku od gruntu, który jest obecnie.

    A to jaki będzie poziom gruntu (tj. zero) w przyszłości jest zagadką. Bo grunt zazwyczaj nie opada tylko sie podnosi. W tym znaczeniu, że jesli budujesz sie w okolicy już zabudowanej intensywnie z asfaltową droga dojazdową i chodnikami, to mozesz dokładnie określić pkt. zero. Jesli budujesz się w miejscu gdzie nie ma tak rozbudowanej infrastruktury, to moze w przyszłości okazac się, ze sasiedzi będą znacznie wobec Ciebie podnosić swój grunt, droga asfaltowa bedzie nagle wyższa o 50 czy 100 cm itd. i nagle będziesz w dołku. Chałupy już wtedy nie podniesiesz. Nawet jesli już jest asfaltówka a kiedyś bedzie ona modernizowana, drogowcy mogą dolac asfaltu i nagle chałupy przy drodze znajdą się w dołku (tak jak to zrobiono jednemu z moich znajomych pod Warszawą w mocno zurbaizowanej miejscowości).

    Swoją chałupę podniosłem bardzo w stosunku do pierwotnego poziomu zero i sie cieszę, ponieważ po kilku latach poziom ten w okolicy sie mocno podniósł. Bloczki betonowe malowałem od wewnątrz i zewnątrz dysperbitem, izolacja pozioma jest z takiej mocnej folii (nie pamiętam nazwy, papy sa kruche i łamliwe). Ławę fundamentową mam zaizolowaną styrodurem więc nie rozumiem Twoich obaw o mostek, ponieważ sturodur ściśle łaczy sie ze styropianem którym mam ocieplone sciany, a podłoge w domu też mam ocieploną. Ściany mam z silikatów i jest ciepło w zimie a latem miły chłodek.

    Pozdr,

    jarek
  4. u siebie nad wykuszem mam mały balkonik. Dawałem dysperbit, papę chyba termozgrzewalną 2x, styrodur, chyba papa (skleroza nie boli), potem taka guma marki sika, na to płytki i fugi marki sika. Sika ma (miała 4 lata temu) system do przyklejania płytek. Sprawuje sie świetnie, nic nie przecieka, balkon jest od strony intensywnie oswietlonej słońcem, wszystko mocno pracuje ale nic nie przecieka. Glazurnik sie tylko wkurzał, ze wiecej Sika nie bedzie pracował, bo strasznie trudny materiał do obróbki. Ale ja jestem zadowolony, przez 4 lata nic nie przecieka, nie peka itp. Ja bym dawał na Twoim miejscu izolacje na maksa. pozdr.
  5. Rozumiem, że mieszkanie jest prawdopodobnie w bloku (szeregówka, domek?)

    Jeśli na górze jest dach to jak kupowanie kota w worku. Może być wszystko ok. (stare zalanie, które już nie będzie miało miejsca) lub nie

    Moze być problem z izolacją termiczną ( w zimę chłodno) i szczelnością dachu (bedzie przeciekał), mogą pojawić się grzyby/plesnie, trzeba będzie przeprowadzic kosztowny remont. Proponuję albo sobie dać spokój albo wząć inżyniera, żeby wydał ekspertyzę (uwaga są bardzo duże różnice w jakości i cenie usług, czasem tani jest bardzo dobry) i jesli wyda pozytywną opinię podpisać umowę z zastrzeżeniem, że jak wyjdą wady w okresie X czasu to sprzedawca usunie je na własny koszt (prawnik doradzi jak to zapisać).
  6. Temat który poruszasz jest "nierozwiązywalny" na forach, ponieważ o ścianach jak i gustach sie nie dyskutuje - każdy ma swoje za i przeciw. Ja mam chałupę 140 m2+30 m2 garaż, 2W: 24 cm silikat i 16 styropian cały szary i płacę rachunki o połowę mniejsze niż sąsiedzi przy tym samym metrażu (np. w super zimne okresy max. 800-900 zł sąsiedzi ok 1.800; ci co maja chałupy ok. 300 m2 płaca po ok. 2.500 - 3.000 tys zł). Proponuję 2W (cieplejsza). Zrób sobie budżet i będziesz wiedział na co Ciebie stać. Potem wybierzesz materiał.

    Pozdrawiam,

    Jarek
  7. Ponieważ nie zamieściliscie zdjecia domyślam się, iż przy zamku jest szpara przez która dostaje sie swobodnie powietrze do domu.

