Liczyłem na rzetelną odpowiedź, ale jak widzę Szanowny Pan tylko pisze dla pisania. Wszelka dyskusja jak widać jest zbędna. Grzecznie pytam i zero odpowiedzi, od znawcy tematu chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć, zresztą mniejsza o to. Po tym całym bełkocie... Kurde "dzień macania biustu" to musi być niezwykłe wydarzenie, skoro trzeba halogeny zapalić. Ok, nie wnikam dlaczego, nie mój problem czy też rozrywka. Nauczono mnie żeby odpowiadać na zadane pytania, a Pan z lekka się gubi, najpierw "prosi o odpowiedź", aby chwilę później napisać, że "nie czeka na odpowiedź". Zmienny niczym kobieta (to żart - zanim zaleje mnie pan ironiczną złością) 1. NIE, aczkolwiek można zastosować zamienniki. 2. NIE w przypadku tak krótkiego użytkowania. 3. NIE. 4. Przy takim użytkowaniu nie ma to większego wpływu, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że matkę ziemię trzeba szanować. 5. NIE, nikt przecież nie staje się ambasadorem produktu. Nie spotkałem się aby w Polsce tak ktoś robił, przynajmniej nie ludzie z którymi współpracuję. Jeśli chodzi o mnie i moje produkty to wolę odesłać klienta do konkurencji niż psuć sobie markę. 6. Jeśli kolega nie ma wiedzy na ten temat to warto. 7. Dizajner nie jest od oceniania. Rola dizajnera jest od projektowania, a tu wracamy do punktu 6, więc jeśli korzystać z doradcy, to powinien on też mieć wiedzę na temat zaprojektowania oświetlenia aby optymalnie je wykorzystać. Ocenę końcową zawsze wydaje klient, więc jak ktoś w coś inwestuje to powinien być w pełni do tego przekonany, a nie robić np. pod "publiczkę" Na komentarz nie czekam i o odpowiedź nie proszę (przynajmniej nie będę zmienny), zwłaszcza jeśli ktoś pisze na zasadzie "napiszę, bo napiszę". Z tematu jaki jest poruszany w tym miejscu pada pytanie "Oświetlenie LED - czy warto?" Z mojego doświadczenia, wymianie halogenów czy rezygnacji z energooszczędnych świetlówek odpowiedź brzmi warto. Mimo iż nie wszystko odbyło się na zasadzie "wykręcam i wkręcam", to mimo kosztów personalizacji pewnych miejsc w domu, praca i wydatki są warte efektu końcowego, a poniesione koszty zwracają się z każdym rachunkiem. Miło jest widzieć mniej Euro na rachunku w porównaniu z tym co było przy "starym" oświetleniu. Następne zapewne będą panele słoneczne... Jeśli ktoś jest na etapie budowy czy remontu powinien się zastanowić nad zastosowaniem tego typu technologii, co nie oznacza, że musi ją wykorzystać, jednak nie wiadomo czy jutro ktoś się w UE się nie obudzi i nie wyda jakieś dyrektywy jak w przypadku tradycyjnych żarówek. Życzę miłego dnia.