Teoretycznie możesz ubiegać się o odszkodowanie za posadowienie tego słupa na twojej nieruchomości, jednakże, musisz spełniać przynajmniej jeden z 2 kluczowych warunków. Wg kodeksu cywilnego zasiedzenie w złej wierze wynosi 30 lat. Jeżeli sam słup energetyczny nie jest starszy niż rzeczone 30 lat i nie doszło do zasiedzenia gruntu, to możesz starać się o odszkodowanie. Alternatywnym warunkiem jest sama własność gruntu. Jeżeli ziemia jest w rękach prywatnych nie dłużej niż 30 lat, to nie doszło do zasiedzenia i możesz próbować z odszkodowaniem. Mam tu na myśli jednak pierwszego właściciela który kupił ziemię od podmiotu Państwowego, czy to lasów, czy PGRu, czy od Agencji Rolnej Skarbu Państwa. To, że obecny właściciel posiada ziemię, przykładowo 5 lat, to nie znaczy, że przed nim nie było kilkunastu innych właścicieli. To należy sprawdzić. Gdzie? W starostwie powiatowym w wydziale geodezji powinni Ci udostępnić tak zwaną historiografię działki, na której są wyszczególnione wszelkie ruchy ziemia i zmiany jakie tam zachodziły, włącznie z podziałami działki na mniejsze parcele. Nie ma tam danych osobowych, więc nie powinni robić problemu. Co do samego słupa, to możesz wystąpić do Taurona z pismem w którym podasz jego nr, jest napisany na słupie i poprosisz o informację kiedy była linia budowana. Pamiętaj, że zmiana słupa na nowy, to nie jest zmiana położenia linii. Jeżeli warunek formalny 30 lat zasiedzenia jest spełniony, czyli do zasiedzenie nie doszło, śmiało możesz starać się o kasę. W pierwszym kroku o płatną służebność płatną co roku, za rok z góry, dożywotnio. Następnie o odszkodowanie za ostatnie 10 lat bezprawnego korzystania z twojego gruntu. Tauron nie sprzedaje skóry tanio i na twoje żądania co najwyżej zaproponują darmowe uregulowanie prawne sprawy w Księdze Wieczystej. Bez procesu sądowego się nie obejdzie, a ten trwa zawsze ponad rok. Co do historiografii działki, to sam Tauron zawsze o niego wzywa. Ile można wyciągnąć. Zazwyczaj sąd każe powołać biegłego, ale wyliczenie wygląda z grubsza następująco: Wartość 1 metra kwadratowego działki x długość zajętej działki przez linię x szerokość. Szerokość to ok. 2 do 4 metrów z każdej ze stron pod linią, w zależności, czy jest to linia wysokiego napięcia, czy średniego. Reasumując długość linii biegnącej nad działką x jej szerokość x cena metra kwadratowego rynkowej wartości działki. Można wyciągnąć kilkanaście tysi ;) Jeżeli okaże się, że doszło do zasiedzenia, to nie masz szans już na odszkodowanie, bo Tauron przy pierwszej okazji podniesie zarzut przedawnienia i po ptakach. Pozostaje ci czekać na wejście w życie specustawy o korytarzach powietrznych, albo do awarii linii na twojej działki, wtedy nie wpuścisz ekipy remontowej i sami będą biegać z propozycjami, bo są zobowiązani umowami do nieprzerwalnego dostarczania napięcia, niestety w takiej stytuacji, ty też zostaniesz bez prądu. Mam nadzieje, że naświetliłem z grubsza temat. Powodzenia.