Witam serdecznie, Na wstępie przepraszam jeśli wybrałem nie ten dział - jeśli tak proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsce Bardzo proszę o poradę/opinię w pewnej kwestii gdyż nie wiem, czy tak będzie ok. Na wstępie zaznaczam, że dom do najnowszych nie należy w związku z czym brak uziemienia w instalacji. Z domu mam wyprowadzone na podwórko dwa przewody: 1. 4x1,5 ziemny, który do niedawna służył do otwierania elektrozamka oraz zasilania przycisku dzwonka i było to podłączone do transformatora. 2. 3x2,5 ziemny (chyba 2,5 nie mierzyłem go ale na tyle wygląda) i to było kiedyś jakieś połączenie schodowy do lampy przy ogrodzeniu. W związku z tym, że niebawem stanie nowe ogrodzenie wszystko się pozmieniało i w teorii miałoby to wyglądać tak: Kabel 4x1,5: - dwie żyły zasilałyby automat bramowy - pozostałe dwie żyły zasilałyby oświetlenie, które będzie wzdłuż nowego ogrodzenia oraz wzdłuż części ogrodzenia z boku posesji (łącznie może 30m i max 15 lampek o mocy 1-1,5W tak więc mam tu chyba ogromny zapas) - to musi tak zostać bo zmienię włącznik elektrozamka na zwykły włączniki i będę mógł gasić i zapalać oświetlenie. Kabel 3x2,5: Wiem dokładnie do której puszki idzie tak więc mogę dać dwie fazy, zero i myślałem o tym aby go rozdzielić - jeden przewód szedłby w przyszłości na drugą bramę na drugi automat - drugi przeciągnąłbym dalej do ogródka i wstawił sobie jakiś słupek z gniazdkami gdyż teraz przy koszeniu trawy w tej części przewód podłącza się przez okno w piwnicy do gniazdka Czy mogło by to tak wyglądać? W szczególności ten drugi przypadek? Może lepiej by to wyglądało aby na jednym przewodzie były obie bramy jednak wtedy słupek z gniazdkami musiałby być na przewodzie 2x1,5 a to chyba zbyt mały przekrój jak na gniazdko?