Skocz do zawartości

Villu

Uczestnik
  • Posty

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Villu

  1. Tyle co 1 m2 bloczków multipor o grubości 6 cm.. 10-cio centymetrowe to juz 148 brutto za metr dzisiaj pytałem u lokalnego przedstawiciela o ceny. Sami powiedzieli, że zainteresowanie tym produktem jest wręcz znikome, a produkt za drogi żeby trzymać to na magazynie.
  2. Pokój jest narożny - na 1 ścianie zewnętrznej jest okno i balkon, na drugiej zewnętrznej duża zimna ściana i w rogu okno a pod nom grzejnik. Wianie od okien nie jest tak dużym problemem jak duża zimna ściana. Dzisiaj podjąłem decyzje ze chyba postaram się przeczekać zimę i zobaczę co będzie latem. Jeśli rusza z ociepleniem to nic nie robię. Jeśli nie, to jak ściany będą dobrze osuszone po lecie chyba zdecyduje się na regips i watę. Dzisiaj pare osób mi mówiło ze lepiej potem to rozebrać jak budynek będzie ocieplony od zewnątrz żeby nie „kisić” ściany.
  3. Ocieplenie jest niepewne. Może być w tym roku, może za 10 lat. Jakieś inne pomysły jak zadbać o komfort termiczny? Grzejnik jest w narożniku przy ścianach wewnętrznych, a przy ścianach narożnych zewnętrznych jest zimno nawet jak grzejnik jest rozkręcony na maxa. Wentylacje poprawie za pomocą nawiewnika na oknie ale na ocieplenie nie mam pomysłu.
  4. Witajcie trochę odświeżę temat w 2020 roku :) Mieszkam Od 2 lat w bloku z 1987 roku. Jakoś tak wyszło ze sypialnie urządziliśmy w narożnym pomieszczeniu na 1 pietrze. Na dużej narożnej ścianie ustawiliśmy Łóżko z grubym, wysokim na ok 1,80 M wezgłowiem. Rok temu robiąc małe przemeblowanie przestawiliśmy łóżko na ścianę wewnętrzna ale szybko wróciliśmy do pierwotnego ustawienia bo okazało się ze wezgłowie chroni nas od zimnej ściany, która w ciągu 1 dnia znacząco wychodziła pokój. Jakoś wtedy się nad tym mocniej nie zastanawiałem. W tym roku na początku zimy odsunąłem łóżko od ściany i niestety okazało się ze skroplila się tam wilgoć i pokazał się grzyb - dość duży. Obecnie wszystko jest już oczyszczone preparatami i planujemy mały remont sypialni oraz przełożenie na stałe łóżka na ciepła ścianę, żeby ta zewnętrzna oddychała, nie była zastawiona wezgłowiem. Niestety w sypiali będzie wtedy dla nas za zimno, dlatego planuje ocieplić te ścianę od wewnątrz, ale mam 2 pewne obawy. Po 1. czym to zrobić - czy opisywanymi wyżej w temacie bloczkami ytong multipor czy bardziej klasycznie wełna + regips? Chcemy tez przy okazji zrobić przy suficie osłonę szyn karniszowych z regipsu i wpadłem na pomysł czy decydując się na ocieplenie wełna i regipsem nie warto zostawić przy suficie przerwę ok 5 cm (nie ciągnąć wełny i regipsu do samej góry) żeby ściana mogła tam lekko „oddychać” skoro i tak tej przerwy nie będzie widać, bo osłona karnisza będzie na 15 cm w dół wiec to zakryje. takie rozwiązanie ma w ogóle sens, czy ciągnąć wszystko do samej góry? Po 2. - chyba najważniejsze - spółdzielnia już od 2 lat planuje ocieplenie bloku z zewnątrz steropianem 10-12 cm i jest prawdopodobne ze tej wiosny to się w końcu wydarzy. Czy wtedy moje ocieplenie wewnętrzne nie wpłynie negatywnie na ścianę? Nie będzie ocieplona „za mocno” z obu stron? Może już teraz lepiej wybrać metodę ocieplenia, która zapewni mi komfort termiczny, a w przyszłości gdy w końcu mieszkańcy przegłosują ocieplenie nie spowoduje kolejnych problemów? dziękuje za pomoc i pozdrawiam!
×
×
  • Utwórz nowe...