Dla potomnych: Przeczytałem wszystkie Wasze posty i musiałem podjąć decyzję. Pod stemple, które były na środku stropu (umówmy się - min. metr od krawędzi) podłożyłem deskami, resztkami płyt OSB... Poza tym sprawę olałem - choć naciskałem kierownika, żeby sprawdził czy wszystko jest OK - żeby odpowiedzialność na kimś spoczywała :P Strop wylany wydaje się, że nic nie runie , byłem w piwnicy - nic się nie ugięło... Wnioski: a/głupi ma szczęście b/nie trzeba się stresować Stres niestety mam przy wszystkich nowych rzeczach bo nie potrafie znieść jak się coś sypie. Trochę nawaliłem z szalunkiem belki nad oknem, ale jakoś to naprawiłem... ale najważniejsze, że wnioski mam na całe życie, bo niestety zwykle trzeba coś zepsuć, żeby tego już nie psuć w przyszłości... Pozdrawiam Maciek PS. Faktycznie płyta 20cm jest to gruba płyta, ale nie zastanawiałem się nad tym przed laniem - mój pierwszy dom...