Staliśmy się z żoną posiadaczami działki ROD z domkiem. I mam pytanie apropo dachu.
Domek koło 30 m2, pokryty papą. Od starszej pani która go żonie sprzedała wiemy że papa wymieniona 6 lat temu, położona na deskach drewnianych. Rok temu część domku "siadła" i na dachu powstało pęknięcie.
Starsza pani kogoś do pomocy zawołała i pociągnął tę szczelinę "czymś". I za diabła nie wiem czy to smoła czy nie.Na dachu pod wpływem słońca jest z wierzchu suche, po wetknięciu palca miękkie i świecące jak na zdjęciu
a wewnątrz domku w tych temp i nasłonecznieniu jakie ostatnio mamy sobie tak czasem przecieknie przez deski
I szukam rozwiązania TYMCZASOWEGO. Tak wiem że najlepiej pewnie nową papę na tę połać dachu. Ale to chciałbym zrobić jesienią. A teraz myślałem o czym tymczasowym. Są środki do konserwacji które w marketach budowlanych można dostać. Ale na wszystkich informacja że nie stosować do pap smołowych i smołowych. Ta papa to chyba smołowa nie jest ale za chiny ludowe nie wiem czy to co użyte zostało do uszczelnienia tego pęknięcia to smoła czy nie?
Myślałem żeby na fragmencie gdzieś z boku potraktować to Dacholeum czy czymś podobnym i zobaczyć co się stanie? Czy może zaszpachlować szpachlą dekarską? np. Evomerem
Ktoś doradzi jakieś rozwiązania? Druga połać dachu wygląda dobrze. Papa nie jest popękana i mógłbym to czymś pociągnąć.