Skocz do zawartości

CoCoS

Uczestnik
  • Posty

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

CoCoS last won the day on stycznia 9 2014

CoCoS had the most liked content!

CoCoS's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

2

Reputacja

  1. Co ściany - zgłoszony problem dotyczy podłogi.
  2. Może podciągać w posadzkę ale nie ona odpowiada za wilgoć na powierzchni gresu, ten dla wody z gruntu jest nieprzepuszczalny. Wilgoć z gruntu może ewentualnie przenikać fugą pomiędzy kaflami. Na powierzchni zimnego gresu jest punkt rosy.
  3. Ogólnie racja, rzecz w tym, że autorka nie zgłasza problemu ekonomii grzania, a problem mokrej podłogi. Problemem jest pkt. rosy, a ten występuje albo w "rdzeniu" zimnej betonowej podłogi lub na jej powierzchni, stąd jest mokra. Jeśli założy folię na podłogę, istota ewentualnego pkt. rosy w przekroju podłogi traci na znaczeniu - podłoga zakryta folią paroizolacyjną, nie mogąc odsychać do wewnątrz lokalu trwale zawilgotnieje od gruntu na którym została wylana (chyba, że wylana została na izolacji, co nie jest szczególnie prawdopodobne w prl-owskim i starszym budownictwie). Jej wątpliwa izolacyjność zatem spadnie tymbardziej i zwiększy się ryzyko roszenia. Choć, jeśli cała podłoga oklejona jest gresem, to punktu rosy w jej wnętrzu nie ma (para nie przenika gresu). Podłoga może być jednak zamoknięta pod gresem od kapilarnego podciągania wilgoci z gruntu na którym została wylana. Dzieje się tak z każdą podłogą, tylko te na bieżąco odparowują, na co tutaj nie pozwala gres. Zaś mokry beton, to "zimny" beton o współ. przewodzenia ciepła wyższym niż typowego suchego (a i tak wysokiego) zatem ryzyko roszenia wzrasta. Jednak od poziomu rozwiniętej folii na podłodze, styropian na niej ułożony nie pozwoli (b. mało prawdopodobne) zajść zjawisku skraplania pary z powietrza na powierzchni styropianu i powyżej. Skroplić się może ewentualnie ta para, która przedostała się między styropian a folię (od strony zimniejszej betonowej podłogi) - dlatego można rozważyć drugą warstwę folii na styropianie - ale te rozważanie tylko w przypadku wybrania rozwiązania drewnianej podłogi na krawędziakach z ułożonymi pomiędzy nimi arkuszami styropianu. Pomysł elektrycznego ogrzewania podłogi - trzeba wystąpić o zmianę taryfy, założyć licznik 2-taryfowy. Nagrzewa się długo (zapewne w nocy) i długo stygnie, średnio nadaje się zatem do pomieszczeń wykorzystywanych tylko na potrzeby spotkań na trening w których przebywa się okresowo.
  4. Myślę, że jeśli robić to tak by problem zlikwidować. Wylewka betonowa wchłonie nieco wilgoci ale nie każdą ilość i nim odparuje w korzystnych warunkach to co się wcześniej skropliło, będzie się kisić, być może pod wykładziną. Na posadzce, nawet sprzątanej zbiera się brud i kurz, wnika w porowaty beton. Zatem są cząstki organiczne i wilgoć, jeśli się jej spodziewasz nadal - to oznacza, że kurz może gnić, w lokalu będzie unosił się z czasem zapach stęchlizny jak w starej piwnicy. Nienasiąkliwy gres przynajmniej zmyjesz, tak to rozegraj, by nie dopuścić ponownie do pkt. rosy. Zwróć też uwagę, że 5 cm styropianu + ok. 4 cm wylewki oznacza, że wysokość pomieszczeń zmaleje, będzie pewnie trzeba podcinać drzwi. Z pkt. widzenia prawa, działania adaptacyjne, ingerencja w konstrukcje budynku, przebudowy zmieniające dotychczasowe przewidywane przeznaczenie lokalu etc. wymaga przynajmniej zgłoszenia, być może pozwolenia na budowę...
  5. Możesz także rozważyć takie rozwiązanie: 1. folia podłogowa 2. drewniane krawędziaki 50x50 mm w rozstawie ~60 cm 3. między listwy styropian (zwykły elewacyjny, średnio o połowę tańszy od podłogowego) 4. a) zakryć płytą OSB przykręcona do listew, nań folia => wykładzina, gumolit, XPS i panele b) zakryć podłogą drewnianą z desek (później cyklinowanie + lakierowanie + czas i smród lakieru).
  6. Gres niestety jest śliski, trudno utrzymać go w czystości - często widać ślady butów, stałe chodzenie ze szmatką... Co do problemu - masz punkt rosy na podłodze, on sam stanowi funkcję temperatury (podłoża) i wilgotności względnej powietrza (do zbadania zwykłym domowym higrometrem za 15 zł). Zatem masz albo za dużą wilgotność powietrza albo za zimną podłogę na gruncie. Wyguglaj sobie "punkt rosy tabela", by odczytać z tabeli przy jakiej wilgotności powietrza i temp. podłoża, występuje kondensacja pary wodnej na powierzchni. Rozwiązanie jakie widzę, to: 1. rozłożenie na podłodze foli paroizolacyjnej (koszt ~2 zł/m2) 2. ułożenie podkładów XPS 9mm zwyczajowo stosowanych pod panele podłogowe (~10 zł/m2) 3. a)i właśnie panele o stosownej odporności na ruch; b) bądź płyta OSB gr. kilkunastu mm, nań wykładzina, bądź "gumolit". Warto sobie uzmysłowić, że będzie słychać głuche stuki kroczenia po takiej podłodze. 4. lub rozłożyć twardy styropian podłogowy (np. 5 cm gr.) na foli paroszczelnej i zastosować suchy jastrych lub zrobić wylewkę betonową (+ ewent. wylewkę samopoziomującą) i na to jakieś wykończenie podłogi, np. terakota 5. lub zamiast XPS - pianomat - gąbka z PUR (poliuretan), droga jest ok. 30 zł/m2, nań nałożyć wykładzinę - jest miękko i "ciepło" w stopy. Dodam tylko, że XPS pozostawiony sam sobie (bez paneli, płyty), zakryty jedynie wykładziną zbije się - z 9 mm zrobi się np. 3mm, będą także widoczne odgniotki po nóżkach, np. krzesła. Izolacyjność wówczas także spadnie. Pianomat podobno z czasem także się uleży i zbije, zmniejszając swoje właściwości izolacyjne i miękkość, miąższość. Można też zastosować osuszacz powietrza za kilka stów, ale wówczas trzeba by paradoksalnie mniej wietrzyć, by już osuszonego powietrza (jakimś kosztem prądu) nie wywiewać i w jego miejsce nie wprowadzać wilgotnego z dworu. Moim zdaniem ocieplenie podłogi najlepszym jest rozwiązaniem.
×
×
  • Utwórz nowe...