no i po teście kwasem mrówkowym.
podobnie jak w przypadku markowych środków chemicznych wonność taka sama, co do składu chemicznego środki są opisane iż wykonano je na bazie kwasów organicznych.... śmiem podejrzewać iż po prostu to kwas mrówkowy rozcieńczony z wodą.
za gotowy preparat płacimy min 60zł/5L, natomiast litr kwasu o stężeniu 85% rozrobiony z 7-10L wody wychodzi około 20 zł. Można nabyć większą ilość kwasu mrówkowego przemysłowego o stężeniu 80% wówczas wychodzi jeszcze taniej.
Efekt taki sam jak przy markowych środkach. U mnie problem wystąpił z żelazem w wodzie. Zanim zrobiłem sobie nawadnianie, podlewałem zraszaczami "prawo-lewo" i przez nieregularny kształt kostki (zakola, półokręgi itp) woda lała się na kostkę. Po paru latach wyglądała koszmarnie. Jakby cała brudna -mimo czyszczenia karcherem, szczotkowania itp.
Nanoszenie roztworu opryskiwaczem daje gorsze efekty niż pędzlem więc polecam działanie pędzlem więcej pracy jednak efekt lepszy.
Będę musiał kilkukrotnie powtórzyć tę czynność jednak sądzę że uda mi się ją doprowadzić do stanu początkowego. Napiszę jak będzie po sezonie jakie długotrwałe efekty to przyniosło.
Co ważne kwas nie działa na zieleń więc nie ma obawy że zniszczy okalającą trawę.
Piszę to wszytko ponieważ nie mogłem doszukać się w bezkresnych danych internetu takich informacji
Powodzenia.