Witam,
Zarejestrowalem sie, aby zapytac ludzi z wiedza i praktyka o rade :) gdyz temat jest mi zupelnie nowy.
Wymieniam stara kabine prysznicowa w lazience, w domu jednorodzinnym. Lazienka jest w bardzo ladnym stanie, remont 10 lat temu.
Teoretycznie mam dwie opcje:
a) bez brodzikia, odplyw liniowy w kaflach - prefereowane, wiadodmo ladnie wyglada itp - ale moze byc organiczenie techincze..
b) normalnie niski brodzik i tutaj wszystko jasne i niewymaga doprecyzowania
Pod aktualna kabina (taki wehikul chinski, osobny modul) mam lecaca wzdloz sciany rure kanalizacyjna, standardowy przekroj 50 mm.
Znajdujaca sie ona 1 cm ponizej dolnej powierzchni kafli. Tzn jak skuje kafle, to mam kanalize 1 cm ponizej poziomu posadzki. Jest ona umiejcowiona przy scianie 65 cm od rogu (+/- w polowie, bo prysznic bedzie 110 cm).
Grubosc kafli z klejem, ktore teraz sa polozone to ok 1 cm.
I tutaj zastanawiam sie czy da rade zrobic zgodnie ze sztuka, aby zmiescic najplytszy odplyw liniowy (chyba glebokosci ok. 4.5 cm) w posadzce przy zachowaniu odpowiednich spadkow do kanalizy.
Moj majester mowi, ze lepiej robic brodzik, bo mu latwiej i mamy pewny spadek przy badz co badz dosc wysoko umiejscowionej kanalizie.
Ogolnie kafle na podlodze chce skuc tylko w miejscu pod kabina. Tam wstawic nowe i zlicowac je z z posotala czescia podlogi.
Wtedy zalozyc liniowke i podpiac sie lekkim spadkiem do rury kanalizacyjnej z boku.
Czyli jak zdejme stare kafle i zaloze nowe kafle (na ktorych wciaz musze zrobic lekki spadek w kabinie prysznicowej), to mam jakies 3-3.5 cm do srodka podpiecia bocznego kolanka rury kanalizacyjnej.
Rura kanalizacyjna leci podloga do glownego odpowrowadzenia sciekow i calej podlogi kuc nie zamierzam.
Bardzo prosze o rady. Z gory dziekuje.