    Mam drzwi zewnętrzne otwierane na zewnątrz (2 pary) i drzwi w KAŻDYM miejscu DOKŁADNIE przylegają do framugi (ościeżnicy). W każda szparę złodziejowi jest łatwiej coś włożyć zastosować dźwignię i wyważyć drzwi. Moje drzwi sa metalowe z tym ze jedne maja dodatkowo okleinę drewnianą, MDF czy coś takiego co wyglada jak drewno (nie pamiętam już dokładnie co to jest). Drzwi mam 4 lata z zamkami SAB i jak na razie wszystkio jest ok.
  8. Cytat

    gwoli ścisłości:
    Autor zatytułował post rosa w oknie
    co by wskazywało na rozszczelnienie pakietów szybowych (w ramie nieprzejrzystej by tego nie zaobserwował),
    ale rozumiem, że to "przejęzyczenie"

    co do mondre i niemondre to poniekąd obaj macie rację
    wykraplanie to nadmiar wilgoci, ale być może tylko w okolicy szyby, która zawsze jest najzimniejszym miejscem w chałupie (ocieplanej), tu punkt rosy występuje trochę przy innych parametrach niż w środku chałupy;
    fakt, że się wykrapla nie jest katastrofą, po prostu trzeba czasami przetrzeć, aby woda nie płynęła sobie do glifów, czy też z parapetu na ścianę/podłogę
    grzyb (pleśń) - teoretycznie nie powinien na stolarce PCV wystąpić, bo przeca nie żrą one PCV, owszem może się tam znaleźć coś organicznego - hmmm, tu bym wbił szpilę w temacie dbania o czystość
    ale jak łatwo może wystapić tak jeszcze łatwiej jest go (ją) usunąć - po prostu porządnie wytrzeć i potraktować czymś na bazie chloru, nie ma najmniejszego problemu

    gorzej jak dojdzie do sytuacji, gdy ten punkt rosy wylezie gdzieśna ścianie (za meblami w narożniku), wylezie pleśń, chyba, że jest tam lamperia z olejnej icon_biggrin.gif
    wtedy się trzeba martwić o tę wentylację/wilgoć/grzanie

    Panowie - tylko spokój może nas uratować, no i zdroworozsądkowe myślenie




    W zasadzie temat traktuje za wyczerpany, poieważ nie zamierzam sie powtarzać, choć jednak to poniekąd zrobię :-)

    Jak budowałem chałupę to dużo informacji zaczerpnąłem z tego forum a głownie z forum w Muratorze (to drugie niestety mocno straciło na funkcjonalności po zmianach administratora). I z własnego doświadczenia wiem, ze były wpisy rozsądne i pożyteczne i inne bardzo przemądrzałe powodujące czasem powstawanie sporów "o pietruszkę". Natomiast bardzo mało było wpisów osób, które mieszkaja od jakiegoś czasu (kilku lat) i stosują/używają konkretne rozwiązania - moga podzielić sie spostrzeżeniami PRAKTYCZNYMI a nie TEORETYCZNYMI.

    Temat zaczął sie od słów: "W moich oknach od jakiegoś czasu na dole zbierają się krople wody....Czy takie zjawisko świadczy o jakimś błędzie?"

    Dlatego odpowiedziałem, ze w mioich oknach też jak jest zimno na dworze skrapla sie trochę wody i na dole uszczelki jest troche wilgotno (tzw. pkt rosy). I nie ma się co tym przejmować w praktyce bo w zyciu sa większe problemy. Jak zetrę wilgoć to jej nie mam. Jak nie zetrę to po pewnym czasie wyrosnie grzybek (pleśń). Wtedy mnie to moze wkurzy i sobie zetrę. Jak nie wkurzy to nie zetrę i nic się nie stanie (uprzedzam ewentualne kolejne posty w domu mam porzadek i nie jestem flejtuchem :-). Wiosna lato jesień wczesna i póżna zima tego ni ma :-) Skroplenia sa bardzo niewielkie, nic nie spływa na parapet/glif (woda przecież częściowo zdąży odparować), nigdzie nie ma zadnych grzybów zmian itp poza dolna uszczelką na wewnętrznej stronie okna. Na jakość życia w chałupie nie ma to żadnego wpływu (zbyt sterylne środowisko jest bardziej groźne - nie uodparniamy sie wtedy). Przecierać okno chlorem bym się obawiał, nie wiem, czy nie uszkodzi uszczelki lub futryny (temat zostawiam chemikom).

