Skocz do zawartości

MajorXXX

Uczestnik
  • Posty

    18
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MajorXXX

  1. Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. Kiedy muruję się ścianę działową to nie można jej domurowywać do sufitu. Należy zostawić 1-3cm przerwy na ugięcie sufitu (i wypełnić np. standardową pianką budowlaną). W przypadku bloków przeważnie każde mieszkanie (w pionie) ma dokładnie taki sam układ ścian (tak jest i w moim przypadku). I skoro zakładam, że mój sufit może ugiąć się około 1-3cm to przecież moja podłoga (która jest sufitem Sąsiada piętro niżej) także może się także ugiąć 1-3cm. A czy jakaś ściana działowa murowana (w moim przypadku z Ytonga) wytrzyma bez pękania (czy odspojenia od podłoża) ugięcie się podłogi 1-3cm? Ściany działowe murowane nie są chyba tak elastyczne? Co Wy na to?
  2. Z wbiciem takiego płaskownika też nie będzie łatwo ponieważ odspojenie ścianki jest nierówne. Tzn. w jednym miejscu odspoiło się pomiędzy zaprawą a wylewką a w innym pomiędzy zaprawą a bloczkami. Także najpierw musiałbym wydrapać popękaną zaprawę i dopiero wcisnąć płaskownik (musiałby mieć grubość ze 12mm- kawał blachy ) Poza tym jakoś tego nie czuję tego płaskownika.... (proszę nie obraź się ). Ale gdybym nawet wcisnął płaskownik w szczelinę to jeszcze zostają pęknięcia. Jak zwykle dla jasności rysunek Pierwsza warstwa (na podłodze) murowana na zwykłej (cementowej) zaprawie do murowania. Kolejne warstwy na klej (oryginalny z Ytonga). Jakieś sugestie?
  3. Dziękuję Wam za podpowiedzi- poszły punkty Zostawiam sobie chwilę na przemyślenie- z jednej strony ścianka z Ytongu jest super zrobiona (piony, kąty itp.) ale z drugiej nie przeskoczę "ruchu" bloku i będę musiał zrobić g-k. Ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły czy spostrzeżenia to piszcie śmiało
  4. Myślisz również, że ścianki g-k są bardziej odporne na "ruchy" bloku niż murowane? Ja nie mam w tym żadnej praktyki także wolę dopytać niż po ściance g-k znów ją zmieniać na jakąś inną A wracając do naprawy ścianki z Ytonga: @mhtyl (oraz Cezary i Inni ) rzuć okiem na rysunek w poście #10. Czy tak powinna wyglądać naprawa ścianki?
  5. @mhtyl Budownictwo stare, wielka płyta, blok ponad 30lat. Ścianka drży jak w nią uderzę ręką Ścianka która ma największe uszkodzenia (pęknięcia + odspojenie) stoi prostopadle do płyt konstrukcyjnych (widać to na rysunku1 w poście1). Ścianka ta kończy się pomiędzy dwoma drzwiami wewnętrznymi także w tym miejscu nie będzie trudno o drgania. Ścianki są jeszcze nie wykończone, nie mam wykończonych podłóg w ogóle całe mieszkanie jest niezrobione jeszcze Zastanawiam się po prostu, czy warto naprawiać tą ściankę czy ją rozebrać i postawić nową (na tym etapie remontu jest to męczące ale jeszcze możliwe). Tylko jak nie znajdę 100% przyczyny pękania to nowa ścianka też pęknie Zastanawiam się jeszcze nad zmianą ścianek na normalną ściankę g-k (stelaż+ płyty itd.) Jak od kilku dni wczytuje się w jej konstrukcję to mam wrażenie, że będzie bardziej odporna na "ruchy" bloku. Tzn. mogą się pojawić jakieś rysy na łączeniu płyt, ale pęknięcia będą "tylko" kosmetyczne. Nigdy takiej ścianki nie stawiałem a nawet nigdy nie miałem styczności w użytkowaniu ścianek g-k i nie wiem jak to w praktyce.
