zagruntowane, położona gładź (średnio równo, ale jak na pierwszy raz będzie), przeszlifowane lekko, maluję i... znów są miejsca że gładź odchodzi od tynku... nie rozumiem tego. mam białą farbę lateksową nobiles, jest bardzo gęsta i ciężko się maluje, dużo schodzi a efekt wcale nie dobry. chciałem się z tym szybko uwinąć a tu wszystko rozgrzebane i zaraz urlop się kończy. nie mam pojęcia co zrobić. wina tynku, farby czy czego? jaka jest szansa że położenie tapety się uda i nie spadnie na łeb? myślę o takiej papierowej do malowania. dramat, chyba jutro bombę wysadzę w pokoju...