    "gorzej jak dojdzie do sytuacji, gdy ten punkt rosy wylezie gdzieśna ścianie (za meblami w narożniku), wylezie pleśń, chyba, że jest tam lamperia z olejnej icon_biggrin.gif wtedy się trzeba martwić o tę wentylację/wilgoć/grzanie" - z tym sie zgadzam w całej rozciągłosci, to jest problem i z tym trzeba walczyć - ale temat dotyczy (pierwszy wpis) kropli (a nie wiader) wody .

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich budujących, zamierzających budowac i mieszkajacych icon_wink.gif



  9. Cytat

    Przerażenie mnie bierze jak czytam takiego posta! Albo jest to barrrdzo głupi żart albe te grzyby zaatakowały już Twój mózg icon_cry.gif Jak można takie bzdury wypisywać?!?!?! Jeśli zaczął pojawiać się grzyb, to z domem nie jest źle - jest tragicznie!!! I trzeba się tym zająć, póki się jeszcze da. Jak już zauważysz, że ten grzyb jednak przeszkadza zdrowiu, to może już być za późno...


    Byłem pewien, ze takie Mondre sie znajda co bedą wypisywac takie bzdury nie będac u mnie w chałupie. Co innego grzyb np. na ścianie a co innego jak sobie kilka kropel nalejesz na spodeczek i bedziesz trzymał w chłodniejszym miejscu - po pewnym czasie Ci cos wyrosnie własie grzyb. Skala nie ta. Kondensacja na oknach to coś normalnego przy ujemnych temperaturach, nie ma żadnego wpływu na zapach, zdrowie itp. Utożsamiasz wieloryba z rozwielitka.
  10. Cytat

    Nie lubię zimna, strop mam drewniany, wełna układam od góry (powoli to idzie) na plytach



    ogrzewanie zaczyna dziś pracować, tę wentylacje też uruchamiam. Tynki w miarę ładnie wyschły



    Nie są to okna dachowych, nie posiadam takowych.
    Na górze będzie tylko strych



    Krople wody na dole okien (piszę o "normalnych" nie połaciówkach) to wg. speców od budownictwa zła wentylacja lub takie tam.

    W oknach z PRL-u była super wentylacja, nie było kropel wody (i pleśni) ale za to jak wiatr hulał po chałupie ze hej! I jakie straty na ogrzewaniu domu/bloku były. Wiem, bo mieszkałem w bloku.

    Dlatego okna teoretycznie powinny być z wywiewkami, ale mie to nie przemawia do rozsadku, ponieważ w domu nie chcę na bezdurno ogrzewać dworu.

    W swoim domu mieszkam od ponad 3 lat (dom jednorodzinny z uzytkowym poddaszem, płyty GK na poddaszu i okna połaciowe + "normalne" , chałupe mam dobrze dogrzaną i ogacona i pozbawioną wilgoci. Wszystkie okna plastikowe (nie lubie skrobać farby i malować co parę lat, juz mi sie to znudziło jak mieszkałem w bloku). Woda na dole okna na uszczelkach się skrapla i troche plesni sie pojawia (tylko zimową porą) co jest normalne gdy mam szczelna chałupę. oknom to nie przeszkadza, zdrowiu też (sa to bardzo maleńskie ilosci) płyta GK trzyma sie swietnie. To ze na dole okna skrapla sie troche wody jest normalne i wynika z różnicy temperatury panujacej w domu i na dworzu oraz z tego, ze okno ma znacznie mniejsza izolacyjność cieplna niż reszta chałupy.

    Summa sumarum nie przejmuj się!

    Pozdrawiam,

    Jarek
  11. Cytat

    ocieplają mi teraz dom
    czy takie wypełnianie szczelin między płytami styropianu pianką jest prawidłowe?
    Brak obrazka

    Brak obrazka

    tą szczelinę każę im wypełnić styro, bo to chyba za dużo pianki
    Brak obrazka



    Chałupę mam ocieploną styropianem 16 cm w całości grafitowym (z tego co widzę po zdjęciach ty też go masz). Pianka ma tą zaletę, że wnika we wszelkie szczeliny a styropian jak włożych to wyleci. Jak wkleisz to klej będzie mostkiem. Nieduzym ale ...

