Witam wszystkich i pozdrawiam, jestem tu nowy, to mój pierwszy post. Mam pewien kłopot i nadzieję że ktoś z szanownych tu zebranych coś podpowie. W starym drewnianym domu chciałem wzmocnić uginającą się podłogę na poddaszu wstawiając poprzeczne belki pomiędzy belki stropowe, w tym celu kupiłem w tartaku drewno które miało być suszone komorowo. Musiałem zrobić sobie przerwę z remontem i drewno leżało na nieużytkowym poddaszu około miesiąca, najpierw były upały teraz sie prawie zima zrobiła, nie było poprzekładane, kiedy wziąłem się do roboty zauważyłem ze w zasadzie całe pokrywa szara pleśń. Stąd pytanie, czy w tartaku mnie okantowali? Suszonie podobno miało zlikwidować owady i grzyby. Kiedy odbierałem czuć było w ręku że jest wilgotne, ale mnie zapewniali że na pewno jest wysuszone. Czy rzeczywiście suszone komorowo drewno może być wilgotne i pleśnieć? Co z nim teraz zrobić? Impregnować, zwracać?