Witam,
Planuję odświeżyć pomieszczenie, które jest uwidocznione na zdjęciach. Dach oczywiście przecieka. Jego konstrukcja składa się z teowników oraz cegieł. Warstwa wierzchnia - papa w tragicznym stanie. Tynk na suficie praktycznie odpadł w miejscu grzania piecem (zdemontowany) oraz w miejscach, gdzie woda kapie z sufitu.
Ścinany, raczej przesiąknięte wodą. Podłoga i ściany do 1,2m kafle - póki co nie odpadają. Nad kaflami farba (olejna), która odpada wszędzie. W miejscach, gdzie ściany są szczególnie nasączone deszczówką, odpadł również tynk do gołej cegły.
Planuję oczyścić dach z mchu. Nanieść chemie na glony, odczekać aż przesiąknie w dach/cegły. Zakryć dach plandeką, aby wykluczyć dostawanie się wody, udrożnić rynny.
Ze ścian i sufitu planuję się pozbyć resztki tynku i je zabielić gotowym wapnem hydratyzowanym za pomocą agregatu malarskiego. Wcześniej jednak mam zamiar je podsuszyć. Obawiam się plam wilgoci na białych ścianach i suficie (kwestia estetyczna). Dodać barwnik do wapna?
Pomieszczenie jest aktualnie dość dobrze przewiewne. Na ścianach i suficie nie rozwinął się żaden grzyb czy pleśń.
Mam obawy, co do cegieł na suficie. Czy one nie będą miały kiepskiego wiązania po takim odcięciu wody i suszeniu? Nie chciałbym, by cokolwiek spadło na świeżo spolerowany lakier , a tym bardziej mi na głowę.
Pomieszczenie ma posłużyć za miejsce, gdzie będę mógł pod dachem czyścić samochody. Projekt jest mocno budżetowy. Poważniejsze inwestycje będę gotowy ponieść dopiero w lecie, gdzie wg mnie po 2-3 tygodniowym skwarze i wietrzeniu wszystko powinno dostatecznie wyschnąć. Wtedy blacha trapezowa na dach, tynki na mur i malowanie.
Czy mam dobry plan na taką chwilową improwizorkę? Jak i czy w ogóle osuszać teraz te mury? Czy poprzez plandekę nie narobię więcej bigosu?
Grubość ścian i dachu ok 30-40cm. Pomieszczenie ma 9x5x3-4m (dach skos).
Z góry dziękuję za wszelką pomoc!