    Wszystkie dziury w styropianie uszczelniałą mi ekipa pianką (stwierdzili, że tyle pianki to na kilka chałup normalnie zużywają). Nie wiem, jak duży ma to wpływ na zmniejszoną utratę ciepła, ale wiem, że rachunki płacę niewielkie (ogrzewanie gazem ziemnym) w porównaniu do sąsiadów. Inna sprawa, że mam małą chałupę (170 m2 pow uż w tym 30 m2 garaż). Średnio płacę w sezonie grzewczym (co + woda użytkowa) ok. 800 zł za 2 miesiące (sąsiedzi 1500 -3 tys i więcej)

    Pozdrawiam,

    Jarek
  12. Cytat

    Tu nie chodzi o chwalenie jakies marki, tylko raczej o szersze spojrzenie na problem, nazwijmy to systemu okiennego (drewno - PVC)

    Nie twierdzę że tak jest, ale to że ich praktycznie nie użytkujesz jako okna, a tylko jako doświetlenie pomieszczenia może być, w tym przypadku na plus, przyczyna że są dalej proste i szczelne.
    A nawet jakby nie były to o tym nie wiesz bo ich nie używasz.
    Ale jeszcze raz napiszę... nie twierdzę że tak jest, albo być musi.



    jak myję to je otwieram, a myje kilka razy w roku. I jak jest upał i chcę przewietrzyć bardziej pokoj to też otwieram. I powtarzam, so zwolennicy drewna, sa plastiku i nie zamierzam bawic się w niekączące się dysputy. Po prostu piszę jak jest u mnie po 3 latach uzytkowania i jak jest u sasiadów, którzy maja plastik lub drewno (zwykłe okna). I wiekszość tych co byli bardzo za drewnem stwierdzili, ze teraz by kupili plastik (bo drewno pracuje, i przeciekają okna, lub przez nie za bardzo wieje). A na forach zazwyczaj wypowiadaja się ludzie budujacy, a tych co mieszkają od kilku lat i PRAKTYCZNIE przetestowali dany materiał nie jest duzo.

    HOWGH.
  13. Cytat

    Pozwolę sobie nie zgodzić z Twoja opinią.
    Okna połaciowe są narażone na znacznie większe obciążenia termiczne, no może za wyjątkiem tych od strony północnej, niż okna montowane pionowo, a wiadomo że profile PVC dobrze tego nie znoszą.
    Może nawet nastąpić trwałe odkształcenie profilu.
    Pod tym względem drewno ma zdecydowaną przewagę i uważam że ten czynnik należy brać pod uwagę.
    Konserwacja powłoki lakierniczej raz na 6-10 lat, a tyle przeważnie upływa czasu kiedy ten zabieg jest konieczny, jest w tym przypadku znacznie mniejsza niedogodnością.



    Powiem tak. Są ci, którzy będa wychwalać tylko Canony a inni tylko Nikony. I tak samo jest z oknami. Ja pisze tylko jak jest u mnie. Połaciówki sa plastikowe, od rana do późnych godzin popołudniowych ostro świeci na nie słońce (na 2, pozostałe 2 sa od północy). Ani te w cieniu, ani te w słońcu (a jest b. ostre) sie przez 3 lata nie odkształciły, uszczelki się nie wypaczyły itp. I w życiu nie zamieniłbym się na drewniane z przyczyn, które wczesniej opisałem. A stanowią one u mnie głównie doswietlenie pokoi, i zazwyczaj ich nie otwieram (otwieram "normalne" okna w pokojach, do których zamontowałem moskitierę).
  14. Cytat

    interesuja mnie okna do podzszy jakie trzeba wybrac i czym sie kierowac przy wyborze okien



    Kiedyś "przerabiałem" ten temat. Moim zdaniem tylko plastik. I do poddaszy i do reszty chałupy. Przekonanych do drewna nie zamierzam przekonywać, to rzecz gustu. Sasiedzi którzy maja plastikowe okna bez wzgledu na jakość nie maja problemu (nie połaciówki). Ci co mają drewno maja problem, bo im po kilku latach jedno sie wypaczyło, albo oś przecieka itp. W jednostkowych przypadkach ale jednak.

