no ale są jakieś wyliczenia?
mam takie dane: meble około 1,5 tony już z tym co w środku. Same meble to ponad tona i to info od stolarza, więc pewne.
1 piętro pokój 20m2, dom z cegły, lata 60. Wylewka betonowa, legary, podłoga z drewna na legarach, na to gumolit i nowe panele. Meble montowane w sierpniu tego roku, w miejscu nóg szaf są ugięcia paneli. Meble są ustawione na wszystkich 4 ścianach. Ściany 2 zewnętrzne, jedna ściana z kominem.
1 drzwi i jedno okno. Jedna ściana wewnętrzna to biblioteczka na całej ścianie i drzwi. Środek pokoju jest pusty, miejsce do zabaw dla dzieci.
Czasami coś słychać w pokoju jakieś trzaski, ale mąż mówi że to panele pracują...ale trzaski słychać nawet jak nie ma nikogo w pokoju.
Wcześniej w pokoju tez były meble ale z Ikea więc leciutkie, obładowane na maksa...mniej więcej tym co teraz, nieco inny ustaw, ale też każda ściana zajęta była. Nic się nie działo...no ale teraz doszła jeszcze waga mebli
kurcze zamiast cieszyć się super pokojem, bo naprawdę jest cudny i meble są solidne...to ja się martwię tym stropem Moja niewiedza dodatkowo w temacie mnie dołuje