Witam wszystkich Jestem pierwszy raz na tym forum i mam nadzieje, że ktoś pomoże rozstać mi się z wieczną wilgocią. Mój problem wygląda następująco. Wynajmuję mały domek parterowy, ogrzewanie gazowe, okna drewniane, problem tkwi w tym, że moim zdaniem wentylacja tego małego mieszkanka przestała działać lub w ogóle nigdy nie działała. W mieszkanku są 3 klatki wentylacyjne które moim zdaniem w ogóle nie spełniają swojej roli bo nie wciągają powietrza, dom jest jak zamknięte pudełko. Z właścicielem nie mogę się dogadać ponieważ jest już dosyć stary i nie rozumie w ogóle problemu. Mieszkanie ma około 40m2, ogrzewanie gazowe chodzi non stop przy ustawieniu na 20 stopni, rano po oknach w pokoju płynie woda, wentylacja i kratki zaczynają działać jak uchylę jakieś okno, ale przecież chyba nie o to chodzi, żeby w zimie mieć cały czas otwarte okno.. myślałem o wybiciu w ścianie otworu wentylacyjnego który wpuścił by do mieszkania powietrze, 3 kratki o których mówiłem to kratka w łazience podłączona chyba do komina, kuchnia i pokój także podłączenie do komina. Piecyk gazowy ma podłączenie do powietrza z zewnątrz i chyba tylko to uchroniło mnie jeszcze przed śmiercią przez zaczadzenie. Gdy piecyk się włączy kratką w łazience wieje do środka zimne powietrze z zewnątrz. Przesyłam mały plan domku gdzie są kaloryfery kratki itp. mam nadzieje, że ktoś mi doradzi co zrobić zeby problem zniknął.. POMOCY dodam że grzyb niedługo wyrośnie mi na podłodze, bo na ścianach w szafach w kuchni już jest :/