Podbijam temat, Ja mam za to odwrotną sytuację. Nie chcę być świnią i stawiać skrzynki u sąsiada, ale do rzeczy. Mam działkę z długim wjazdem o szerokości 3m (czyli wymagane minimum). ZE wymyślił dla mnie 2 wersje ustawienia skrzynki: 1) wstawią w pasie drogowym i granicy mojej działki (wjazdu) zwężając go o 25cm pomimo że i tak stanowi on minimum według prawa budowlanego 2) wstawiając w pasie drogowym ale przed działką sąsiada (gdzie akurat wiem że chce on tam zrobić wjazd do swojej posesji) Te dwie wersje sklecili po moim sprzeciwie na pierwszą ich propozycję że wstawią w granicy działki i "twarzą" do drogi - czyli po całej szerokości wjazdu (tarasując ok 50-70cm wjazdu - czyli mam latać). Dojazd do części głównej posesji (tam gdzie będzie brama przesunięta wgłąb działki i po skosie) wynosi 80m i domyślam się że ta odległość boli kieszeń ZE. Po rozmowie w siedzibie stwierdzili że to głupi pomysł wstawiać skrzynkę we wjeździe i tak małym i aby napisać odwołanie. Odwołanie napisałam, złożyłam osobiście następnego dnia - odpowiedź negatywna i nadal się upierają na ustawienie skrzynki we wjeździe w pasie drogowym. Jeżeli się zgodzę na 1wszą wersję to już mogę się pożegnać z pozwoleniem na budowę, a jeżeli zgodzę się na 2gą wersje to mogę się pożegnać ze skrzynką bo mi sąsiad ją skasuje robiąc wjazd na posesję - i będzie miał rację bo swoją skrzynkę powinnam mieć u siebie). Zaproponowałam ZE ustawienie skrzynki na swojej posesji tak że i będą mieli dostęp swobodny 24h/dobę (spać tam nawet mogą przy niej) co i tak im gwarantuję podpisem (jednym z punktów umowy), ja i oni nie naruszymy prawa drogowego, ja dostaję pozwolenie na budowę, ich skrzynka jest na moim oku - odpowiadam w końcu za jej stan. Widzę tylko że to 80m bardzo boli, chociaż tłumaczenie jest mętne bo oni mimo mojej gwarancji stałego dostępu (jeszcze z dodatkowym zapisem w umowie) nie wierzą że ja sobie ogrodzenia nie postawię. No na logikę to jak bym sobie postawiła to musiałabym albo helikopterem latać, bo sobie wjazd zwężę masakrycznie, albo tylko rowerem się zmieszczę. I robię sobie od razu strzał w kolano bo z biegu nie dostanę pozwolenia na budowę. Czy w ogóle ZE może stawiać coś w pasie drogowym ? Już nie mam siły do nich. Na moje oko łamią kilka przepisów prawa budowlanego, przeciwpożarowego i energetycznego (czyli swojego) dając takie bezsensowne propozycje. Ale nie wiem, może się mylę.