Okna były "na wymiar", stare były skrzynkowe. Teoretycznie wyszły tak bo trzymali się aby od zewnątrz wpasować w ocieploną już elewację i powiedzmy, że to im wyszło... Usługa bez obróbki wewnątrz, więc znając życie pewnie pod parapet upchają styropian z śladową ilością pianki?
Według nich ukończona, bo przecież wewnątrz to już nie ich "broszka", oprócz tego, że jeszcze muszą obsadzić parapety... Okna w pionie i poziomie w miarę równe, oprócz ramy drzwi, co przełożyło się na to, że dołem nie dochodzą do ramy i jest szpara