Mam pewien dylemat - chcę wybudować dom parterowy z garażem bez podpiwniczenia
i użytkowego poddasza. Powierzchnia użytkowa ok. 110 m2 + garaż ok. 20 m2 z
pustaka ceramicznego max ocieplonego styropianem a na to tynk mineralny (tzw.
ściana dwuwarstwowa), pokrycie dachówką ceramiczną. Chciałbym rozpocząć na
początku kwietnia, stan surowy otwarty mieć w maju, a po dwóch-trzech
miesiącach przerwy robić wykończenie, tak by jesienią nowy dom zasiedlić.
Dylemat polega na tym, że niektórzy ostrzegają mnie iż bez zrobienia rocznej
przerwy pomiedzy stanem surowym a wykończeniem mogę mieć takie zjawiska jak
woda cieknąca po ścianie i zbierająca sie na podłodze (skutek dalszego
schnięcia domu) oraz pękające tynki i glazura (skutek osiadania domu). Czy na
osiadanie nie jest receptą solidny fundament zbrojony prętami metalowymi? Czy
ściany z pustaka max i posadzki nie wyschną wystarczająco latem przez 2 lub 3
miesiące? Jeżeli mam dom w stanie surowym zostawić na zimę do przeschnięcia,
to czy mogę go wcześniej ocieplić i otynkować z zewnątrz? Będę wdzięczny za
wypowiedi osób, które mają jakies doświadczenia w tych sprawach.