    Połaciówki sa bardziej narażone na działanie wilgoci i czynników atm., drewno jakim by nie było pokryte lakierem bedzie wymagać malowania po kilku latach (pleśń, odchodzi farba). I pracuje jakkolwiek by nie było reklamowane ze jest wysezonowane. Nie wiem jak jest teraz na rynku, kiedyś plasikowe połaciówki miało tylko ROTO. Mam od 3 lat ich 4 okna z roletami zew. (3 mechaniczne 1 elektryczna) i sa ok. Połaciówki kupowałem najdroższy model bo najlepsze, niestety ekipa od więźby była partacza i za mały dała mi roztaw pomiędzy krokwiami dlatego 1 Roto musiałem wymienić na węższe a że szybko potrzebowałem zamontować to włozyłem model słabszy, czego żałuję trochę, bo funkcjonalność droższego jest znacznie większa. Dobrze że to nad schodami i nie korzystam z niego (de facto jest doświetleniem koryr\taze,
  15. Tynk mam silikatowo-silikonowy, już 3 lata, nic sie nie brudzi i nie peka. Tylko pod tarasem, który jest nad wykuszem trochę sie pobrudził, poniewaz nie mam rynny której nie można załozyć ze wzgledu na wystajace mocowania do barierki.

    Kolor mam jasny, nie pamiętam jaki (a la krem, dekory trochę złamane, ale w zasadzie nie widać różnicy). I jestem zadowolony, bo intensywne kolory mnie się nie podobają. Żeby wybrać kolor miałem duży kłopot, poniewaz próbniki nie oddawały rzecywistosci, zainwestowałem w próbnik o pow. 1x1 m2 (kilka kiolorów) i dopiero wtedy wybrałem. Cokół tynk mozaikowy, ciemny (a la brąz).

    Powodzenia :-)
  16. Cytat

    A jak mu tyle warstw pod okno się pewnie nie mieści .


    Prawdopodobnie (ale tylko na górze płyty balkonowej, po bokach i od spodu jest zapewne więcej miejsca). Dlatego napisałem jak jest u mnie. A zamiast kleju dałem Sikę i uwazam, ze jest lepszym materiałem od kleju, bo klei i USZCZELNIA (co w przypadku małej ilosci miejsca ma znaczenie). I się u mnie sprawdza.
  17. u siebie mam balkon nad wykuszem, technologicznie to cos innego niż balkon, ale ponizej moje przemyslenia:
    1) tak jak narysowałeś, to wg. mnie powinieneś ocieplić całą płytę balkonu (dół, góra, boki), inaczej zimno bedzie Ci migrować do chałupy,
    2) na wykusz kładłem grubą folię izolacyjną, styrodur, papę termozgrzewalną, wylewkę betonową (robiłem samemu,żeby mieć pewność, ze jest szczelne, poza tym płyta/balkon nad wykuszem jest b. mała, ale teraz juz nie pamiętam, czy papa jest na wylewce czy na styrodurze). Na to wszystko położył mi glazurnik płytki. I tu do przyklejania płytek zastosowałem nie klej a masę firmy Sika (taka gumowa, ma właściwości uszczelniajace i przyklejające), a fugi są w tubach (takich jak sprzedaja silokon) - inny produkt Siki. Od 3 lat sprawdza się bardzo dobrze, wykusz nie przemarza i nie przecieka. Fuga się trochę brudzi (gumowa), ale ja wole przetrzeć lekko zeby "przełysiała" i ieć sucho nad głową. Z tym ze uprzedzam, materiały Siki są trudne w obróbce i glazurnik stwierdził, ze więcej tym nie będzie pracował (a robi b. rzetelniee i dokładnie, nie jest zadnym paprajem).

    pozdrawiam,

    jarek
  18. Cytat

    kwestia umiejetnosci i wiedzy oraz praktyki bez problemu da sie otynkowac.



    Nie jestem z ekipy remontowo-budowlanej. Napisałem to co mi mówiła ekipa tynkujaca moją chałupę. Zrobili to dobrze. Mówili, że na b. gładkiej powierzchni trudno położyć gips ponieważ potrafi po jakimś czasie odpaść - w zwiazku z tym, że gorzej się trzyma gładkiej pow. niż chropowatej.

    W sposób wiążący powinny wypowiedzieć się osoby zawodowo zajmujace się tynkowaniem.
  19. Cytat

    Proszę o pomoc w nurtującym mnie ostatnio problemie.
    Otóż muszę przymocować do ściany zewnętrznej domu daszki (nad drzwi) oraz komin zewnętrzny (stalowy ocieplany), ale z pozostawieniem kilkunastu cm miejsca na ocieplenie, czyli nie mogę po prostu dociągnąć śrubami żelastwa do ściany.
    Słyszałem rozwiązania typu: Daj pan deskę o grubości ocieplenia, przykręć do ściany a resztę do tej deski, ale jakoś do mnie to nie przemawia. Albo bardziej przemawia to, że za kilka lat deska sobie zgnije a daszek, który waży ok. 50 kg, trochę się zbliży do ziemi.... Wg mnie taka deska to może jest i dobra, jak ktoś chce sobie tabliczkę z nr domu zawiesić...
    Chodzą mi po głowie różne rozwiązania "chałupnicze", ale może jest coś sprawdzonego gotowego.



