Skocz do zawartości

Piotr2019

Uczestnik
  • Posty

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Piotr2019

  1. Nie pamietam nazwy niestety. My tylko wybieraliśmy dachówkę a folie, wełna była po stronie wykonawcy. Cholera wie może i najtańsze badziewie zamontowali. Pierwsze oznaki czernienia zauważyłem kilka lat temu. Z roku na rok było tego coraz więcej. Nie wiem może zdejmę z metr2 i zobaczę jak ta membrana wyglada. Tak patrzę na fotkę, którą wrzuciłeś i wydaje mi się, że wełna u mnie wyglada podobnie chociaż nie jest aż tak czarna. Zakładając, że to od wilgoci jak bardzo groźne będzie to dla więźby? Mogę się z wymianą wstrzymać kilka lat? W końcu kiedyś domy strzechą były kryte i wilgoć była na porządku dziennym.
  2. Wełna z roku na rok była coraz ciemniejsza. Ocieplenie ma już 11 lat. Mam wrażenie, jakby ta zaraza przemieszczała się od strony pokrycia dachowego do poddasza. A może oddać próbkę wełny do laboratorium (albo sprawdzić jakimś domowym sposobem) żeby zbadali czy to pleśń czy nie? Co tzn ze mógł szlag trafić membranę? Popękała?
  3. Między wełną a pokryciem mam folie a dach jest kryty dachówką.
  4. Dzień dobry, widziałem podobny temat kilka postów niżej niemniej jednak proszę o poradę, sugestie. Ocieplenie było robione 11 lat temu. Z roku na rok, wełna robiła się coraz ciemniejsza. Obecnie wygląda jak na załączonych fotografiach. Poddasze jest nieużytkowe. Służy do przechowywania szpargałów. Nigdy nie zauważyłem, żeby folia była wilgotna a wełna mokra. Pytanie pierwsze, czy ciemniejąca wełna świadczy o nieprawidłowym ułożeniu, braku mostka? Czy bezwzględnie powinienem ją wymienić? Jeżeli tak, to czy mogę się jeszcze z tym wstrzymać przez kilka lat? Jaki materiał zastosować? Z góry dziękuję za wszelkie konstruktywne sugestie.
×
×
  • Utwórz nowe...