Skocz do zawartości

Mieszkanko90

Uczestnik
  • Posty

    9
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mieszkanko90

  1. To jest zwykła płyta betonowa, a na niej mata, coś jak sztuczna trawa. Przy wyjściu (oknie) jest coś jakby parapet, metalowy, pod nim jest ocieplenie i tynk. Tyle jest w stanie określić. I ja tak myślę, że spad nie miałby znaczenia gdyby uszczelniono całość jak należy. Może płyty betonowe mają tendencję do osiadania/przemieszczania? Nie znam się na tym, a deweloper wybudował mnóstwo takich bloków. Wykończenie tego metalowego elementu jest naprawdę kiepskie, nie można na tym nic stawiać, bo się ugina, a że ma głębokość około 20 cm, to trudno przez przypadek nie nadepnąć. To może być gdzieś w tych rejonach, w końcu sąsiad nade mną ma sucho. Niestety wcześniejsze naprawy tych okolic nic nie dały, ja rozbierać tego elementu nie mogę i nie mam potrzebnej wiedzy. Ciekawe tylko, że takie rozwiązanie jest we wszystkich mieszkaniach, a nie znam nikogo, kto miałby taki sam problem. Wczoraj złożyłem papiery do ubezpieczyciela, zobaczymy co on na to.
  2. Jak najbardziej! Plama pojawiała się po ulewie i początkowo wysychała. Teraz po każdym deszczu plama powiększa się i zmienia barwy. Ewidentnie leci z zewnątrz, niestety namierzenie jest bardzo trudne. Teoria, którą aktualnie ma deweloper brzmi, że balkon nade mną ma spad w stronę budynku co powoduje, że woda spływa gdzieś... do środka. Liczyłem, że tak będzie kiedy zgłoszę się do administratora lub urzędu. O administracji szkoda pisać. Urząd aktywnie koresponduje z deweloperem i jest na piśmie data kolejnej naprawy, to duży plus. Trzeba jeszcze zmotywować dewelopera żeby mniej pisał pism, a więcej działał. Ubezpieczyciel nie zaszkodzi, im więcej nacisków tym może bardziej będą chcieli to naprawić i mieć z głowy. Dzięki za radę!
  3. Tak, dosłownie 50 cm w prawo jest balkon i duże, podwójne okno balkonowe (około 160 na 200 cm). Pod nim jest poszycie, które jest chyba montowane na obietnicę. Taki blaszany parapet, naprawiali go ostatnim razem, ale to nic nie dało. Nad tym miejscem jest pokój, ale jest tam też grzejnik. Jasne, aż ubezpieczyciel nie zadziała nie będę nic robił. Nie spodziewam się dużej kwoty, raczej zależy mi żeby ubezpieczyciel zainteresował się też tą sprawą. Mam tylko nadzieję, że ubezpieczalnie w miarę szybko działają, życie z plamą nad głową, która zmienia kolor jest średnio komfortowa. Na dzień dzisiejszy mieszkanie jest przecież banku, a ta usterka obniża jego wartość, w końcu to mieszkanie jednopokojowe... więc powinno im też chociaż trochę zależeć. Dzięki za sugestię ze sfotografowaniem naprawy, tak zrobię. Dzięki Panowie! Macie rację, że sam tego nie naprawię, machina działa chyba już półtora roku, ale ubezpieczyciela jeszcze nie wzywałem. Mam nadzieję, że to będzie wybawienie. Rozczarowałem się administracją, prosiłem o pomoc, wstawienie się u dewelopera, bo przecież to oni muszą konserwować budynek, to powinno ich interesować, ale odesłali mnie do dewelopera. Stwierdzili, że to nie ich sprawa. Zero zainteresowania, tylko spotkania w sprawie trawy przed budynkiem.
  4. Sąsiad u góry się zmienia bo to mieszkanie pod wynajem, oglądałem ten balkon i trudno było mi okiem amatora coś dostrzec, ale dziękuję za sugestię, postaram się wybrać tam jeszcze raz. Dewelopera molestowałem ponad rok... nie mogłem sobie z nim poradzić, żadne pisma, prośby, częste telefony itd. nie pomogły. Robił co chciał, wilgoć była w dwóch rogach, teraz w jednym jest sucho więc coś zdziałali przez z ten cały czas. W końcu oddałem sprawę do powiatowego urzędu ochrony praw konsumentów, interesują się, piszą pisma, ale deweloper nie specjalnie się tym przejmuje Problem jest na tyle głupi (bo inaczej tego nie da się nazwać), że reklamacjami zajmuje się jedna osoba, która często bierze urlopy więc nie odbiera telefonu i nie ma biura więc nawet nie mam jak osobiście porozmawiać. Przysyłał 'specjalistów' na oględziny, a ci rozkładali ręce bo 'tam nie ma prawa nic przeciekać'. Powiadomienie ubezpieczyciela będzie odpowiednim krokiem, chyba jedynym słusznym. Potem zastosuje preparat od mhtyl i zobaczymy. Najwyżej czeka mnie częste szpachlowanie w najbliższym czasie
  5. To brzmi jak dobry plan, martwi mnie tylko konieczność ciągłej-cyklicznej naprawy usterki, ale jeżeli to miałoby zmotywować dewelopera... Wielkie dzięki! Masz rację!
  6. Jakieś 50 cm na prawo od rogu. Oczywiście jest kredyt to i musi być ubezpieczenie. Tylko ubezpieczyciel coś zrobi skoro mieszkanie jest na gwarancji?
  7. Mieszkanie jest na 1 piętrze, nade mną jest jeszcze tylko jedno piętro. W mieszkaniu nade mną niby wilgoci nie ma, deweloper twierdzi, że zacieka z balkonu na górze, jednak od samego twierdzenia wilgoć nie zniknie, a ja w fasadę budynku pewnie ingerować nie mogę. Właśnie to mnie martwi, nie mogę już czekać dłużej, pozbędę się plam to przyjdą kolejne, a urząd pisze kolejne pisma do dewelopera, tak jak nakazuje prawo. Miałem nadzieję, że może da się profilaktycznie wpuścić jakąś masę między płyty, gdzieś musi być po prostu nieszczelność, ale nikt nie wie gdzie, a tylko u mnie się pojawia... Dzięki wielkie za sugestie!
  8. Bardzo dziękuję za radę! Faktycznie zaczęło się od plamki więc to może być zaciek. Ale czy da się coś zrobić od wewnątrz żeby zapobiec kolejnym plamom? Jakieś uszczelnienie? Dziękuję raz jeszcze.
  9. Witam fachowców i błagam o pomoc! Kupiłem 2 lata temu nowe mieszkanie z wielkiej płyty i od prawie początku mam w rogu wilgoć. Początkowo to była mała plamka, teraz urosła do monstrualnych rozmiarów... Przez ten cały czas kopię się z deweloperem, od niedawna pomaga mi urząd ochrony praw konsumentów. Deweloper kolejną naprawę od strony elewacji planuje za kilka miesięcy, a plama się powiększa. Chodzi mi o to, że nie mogę mieszkać już w takich warunkach, chciałbym to skuć i jakoś uszczelnić płyty od środka mieszkania. Pytałem różnych osób i każdy ma inny pomysł: zwykła pianka, folia w płynie, ponawiercać i wpuszczać uszczelki w płynie. Grzyb nie zostanie usunięty dopóki deweloper nie upora się z przeciekającą elewacją, a nie upora się jeszcze przez długi czas skoro do tej pory nie wiele zostało zrobione... Czy jest jakiś chociaż trochę skuteczny sposób?
×
×
  • Utwórz nowe...