Np. moje wychodzą na dwór. Jeden jest mały jeszcze i jak tylko zrobi kupę to po nim sprzątam. Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu z kuwetą pełną g..wien. Ale jakbym miała niewychodzącego to nauczyłabym do ubikacji... Choćbym miała paść na pysk i uczyć go miesiącami.