Skocz do zawartości

vlad1431

Uczestnik
  • Posty

    3 043
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    17

Posty napisane przez vlad1431

  1.  
    Dalej nie bardzo rozumiem sens dawania OSB. Jak to "będzie wszystko w powietrzu"? Nie będzie oparcia na ścianach bocznych? Ja zwyczajnie pytam bo jakoś nie mogę skojarzyć takiego systemu, chyba takiego nie widziałem.
     
    Zakładając jednak, że OSB jest niezbędna, to oczywiście, że należy przykręcać płyty g/k, a nie przyklejać. Klei się w sytuacji gdy nie ma do czego przykręcać. Bo kołkowania nie daje się tak gęsto jak wkręty, no i kołki tylko w miejscu "placków". Inaczej, gdyby kołkować puste przestrzenie, to wkręty kołków naciągną i zdeformują płaszczyznę płyty, a wtedy powierzchnia by falowała. Na płycie OSB falowanie nie grozi.
    Krokwie poziome (kleszcze) i pionowe (słupy) są odsunięte od ścian około 40-50cm, więc stwierdziliśmy z kumplem, że to za daleko żeby mocować profile UD do ścian. Może źle się wyraziłem pisząc w powietrzu, bo pofile UD będą przykręcone do krokwi poziomych (kleszczy), ale tylko wschód-zachód, bo te dwie pozostałe płatwie są 30cm wyżej i tam nawet nie ma jak już nic zamocować. To oczywiście niezgodne ze sztuką, bo krokwie coś tam zawsze pracują razem z dachem, dlatego dajemy krzyżowy, OSB i dopiero GK, to samo na skosach. Btw na ścianach szczytowych będzie piana Pur, więc profil by nam zalali pianą jakby był przykręcony do tej ściany. Oczywiście pewności czy to pękać nie będzie 100% nie ma. GK na łączeniach z sufitem i ściankach kolankowych ze skosami będą łączone profielem elastycznym.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  2. Ale wybrałbym miejsce tuż przy ścianie, bo wbrew pozorom taka beleczka pomimo tego że ma 220mm to tylko 5cm grubości. Ja właśnie kładłem membranę na takich 7/14 i niektóre z nich pod moimi 90kg niebezpiecznie się wyginały, także starałem się nie stać na jednej. Największy problem w tym, że belka się ugnie, ale już cała konstrukcja, bo podejrzewam będą płyty GK po prostu może pęknąć,

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  3. A musisz się pozbywać? Jak nie można wroga pokonać, to trzeba się do niego przyłączyć! Zaszpachluj tę farbę i niech zostanie w ścianie. Skoro trzyma się uparcie, to nowej warstwy szpachli farbować nie będzie. I nowy kolor będzie równomierny.
    Oczywiście, farbę przed zaszpachlowaniem należy zagruntować. 
    W sumie nie zastanowiłem się też po co w ogóle ją zdzierać, co prawda widzę tam spory uskok, ale ja też bym tego nie zdzierał. Czeka mnie to samo, ale w postaci śliskiej lamperii na korytarzu, ale to pójdzie raz dwa.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  4.  
    Wiedza o wentylacji w narodzie jest żadna. Moja zona pracowała w spóldzielnianej administracji i opowiadała, ze po wymianie okien na plastikowe, ludzie masowo przychodzili ze skargami, ze w mieszkaniu czuć stęchliznę.
    Dawniej nikt się tymi kwestiami nie interesował, bo paradoksalnie, te nieszczelne, drewniane okna załatwiały sprawę! Wiało i wywiewało przez okna, więc po co wentylacja? Wielu zresztą miało w blokach kratki zaklejone i jakoś żyło.
    A tu zonk! Okna wymienili i NIE WYWIEWA! 
     