  6. @mhtyl Ściana jest kotwiona do ściany nośnej- tak jak przykazuje instrukcja Ytonga Drżenie jest spowodowane brakiem pewnego połączenia z podłogą ale także przez to że częściowo ścianka "wisi". Gdyby nie wisiała tylko pewnie stała na podłodze (nawet bez jej przymurowania do podłogi) to swoim ciężarem eliminowałaby drżenie. Z fotkami jest problem Mieszkam w innym mieście niż opisywane remontowane mieszkanie. Ale jakby coś to chętnie zamieszczę jakieś szkice lub opiszę bardzo szczegółowo
  7. @Sławomir Kiedy jest pęknięcie bloczka (w całej jego grubości) to wtedy tam ściana "nie trzyma" (osłabienie wytrzymałości). Ja to tak rozumiem przynajmniej. Nie chcę ryzykować pojawienia się pęknięć na otynkowanej ścianie. Także wolę teraz trochę "dołożyć" pracy żeby mieć później święty spokój. Poza tym, wolałbym nie maskować pęknięć ścianki (np. zaproponowaną płytą g-k) a naprawić pęknięcie i przede wszystkim wyeliminować przyczynę pękania. Ciekaw jestem jaki sposób pod względem technicznym były najlepszy do naprawienia tych pęknięć (czas i koszty na razie zostawmy na boku). Czyli są dwa pytania: 1. dlaczego pękło, 2. jak to naprawić. W poście #2 Cezary dał odpowiedź na powyższe, ale może ktoś ma inny jeszcze pomysł? PS: Częściowo odspojona i pęknięta ścianka drży ponieważ nie ma mocnego kontaktu z podłogą. Np. ścianka pomiędzy pokojami trzyma się z jednej strony ściany nośnej (strona okien), a z drugiej nadproża nad drzwiami-patrz rysunek post1. Także dlatego tutaj myślę o podcinaniu ścianki (patrz rysunek post10) aby "pewnie" i mocno połączyć ścianę z podłogą. Chyba, że coś tu przekombinowałem?
  8. Uspokoiliście mnie z tematem wylewki (bałem się, że brak zbrojenia to był duży błąd). Wracam w takim razie do pęknięć i odspojenia ścianki. Dla przypomnienia: ściana jest popękana i odspojona- różnie w różnych miejscach- zobacz rysunek w poście1. Pęknięcia biegną wzdłuż podłogi. Są nieregularne, ale nie wyżej niż około 5cm od podłogi. Dla jasności dodam, że pęknięcia są przez całą grubość bloczka (a nie po jednej ze stron ściany). W miejscu pęknięcia nie ma "luzu" widać tylko rysę. Cezary (pozwolisz, że bez "Pan") rozumiem, że nie będzie problemu jak w zasadzie "podmuruje" ścianę? Bo po odcięciu ściany popękanej tak naprawdę "odetnę" około 5cm jej dolnej części. Rysunek dla jasności: Zapraszam wszystkich do komentowania
  9. Chętnie bym dał warstwę wygłuszającą ale nie mam na to miejsca :-( Jak dam płytki czy panele podłogowe mieszkanie będzie miało wysokość 249-250cm, a niżej to już trochę niefajnie. Na szczęście w pokojach będę miał standardowo panele podłogowe także podkład pod nimi będzie coś wygłuszał.
  10. Panie Cezary proszę wybaczyć, że "pomęczę" trochę wątek zbrojenia. To słuszna uwaga, że wylewka to strefa ściskana ale nie znam się także zapytam dla pewności...: Czy konkretnie w moim przypadku czyli wylewka zespolona z podłożem (czyli wylana bezpośrednio na płyty konstrukcyjne, bez foli itp.) gdyby dodatkowo była zazbrojona siatką (np. kratownica z prętów fi6) oraz jeszcze byłyby zrobione kotwy z drutu (które dodatkowo by scalały płyty konstrukcyjne z wylewką) spowodowałoby usztywnienie stopu? Który byłby wtedy bardziej odporny na drgania, ugięcia itp.? Czy takie dodatkowe zazbrojenie i zakotwienie to zbliżanie się do robienia "bunkra" z mieszkania? :-P I nie jest uzasadnione technologicznie (pomijam czas i koszty). @mhtyl W moim przypadku (czyli wylewka zespolona z podłożem) wydaje mi się, że to nie jest problemem. Wydaje mi się, że gdybym miał np. warstwę styropianu pod wylewką to wtedy taka wylewka miałaby jakieś "ruchy". Ale nie jestem fachowcem i mogę się mylić...
  11. Dziękuję Panie Cezary za podpowiedź. Trochę się obawiam, że jak zaszpachluje/podklinuję ściankę zaprawą to znów ona pęknie. Pytanie 1: Jeżeli strop się ugiął to czy może się on jeszcze bardziej ugiąć jak umebluje te pokoje (szafy, łóżka itp.) i przez to wprowadzę kolejne obciążenia dla stropu? Dopowiem jeszcze, że przed zrobieniem ścian działowych została "wymieniona" stara wylewka (która była bardzo popękana i były różnice w poziomie nawet do 5cm). Stara wylewka została skuta aż do płyt konstrukcyjnych. Nowa wylewka (cementowa) ma średnią grubość 6cm i jej ilość równa jest ilości starej (wiem to po ilości gruzu), czyli obciążenie płyt konstrukcyjnych jest takie samo jak przy starej wylewce. Nowa wylewka została wykonana w tej samej technologii co stara czyli jest zespolona z podłożem. I tutaj pytanie 2: Czy zrobienie dodatkowego zbrojenia (np. w postaci kratownicy z drutu fi6) w nowej wylewce nie spowodowałoby wzmocnienie i usztywnienie stropu? Przez co jego możliwości ugięcia byłyby mniejsze? Dla jasności dodam że ścianki zostały postawione około pół roku po zrobieniu wylewki.
