Skocz do zawartości

Poe

Uczestnik
  • Posty

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Poe

  1. Dnia 3.07.2017 o 00:17, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

    Może za jakiś czas technologia informatyczna pójdzie tak do przodu że kliknę guziczek i poczuję ten brzydki zapach .

    Jako że ma prawdopodobnie coś wspólnego z wilgocią to raczej będę w stanie go zinterpretować , i będę mógł to zrobić zdalnie.

    Jednak póki co mogę tylko tworzyć terie spiskowe , a nie bardzo na to mam ochotę i czas .

    Pobierznie przejrzałem i widzę budynek na styku jeszcze nie mokry , a juz nie suchy -dzialanie jest proste trzeba znaleźć przyczynę

    Wewnętrzne ocieplenie wilgotnego budynku - to za przeproszeniem idiotyzm do potęgi 9

    Od około 2-3 tygodni osuszam najpierw osuszaczem o wydajności 27 litów/dobę potem takim o wyd 40 litrów. Okazało się, że ten o wydajności 27 litrów wyciągał więcej od tego drugiego (parodia). W sumie z 2 kondygnacji wyciągnąłem jakieś 150 litrów wody. Po dobie osuszania da się czuć wyraźnie niską wilgotność. Ale nigdy nie przekroczyłem wydajności osuszacza 10 litów na dobę( temperatura ok 25stC). Mam taki prosty miernik na tynku wewnętrznym pokazuje na piętrze 5-6% wilgotności, na parterze 8-9%. Ostatnio ilości ściąganej wody przez osuszacz spadła, np dziś 6 litrów na 24h z calej kondygnacji 70m2. Wolałbym otworzyć okna i suszyć naturalnie, ale pogoda w kratkę a po drugie nie mieszkam w tym domu na stałe a nie mam też bardzo blisko. 

    Jak myślicie czy uruchomienie ogrzewania w lecie i wygrzanie ścian ma sens?? Sądzę że to przyspieszy wysychanie. Ewentualnie dołożenie osuszacza w środku żeby odciągnąć wilgoć z wewnątrz. Docieplenie jest z wełny i tynki paroprzepuszczalne więc odprowadzi parę ze ścian na zewnątrz. Nakład energii na ogrzanie w lecie nie będzię aż tak duży (gaz ziemny). W zimie nie ma mowy o suszeniu, za duże koszty...

  2. Dnia 6.06.2017 o 09:26, Diames napisał:

    Witam Wszystkich Użytkowników na forum. Takie rozwiązania jak dezodorant są śmieszne, ponieważ nie pomogą w walce z wilgocią i grzybem. Na skutek nieodpowiedniego docieplenia, wilgoć wdała sie już w strukturę ścian. Proponuje najpierw dokładnie osuszyć, po czym zastanowić się nad dociepleniem wnętrza i wykonaniem drożnej wentylacji.

     

    Dnia 9.06.2017 o 09:06, bobik87 napisał:

    nic dodać nic ująć

    Witam, 

    Nie wiem po czym wnioskujesz, że wilgoć dostała się na skutek nieodpowiedniego docieplenia ścian. Wilgoć w ścianach już była wcześniej na skutek złej eksploatacji budnku. Wentylacja jest. Docieplenia wnętrza w pomieszczeniach gospodarczych (garaż, kotłownia itd) nie przewidywałem. Chętnie dowiem się czegoś na temat wewnętrznego docieplenia. 

  3. Dnia 29.05.2017 o 09:14, bajbaga napisał:

    Z tego co piszesz - masz 2 problemy - niekoniecznie związane ze sobą.

    Tak na prawdę to problemem jest zły zapach, wilgoci nie widać nigdzie. Prawdopodobnie z podwyższonej wilgoci w przegrodach wytworzył się grzyb, ale tego też nigdzie nie widać. Nie mam złego węchu, ale nie mogę znaleźć źródła. Dopiero jak chwile jestem w środku/ obok domu czuję  że moje ciuchy zaczynają czuć brzydko taką pleśnią, coś w tym rodzaju. Pytałem kilku osób, one też nie mogą odkryć gdzie jest problem. Myślę, że może tylko fundamenty bo przenoszą najwięcej wilgoci. Z tym osuszaczem to już załatwiam. Myślę, że dzisiaj uda mi się go wstawić. 
     

  4. Cytat
    Dnia 27.05.2017 o 15:26, zenek napisał:

    Jak chcesz odpowiedzi od bajbagi, to zacytuj go, to sie dowie i może odpisze.

    jeśli chodzi o dreny - powinny być poniżej izolacji poziomej. W przeciwnym razie mogą wręcz zwiekszać wilgotność fundamentów. 

    Piszesz o ścianach zewnętrznych warstwowych - jeśli takie były od początku - to one mogły załapać stosunkowo więcej wilgoci niż jednowarstwowe - a więc i suszenie będzie dłuższe. 

