WItam. W sobotę zalewałem wieniec pod murłatę w moim domku.
NIestety po 45min od zalania nagle niespodziewanie zaczeło lać. NIe była to mega ulewa ale tak 20min popadało
Podejrzewam , ze beton nie zaczłął jeszcze wiązać bo był rzadzki w chwili rozpoczęcia opadów.
Na szybko udało mi się lekko zabezpieczyc go ukladając deski na to ale i tak niestety za wiele to nie pomogło bo trochę wody stalo w belce.
Z tego co zauwazylem to tylko na gorze lekko wyplukało malutkie kamyczki
Troszke sie obawaim czy moglo sie cos stać i czy sama konsturkcja budynku mogla ucierpieć.
Moja kierowniczka budowy z 20 letnim stażem powiedziala , ze nie ma sie co przejmowac , ze nic sie nie ma prawa stac no ale jakos nie daje mi to spokoju wiec wole zapytać tutaj czy po
tym deszczy konstruckja mogla sie mocno oslabuc i czy moglo mi wyplukac cement .
Dodam , ze beton byl B25 ( w projekcie mialo byc B20)
Dodam , ze potem beton ladnie stwardniał i caly czas od soboty go pielegnuje ale nie daje mi to spokoju ..
Deszcz po betonowaniu
w Podstawa domu
Napisano
WItam. W sobotę zalewałem wieniec pod murłatę w moim domku.
NIestety po 45min od zalania nagle niespodziewanie zaczeło lać. NIe była to mega ulewa ale tak 20min popadało
Podejrzewam , ze beton nie zaczłął jeszcze wiązać bo był rzadzki w chwili rozpoczęcia opadów.
Na szybko udało mi się lekko zabezpieczyc go ukladając deski na to ale i tak niestety za wiele to nie pomogło bo trochę wody stalo w belce.
Z tego co zauwazylem to tylko na gorze lekko wyplukało malutkie kamyczki
Troszke sie obawaim czy moglo sie cos stać i czy sama konsturkcja budynku mogla ucierpieć.
Moja kierowniczka budowy z 20 letnim stażem powiedziala , ze nie ma sie co przejmowac , ze nic sie nie ma prawa stac no ale jakos nie daje mi to spokoju wiec wole zapytać tutaj czy po
tym deszczy konstruckja mogla sie mocno oslabuc i czy moglo mi wyplukac cement .
Dodam , ze beton byl B25 ( w projekcie mialo byc B20)
Dodam , ze potem beton ladnie stwardniał i caly czas od soboty go pielegnuje ale nie daje mi to spokoju ..
Prosze o opinie.
Pozdrawiam Waldek