Skocz do zawartości

allesander

Uczestnik
  • Posty

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez allesander

  1. Źle zrozumiałeś mój przekaz - to nie ja "czekam na poparcie społeczeństwa" tylko tacy jak np. Mściwój. Bo chyba w takim celu zawarł swój post - ze złości, że dał d......y i nic nie może zrobić, postanowił obsmarować firmę. Pożalił się na forum licząc, że ludzie napiszą: tak, biedny jesteś Mściwóju, ale cię oszukali, co to za nieuczciwa firma itd. Wiesz, można wyrażać swoje opinie, nawet jeśli są negatywne, ale nie to będzie uczciwe właśnie chociażby wobec tych, którzy to czytają.
  2. Drzwi jak najbardziej, nawet po podcięciu mają, gwarancję o czym pisałem na innym forum o podobnym temacie https://forum.budujemydom.pl/Drzwi-Windoor-....html&st=50 Zapraszam do przeczytania .
  3. A ja polecam firmę WINDOOR, a że moja historia z tą firmą , związana z tematem forum, króciutko ją opiszę. Kupiłem skrzydła drzwiowe w jednym z ich salonów,które podobnie jak u Mściwója wymagały skrócenia. Ale jak towar do mnie przyjechał, to go rozpakowałem i dokładnie każdą sztukę obejrzałem, następnie przeczytałem kartę gwarancyjną, w której producent informacje o warunkach gwarancji (10pkt - 3 min czytania). Mściwój chyba jej nie przeczytał, bo tam producent wyraźnie napisał, cyt." Widoczne zastrzeżenia jakościowe należy zgłaszać sprzedawcy przed upływem 30 dni od daty zakupu, A BEZWZGLĘDNIE PRZED ZAMONTOWANIEM (...) po rygorem utraty gwarancji". U Mściwója takie wady były widoczne, a montaż kolego to nie powieszenie skrzydła na zawiasach, tylko wszystkie czynności wykonane w celu sprawnego funkcjonowania i użytkowania towaru ( np. skrót bez którego skrzydło nie mogłoby wisieć na futrynie o innych parametrach (innego producenta) czy przykręcenie klamki bez której nie otworzysz drzwi). Naruszyłeś warunki gwarancji i teraz powinieneś mieć pretensje do siebie, a nie do producenta. Zresztą kto wie, może te uszkodzenia powstały właśnie w trakcie czynności montażowych tylko myślałeś, że się uda... Ja również reklamowałem u nich jedno ze skrzydeł i to takie, które skróciłem, powiesiłem i użytkowałem. Po jakimś czasie na skrzydle zauważyłem w jednym miejscu powietrze pod okleiną - to chyba jak nazwał gość z Windoora odwarstwienie folii czy jakoś tak. Zadzwoniłem do salonu, gdzie kupowałem drzwi, telefonicznie Pani przyjęła zgłoszenie, dosłałem zdjęcie na mejla i po niespełna 2 tygodniach( rozpatrzenie reklamacji mają w terminie 21 dni od zgłoszenia) dostałem telefon zwrotny, że następnego dnia zostanie dostarczone mi nowe skrzydło. Przyjechał pracownik, zabrał stare i zostawił nowe, bez problemów i przepychanek. Nikt nie podważył, że skrzydło podcięte - moja wada była wadą niewidoczną w chwili zakupu, dlatego reklamacja była z punktu o wadach ujawnionych w czasie użytkowania, ale nie naruszyłem warunków gwarancji i jej nie utraciłem. Ponieważ sam przeszedłem reklamację u Windoora i nie miałem żadnych zastrzeżeń, trudno mi uwierzyć w sytuację opisaną przez Mściwója. Dla mnie to jedna wielka ściema i nie dajmy się zwariować. Słusznie ktoś wcześniej nawał to kombinowaniem. Szkoda, bo takie fora powinny służyć ludziom, informować, pomagać, a nie być miejscem gorzkich żali z powodu własnej głupoty z p.s. " czekam na poparcie społeczeństwa".
×
×
  • Utwórz nowe...