    U siebie mam duży zadaszony narożny taras (konstrukcja drewniana, trwale nie związana z domem, zadaszona). Na etapie budowy domu (2 kondygnacje tj. 1 piętro), w stropie monolitycznym umieściłem (zakotwiłem) pręty gwintowane fi 10, co jakieś 50-60 cm od siebie takie 2 metrowe można kupić na sztuki). Potem ociepliłem ściany (ściana dwuwarstwowa), na te pręty nasadziłem w poziomie kantówkę 16x16, która stanowi podporę dla krokwi. Potem obróbka blacharska wpuszczona w styropian żeby nie ciekło na połączeniu styropianu z kantówką. Z drugiej strony krokwie opierają ie na kantówce poziomej, którą podtrzymują pionowe drewniane słupy.
  20. Cytat

    Pierwszy raz się spotykam z tym, że ktoś tak kategorycznie wypowiada się aby w stanie surowym wstawiać dodelowe drzwi i drzwi garażowe. Do tej pory raczej spotykałem się z radami żeby drzwi, szczególnie prowadnice drzwi garażowych wstawić po wewnętrznym tynkowaniu.

    Mam styropian pokryty klejem - w takim stanie kupiłem dom. Wiem też, że dom był wybudowany 1,5 roku wcześniej, czyli w tym stanie jest od tego czasu.
    Klej traci właściwości z upływem czasu? Ale co się z nim dzieje wykrusza się, czy co?
    Tynki zamierzałem kłaść dopiero na wiosnę i nie myślałem nakładać dodatkowych warstw kleju ... mógłbyś rozwinąć ten wątek ....



    Różne osoby różnie postępują.

    Ja wybudowałem chałupę w stanie surowym (ściany + dach). Na zimę ją zamknąłem tymczasowymi drzwiami (wejście do garażu + do chałupy - drzwi miałem za darmo od teścia, częściowo zbiłem z desek, można dać OSB itp, szkoda kasy na kupno tymczasowych). Okna zabezpieczyłem grubą folią budowlaną (przyczepiasz do ramek drewnianych które samemu robisz - miałem dużo desek po budowie).

    Na wiosnę wstawiłem docelowe drzwi do domu i okna. Tylko trzeba je zabezpieczyć. Jak wykonuje sie tynki wewętrzne lub ociepla dom na zewnątrz, to się je od razu obrabia.

    Ekipa robiaca mi elewację, z którą trochę rozmawiałem na różne tematy, stwierdziła, że ci którzy zaciągają klejem styropian i zostawiają na zimę, przed położeniem tynku powinni jezcze raz zaciągnąć klejem dom ponieważ klej się starzeje - nie pękaale źle do niego będzie sie przyczepiał tynk. Tyle mi powiedzieli. A to była dobra ekipa i mam do nich zaufanie.

    Pozdrawiam,

    Jarek

  21. To trochę masz dziwnie, ponieważ wpierw wstawia się okna i drzwi docelowe, a potem dopiero ociepla styropianem.
    Jak masz styropian, to w przyszłym roku będziesz musiał przed połozeniem koloru pociągnąć go ponownie klejem (masz dodatkowy koszt). A jak teraz zrobisz tynki, to przez zime bedziesz musiał ogrzewać dom.
  22. Cytat

    Jest jeszcze druga mozliwosc. Inwestor kupil najtanszy styropian, ktory nie trzyma katow prostch i wtedy jest to zwykla pianka poliuretanowa, ktora posluzyla do wypelnienia szczelin.


    U mnie było odwrotnie, kupiłem najdroższy (cały szary termoorganiki) 16 cm i pilnowałem, zeby na stykach płyt styropianowych ekipa dawała piankę. Powiedzieli, ze w życiu tyle nie zuzyli pianki, a ja byłem upierdliwy.

    Styropian leżakował u mnie ponad 4 mce i trzymał idealnie konty. Ekipę od ociepleń miałem super. Po prostu na stychach płay, nawet z frezem powstaja szpary. Wiekszość inwestorów je pobieznie uszczelnia pianką. Ja to robiłem dokładnie i moge powiedzieć , że po 2 sezonac zimowych dom jest b. ciepły
×
×
  • Utwórz nowe...