Jabłonie chyba rzeczywiście nie muszą być bardzo wymagające - no, chyba że chce się wyhodować naprawdę dorodne i piękne okazy. Na naszej rodzinnej działce rośnie ich parę (tutaj nie jestem pewna, ale chyba antonówki) i mają się raczej dobrze, pomimo tego, że ostatnio rzadziej mamy okazję do nich zaglądać.