może przeczytaj jeszcze raz, seksowna brunetko... ;) Wentylacja grawitacyjna jest na tyle upośledzona, że jest nieregulowalna - możesz najwyżej coś rozszczelnić albo coś doszczelnić, niestety jest tak podatna na wiele czynników zewnętrznych, że są to niskoskuteczne i doraźne rozwiązania. Przepisami określona jest minimalna wydajność poniżej której nie można zejść, a co powyżej to (wg przepisów) nieistotne. Normy określają wymagania wymiany powietrza w pomieszczeniu w zależności od jego przeznaczenia, znaczne ich przekraczanie jest marnotrawstwem energii wykorzystanej do podgrzania tegoż powietrza (w sezonie grzewczym - gdzie wentylacja grawitacyjna ze względu na różnicę temperatur i ciśnień jest najbardziej wydajna) oraz może spowodować dyskomfort. Stąd moje zdanie - nie ma instalacji grawitacyjnej działającej cały rok właściwie, w sezonie grzewczym wzrasta wydajność wentylacji grawitacyjnej, wietrząc skuteczniej ale kosztem kW uciekających w przestrzeń.