    Jeżeli ten smrodek pochodzi z jednego miejsca - no to musisz je znaleźć - innego wyjścia nie ma - może tam zalgała jakaś brudna woda, albo inne zanieczyszczenia.

    Jeszcze jedno mi wpadło do głowy - ludzie dawniej czasem stosowali wapno karbidowe do zaprawy - i ono być  śmierdzi?

     

    Sorki za zamieszanie z tym cytowaniem. Nie wiem czy już dobrze robię? Pierwszy raz mam do czynienie z forum i dlatego taki bałagan;)

    Dreny są pod ziemią 80cm a izloacja pozioma z jednej strony domu równo z ziemią a z drugiej 50 cm ponad (pochyłość). Cały czas mi chodzi o izolację poziomą z papy. Ty może myślisz o izolacji na ławie fundamentowej? Tu nie ma ławy, występuje zwykły kopany w ziemi fundament.

    Z tym smrodkiem to jest tak, tak na prawdę wszystkie przedmioty na działce i w środku domu nim śmierdzą i cały dom też a nie wiadomo skąd pochodzi. np. wziąłem jakiąś kartkę papieru z tego domu i zauważyłem że czuć taką pleśnią, zgnilizną:( i spryskałem ją 2 razy chlorem przestało być czuć, ale za napis z kartki znikł.

    Z tym wapnem karbidowym to nie mam pojęcia jak pachnie, ale wapno powinno działać raczej antyleśni?? 

  5. Dnia 26.05.2017 o 08:48, bajbaga napisał:

    Upraszczając.

    Osuszanie termiczne  wymaga skutecznej i intensywnej wentylacji, co z wymogiem wysokiej temperatury w pomieszczeniu (około 35 stopni) nie jest łatwe do spełnienia.

    Osuszanie absorpcyjne "działa" bez udziału wentylacji -  osuszacz zamyka się w  "szczelnym" pomieszczeniu na kilka/kilkanaście godzin, wylewa wodę i przenosi do następnego pomieszczenia. W pomieszczeniu osuszonym "przywraca się" normalną wentylację. Po osuszeniu ostatniego pomieszczenia, cykl powtarza się w miarę potrzeb kilka razy.  Można to połączyć z wygrzewaniem pomieszczenia - jednocześnie lub w sposób przemienny.

    Jak długo to może potrwać przy ścianach o grugości 0,5m, wielowarstwowych? Co z sytuacja że pomieszczenia nie mają drzwi wewnętrznych (otwarta przestrzeń 70m2? jak to osuszać? Wentylacja grawitacyjna musi być zamknięta? Czy brama przesuwna mająca uszczelki gumowe wokoło i dodatkowo uszczelki gąbkowe między panelami daje wystarczającą szczelność dla osuszacza? 

  6. Babajaga pisze, że pomieszczenia muszą być szczelne przed włożeniem osuszacza. Mam tylko 1 pomieszczenie z drzwiami wewnętrznymi, pozostałe są otwarte na hall a na parterze podobna sytuacja. W sumie jakieś 70 m2 otwartej przestrzeni o wys 2,6m na górze i 70m2 na dole(a jeszcze sprawa szczelności bramy uchylnej, niby ma uszczelki gumowe z każdej strony i między panelami jakaś uszczelka gąbkowa?). A co z wentylacją grawitacyjną też trzeba zamknąć kratki? Rozmawiałem wczoraj ze znajomym, kolegi i taki osuszacz mi załatwi za 20 - 30 zł/dobę, nie wiem czy opłaci się kupować nowy? Ile takie suszenie może potrwać?? Ten kolega kolegi prowadzi wypożyczalnię sprzętu budowlanego i powiedział mi że trzeba dom przed osuszaniem dobrze nagrzać (powiedział, że ten jego osuszacz przy 15 stopniach działa minimalnie - to by wyjaśniało dlaczego przed rokiem w zimie tak mało wody zostało wyciągnięte przez osuszacz - było po prostu za zimno). Pewnie trzeba będzie wypożyczyć jeszcze nagrzewnicę elektryczną...

    Ściany są dość grube 1) parter: tynk cem-wap, bloczek hasiowy 20cm, pustka powietrzna ok 8cm, bloczek betonowy 20cm, styropian 10, tynk silikonowy; 2) piętro:tynk cem-wap, suporex szary 25cm, cegła pełna 12cm, wełna mineralna 10cm, tynk silikonowy 3) poddasze: suporex biały 25cm, wełna 10cm, tynk silikonowy.  Fundament jest docieplony w tym roku do głębokości około 50-70 cm styrodurem 7cm. Materiały załatwiał mi kolega (pozostałości z dużej budowy) po niższej cenie. Dzięki temu udało mi się użyć wełny i położyć lepszy tynk i  trochę styroduru. Myślę, że poddasze wysuszy się samo przy wysokiej temeraturze w lecie. Obawiam się, że czym niżej tym będzie gorzej. 