    I tak się uczymy cywilizacji... :icon_lol:
    Piszę o samym otwieraniu okna i nie wiem czy to można nazwać wiedzą, bo to powinien być taki sam odruch bezwarunkowy jak oddychanie. Po prostu nie wiem skąd, czy z ciułactwa biorą się te nawyki, że nie otworzę, bo będzie zimno. Czyli lepiej żeby śmierdziało niż było zimno, a podstawą jest to, że jak się nie przewietrzy, to się i nie zagrzeje.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  5. Ale gdyby była wentylacja, to ona zdąży odparować. Przed wejściem do domu na wsi mam daszek z blachy i często, szczególnie jesienią, rano na spodniej stronie blachy jest cała masa skroplonej pary. Zwyczajne zjawisko. Ale gdy słonko się pokaże, a jeszcze jak zawieje, do południa to odparowuje i nic nie ścieka.
    Oczywiście że tak, wentylacja to podstawa. Nie wiem skąd ludzie mają tak, że musi być wszystko szczelnie zamknięte. Bratowa ostatnio znalazła całą czarną ścianę w sypialni za szafą, bo suszyła pranie, jak to zobaczyła, to bratu bała się pokazać. Pies zamknięty pół dnia w domu. Okna i drzwi od garażu i piwnic cały rok zamknięte, stęchlizna jak uj. Dom z lat 80tych. Żona się śmieje, że okna mają zamknięte, bo nie słychać jak wydziera się na dzieci, a oczywiście jest pedagogiem z wykształcenia. Jak to moja matka mówiła, lepszy smrodek niż chłodek.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


  6. Ja bym tego nie ucinał, bo naruszysz konstrukcje tego łącznika, nie będzie już taki sztywny jak powinien być. Wełnę można naciąć i zaciągnąć na łącznik i będzie ok. Aru ma racje, więcej tych wkrętów jednak bym dał, bo ten łącznik przy tej krokwi na 4 wkrętach na tak duży element to słabo wygląda.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



  7. A czy w takich złączach krokiew-murłata wkręca sie tyle wkrętów ile jest otworów? Nie rozłupie sie krokiew? 
    IMG-20240326-WA0000.thumb.jpeg.d62cf4635cf7e4da6591d9badd75f1ed.jpeg
    Montowałem identyczne, wkręcałem po 4 wkręty na każdą sztukę, ale do kantówek 7/14 swobodnie leżących, więc ja nie musiałem mieć tego mocno przykręconego, ale w Twoim przypadku sam musisz ocenić ile wkrętów dać, myślę że optymalnie będzie dać po 8 wkrętów, czyli 4 do krokwi i 4 do murłaty. Ja wierciłem wcześniej właśnie dlatego żeby się nie rozłupało wiertłem 3mm do wkrętów 5mm.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



  8. Z pompą ciepła jest ten ból, że nigdy się nie zwróci w stosunku do inwestycji w kocioł gazowy. Nie wiem jak teraz, ale swego czasu się rozglądałem i za Panasonica trzeba było dać 45tys, z czego mieli zwrócić 24tys z Czystego Powietrza, ale na moje szczęście gaz był chyba od zawsze w domu i trochę mniej oszczędnie, ale teraz za luty właśnie płaciłem 560zł z CWU więc to jest śmiech. Też nie mogłem rozstać się ze śmieciuchem. Jak mi go w październiku w tamtym roku odłączali, to czułem się jak Wyderko, jak mu aparaturę sierżant rozbijał, aż mną trzęsło. A za kocioł z zasobnikiem 140L z montażem dałem 12.8tys, także też śmiech.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  9. Ja to normalnie pacą rozciągałem, tylko ja miałem w miarę płasko. Bardzo dobrze się to rozprowadza, bo ja raczej zdolności takich nie mam, ale rozrabia się to w miarę na rzadko i elegancko się zaciąga. U mnie raz dwa schło, bo w lecie na słońcu robiłem, także trzeba uważać, bo 20 minut i to zaczyna gęstnieć. Jak masz duże nierówności, to możesz na listwach to zrobić. W każdym razie nie rusza tego nic, ani woda, ani mróz.

    Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



×
×
  • Utwórz nowe...