Dobra, to spróbuję to opisać jeszcze raz z jedną ważną zmianą, bo garazu nie widziałem rok i coś mi się dość mocno pomyliło. Tam nie ma tynku ! :P i nie wiem jak wpadłem na to, że tam był. Jeszcze raz, sprawa wygląda tak, że ktoś dał chyba jakiś lipny podkład pod farbę ( odpada razem z czymś podobnym do piasku ) i teraz co roku odpada mi ta farba w postaci takich wilgotnych wiórów. Od 2 lat co roku staram się szorować ten garaż, aby jakieś części tego odpadały i rzeczywiście tylna ściana garażu jest już prawie tej farby nie ma, ale z pozostałych 2 ścian nic wcześniej nie odpadało, dopiero teraz powoli zaczyna. Trochę nie chce mi się czekać, aż to wszystko poodpada samoistnie i chciałem użyć jakiegoś środka, czy może Wy macie jakiś patent, którym możnaby tę farbę jakoś usunąć. Nie wiem kto i czym tam malował, to było lata temu i wtedy wszystko wyglądało jak najbardziej ok. Może jednak uda Wam się coś z tego wydłubać ? Na miejscu nie spotkałem nikogo sensownego, a to dalej odpada i zaczyna się to robić irytujące, bo co się tam posprząta to za chwile jest śmietnik. Dodatkowo w 1 poście pisałem o progu wjazdowym, macie jakieś pomysły ? Pozdrawiam.