    Ostoja staram się wykorzystać każdy suchy dzień do suszenie przy otwartych oknach np dziś będę suszył do wieczora;) Obawiam się, że zatęchł to słabe słowo. Po przebywaniu koło  lub w tym domu ubranie, skóra, włosy wszystko okropnie czuć pleśnią/starością/stęchlizną (brzydki zapach). Jak tam pracuję to zostawiam ubranie robocze, myję się, natychmiast biorę prysznic w domu. Ale i tak wszystko czuć tym zapachem: samochód, miejsce pracy, mieszkanie, ubrania... Wydaje mi się że jest tam gdzieś ognisko/miejsce gdzie jest pleśń: (( tylko nie potrafię go zlokalizować. Nie wiem czy problem dotyczy wspomnianego fundamentu, ścian, czy  może czegoś zakopanego w ziemi?? 

    Tak jak wspomniałem drenaż wykonałem sam (w 2014r), ale do głębokości 80cm wokół przy fundamencie bo tak pozwoliły spadki w odpływie kanalizacji deszczowej. Rurę drenarską giętką perforowaną ułożyłem ze spadkiem, obsypałem żwirem i przykryłem włókniną. Nie wykluczam, że fundamenty mogą podciągać wodę, bo są głęboko 120cm, fundament dobudówki wykopano płycej na głęb. 80-90cm.  Drenaż zrobiłem dodatkowo przy okazji izolacji ścian fundamentu i budowy rur kan-deszczowej. Nie chciałem też kopać poniżej fundamentu dobudówki z obawy o stabilność budynku. 

     

     

     

  7. Zenek sprawa fundamentów jest skomplikowana. Budynek stoi na niewielkiej pochyłości więc podczas budowy parteru budowlańcy wylali fundament wysoko tj. izolacja pozioma z papy jest na wys 50 cm od ślepej wylewki. Widoczny fundament pomalowałem od wew 3 razy szlamem cementowym Ceresit CR90 do wys 10 cm powyżej papy. Izolacja pozioma wydaje się być ok, czasem w lecie wypływa strużka lepiku. Fundament od  srodka jest suchy, ale po przyciścinięciu miernika głębiej i  od strony zewnętrznej budynku  pokazuje wartości nawet rzędu 20%. Powyżej izolacji poziomej jest  wyraźnie mniej w % (w tej chwili nie pamiętam dokładnie ile tam wynosił pomiar). Na ślepej wylewce była zrobiona przygrzana papa a potem 2cm styropian, folia, 5 cm styropianu i wylewka, w garażu tylko folia bez papy. Chudziak był suchy.

    Jeśli chodzi o osuszacze to próbowałem, tylko że w zimie bo miałem za free od znajomego. Było parę stopni na plusie wtedy. Na początku wyciągnął kilkadziesiąt litrów a potem słabiej i oddałem. w sumie działał około tygodnia. Rachunek za prąd był spory a efektu nie odczułem wyraźnego. Fakt że suszyłem tylko na piętrze. 

    Założenie ogrzewania i ostre grzanie w lecie nie pomoże??? Ta wilgoć powinna wyjść pod wpływem ogrzewania. Mam rację??

  8. Witam,

    Kupiłem kilka lat temu dom z lat 60. Był w złym stanie technicznym: przeciekający dach, uszkodzone szyby w oknach, brak posadzek na parterze, wilgoć. Od razu wziąłem się ostro do pracy. Dość szybko zauważyłem, że od przebywania na działce i/lub wewnątrz domu pozostaje taki zapach na ubraniu. Jest to zapach przypominający pleśń, zapach starości, stęchlizny. 

     W domu udało mi się już w pierwszym roku zrobić dach, odprowadzić wody opadowe do kanalizacji deszczowej. Obłożyć fundamenty folią kubełkową, zrobić drenaż (moim zdaniem drenaż nie był konieczny). W drugim roku zostały wstawione okna o wykonane tynki wewnętrzne cementowo-wapienne, wylewki. W 3 roku zrobiłem elewację. Teraz chciałbym wykończyć i się do domu wprowadzić bo rodzina się powiększyła, ale pozostaje problem tego zapachu. Planuję montaż ogrzewania. Mierzyłem jakiś czas temu wilgotność w ścianach prostym miernikiem wilgotności z allegro, w różnych miejscach ścian i wychodzi mi np, 12,15 miejscami nawet 20 % wilgotności ściany. Wilgotność powietrza jaka panuje w domu jest podobna do wilgotności na zewnątrz budynku. Jak udało mi się ustalić wśród sąsiadów budynek nie był ogrzewany przez 30 lat. W tym czasie namakał. W budynku nie ma jakiegoś szczególnego, nieprzyjemnego zapachu. Zapach wydaje się bardziej wyczuwalny na zewnątrz od strony północno-wschodniej. Nie było i nie ma widocznych oznak zagrzybienia na przegrodach budowlanych. Drodzy forumowicze czy jest ktoś kto miał do czynienia z czymś podobnym. Czy da się to wysuszyć i doprowadzić do normalności?

×
×
  • Utwórz nowe...