  12. Witam serdecznie, Mam problem z którym nie mogę sobie poradzić :-( Szukałem, pytałem ale nic konkretnego nie udało mi się znaleźć. Problem: ścianki działowe w mieszkaniu (blok z wielkiej płyty) pękły wzdłuż podłogi. Dodatkowo jedna ze ścianek odspoiła się obok otworów drzwiowych (wisi nad podłogą około 0,5-1mm). Dodatkowe info: Ścianki działowe wykonane są z Ytonga (11,5cm grubość) na klej (pierwsze bloczki są wymurowane na tradycyjnej zaprawie). Ścianki nie dotykają sufitu, nie są niczym obciążone (jeszcze nawet nie są wykończone). Drzwi wewnętrzne nie są jeszcze zamontowane. Ścianki wymurowane niecałe 1 rok temu. Pęknięcie pojawiło się około 3 tygodnie temu. Moje podejrzenie: Może płyty konstrukcyjne (które tworzą podłogę i sufit) się ugięły dlatego ścianki pękły, a tam gdzie było największe ugięcie (na środku płyt) ścianka się odspoiła od podłogi. Tylko dlaczego teraz? przez 1 rok było ok. (u mnie płyta konstrukcyjna to żelbet około 20-25cm grubości i ma w środku "kanały"). Na rysunku wszystko zaznaczyłem (rzut dwóch pokoi). Jakie są Wasze podejrzenia co do pęknięcia i odspojenia ścianek działowych? Czy to da się naprawić i jak? Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie.
  13. Stach i inni- dziękuję za odpowiedzi :-)
  14. stach- czy mógłbyś napisać dlaczego radzisz zostawić otuliny zamiast je zdjąć i wypełnić pianką? Wydaje mi się, że dzięki piance powierzchnia bruzdy będzie "równa" i taśma/hydroband będzie się tego lepiej trzymał niż otulin. Wybacz, że wałkuję wątek z pianką :-)
  15. Sławomir- nie chcę robić hydroizolacji rurek a całej ściany (całej strefy mokrej). Gdybym nie zabezpieczył "odpowiednio" tej bruzdy to hydroizolacja całej ściany byłaby w tym miejscu "przerwana". Wilgoć poprzez np. fugi dostawałaby się do tej bruzdy czyli do ściany. Jeżeli chodzi o Twoją propozycję z wtapianiem siatki to faktycznie "utwardziłoby" to powierzchnię. Ale może nie trzeba tego robić- może wystarczy taśma (np. hydroband) tak jak radził Stach (w poście #5)? No i co sądzicie o zastąpieniu otulin-> pianką budowlaną (tak jak to pokazałem na rysunku w poście #6)?
  16. retrofood- A gdybym proponowaną folię budowlaną zastąpił taśmą uszczelniającą (taką dedykowaną do hydroizolacji)? Dodatkowo może usunąć otulinę z rurek i wypełnić przestrzeń pianką niskorosprężną (budowlana, zwykła 1składnikowa, taka z wężykiem). Po wypełnieniu i wyschnięciu piankę obciąć na równo ze ścianą. Dzięki temu taśma uszczelniająca przylegałaby do płaskiej powierzchni. A dalej normalnie hydroizolacja (posmarowane np. WODER-em W) całej ściany i kłaść płytki. Tylko czy to się "będzie trzymać"? Co Ty (Wy) na to? ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- stach- chwilkę po Tobie też o tym pomyślałem (nakierowany przez retrofood-a). A co myślicie o zastąpieniu otuliny pianką budowlaną (tak jak na rysunku)- będzie lepiej niż otulina? PS:Wysokość bruzdy to około 6cm
  17. retrofood - dzięki za podpowiedz. Też o tym myślałem, ale chciałem uniknąć naklejania płyty. Dlatego, że łazienka trochę się zmniejszy oraz ściany z Ytonga mam zrobione super równo i super pionowo- idealna powierzchnia pod płytki. Może jest jeszcze inny sposób? :-)
  18. Witam serdecznie, Zastanawiam się jak ugryźć temat hydroizolacji w łazience. Przeczytałem różne fora, karty produktów i youtube ale nic nie znalazłem- więc proszę o pomoc. Sytuacja jest taka, że ściany (działowe) tworzące łazienkę są zrobione z bloczków Ytong o grubości 11,5cm. Przez strefy mokre (np. wnętrze kabiny prysznicowej) na ścianie są bruzdy poziome z rurkami z wodą (pp zgrzewane, fi20). Przez to, że ściany są cienkie, bruzdy są tylko na tyle głębokie, że rurki z wodą ciepłą i zimną (obydwie w otulinie 6mm) licują się ze ścianą. Jak teraz wykonać hydroizolację? Bo przecież nie mogę tego zatynkować- nie ma miejsca na odpowiednią grubość tynku. Nie mogę również posmarować tego hydroizolacją i nakleić taśm hydroizolacyjnych bo czego się to będzie trzymać?- otulin?- raczej nie :-( Dla jasności załączam rysunek :-) przekrój ściany Z góry dziękuję za podpowiedzi.
×
×
  • Utwórz nowe...